Diecezja
Źródło: www.pdm.paulini
Źródło: www.pdm.paulini

Młodzi u paulinów

Od 9 do 15 lipca w sanktuarium Matki Bożej Leśniańskiej trwały IX Paulińskie Dni Młodych. W spotkaniu wzięło udział ponad 120 osób. PDM to ogólnopolski zjazd młodzieży pochodzącej z parafii powadzonych przez ojców paulinów. Wcześniejsza edycje organizowano m.in. w Krakowie, Częstochowie, Leśniowie i Brdowie.

Schemat spotkania jest zawsze taki sam. Przez pierwsze trzy dni młodzi pochylają się na słowem Bożym. Czynią to za pomocą metody lectio divina. Następne trzy dni poświęcone są na rekreację i czynny wypoczynek. W programie nie brakuje też modlitwy Liturgią godzin, codziennej Eucharystii i Apelu Jasnogórskiego.

– Początek PDM ma nas wyciszyć i pomóc w spotkaniu z Bogiem, który objawia się w swoim słowie. To także czas słuchania konferencji i tego, co osobiście mówi do nas Pan. W świetle Pisma Świętego poznajemy samych siebie. Jest to szczególnie ważne w przypadku młodych ludzi – zaznacza o. Przemysław Sobczak, jeden z głównych organizatorów PDM, który obecnie posługuje w Leśnej Podlaskiej. – Drugą połowę PDM spędzamy na wspólnej zabawie, rozgrywkach sportowych, zabawach i śpiewach. Takich elementów nie może zabraknąć na spotkaniu młodych, oni to uwielbiają – dodaje.

 

W deszczu i błocie

Uczestnicy PDM śpią w namiotach, sami troszczą się o śniadania i kolacje.

– Posługa podczas rekolekcji niesamowicie integruje wszystkich uczestników. Tu nikt nie był bezczynny. Młodzi organizowali nocne dyżury na polu namiotowym i pilnowali porządku w łazienkach. Chętnie włączali się do służby przy ołtarzu. Stworzyli też piękną scholę, która posługiwała podczas Mszy św. i adoracji. Każdy robił to, co umiał. Każdy czuł się potrzebny. Młodzi rozumieli, że są współorganizatorami PDM. Jak zawsze towarzyszyli im ojcowie i klerycy paulińscy – mówi o. Przemysław.

W ramach spotkania młodzi udali się także na pieszą pielgrzymkę do Serpelic.

– Mieliśmy do pokonania 18 km. Nie każdemu szło się łatwo. Trasa wiodła m.in. przez pola i lasy. Padający deszcz mocno rozmiękczył drogi. Wędrowaliśmy po błocie, ale było warto! Pielgrzymkę uwieńczyła Msza św. celebrowana na kalwarii podlaskiej. Po powrocie i kąpieli wszystkim wróciły siły. Przydały się, bo wieczorem mieliśmy niesamowity koncert. Zagrał dla nas pauliński zespół Vox Eremi. Skład grupy był bardzo ciekawy. Na co dzień grają w nim klerycy paulińscy. Podczas PDM wystąpili obecni i dawni muzycy. Śpiewaliśmy z nimi bardzo długo. Potem młodzi grali ze sobą w różne gry i rozmawiali do… 2.00 w nocy – przyznaje z uśmiechem zakonnik.

 

Jezus uwalnia!

Tegoroczna edycja minęła pod hasłem „Ku wolności wyswobodził nas Chrystus”. Tymi słowami nawiązano także do 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.

– Mówiliśmy o potrzebie życia w duchu wolności, o patriotyzmie. Przypominaliśmy też o tym, że najtrudniejszą niewolą jest niewola wewnętrzna. Wielu młodych ma kłopoty z nałogami, niektórzy są uwikłani w problemy, z których trudno wyjść samemu. Pokazywaliśmy, że Chrystus może wyciągnąć człowieka zarówno z wewnętrznej, jak i zewnętrznej niewoli – tłumaczy o. P. Sobczak.

W PDM w Leśnej Podlaskiej uczestniczyli nie tylko ci, którzy formują się pod opieką ojców paulinów. – Część osób przyjechała za namową znajomych, byli to ludzie spoza paulińskich parafii, co nas bardzo ucieszyło i zaskoczyło. Cieszymy się, że mogliśmy gościć na Podlasiu młodych, pochodzących z różnych części Polski i z różnych środowisk. Zapraszaliśmy osoby powyżej 15 roku życia – precyzuje nasz rozmówca.

Młodym towarzyszyły symbole PDM. Są nimi specjalna świeca i krzyż. W jego centrum jest oczywiście Pan Jezus. Ramiona wieńczą wizerunki Matki Bożej Jasnogórskiej, św. Pawła Pustelnika, św. Augustyna i bł. Euzebiusza.

 

Łzy na pożegnanie

W niedzielę, 15 lipca, podczas pożegnania popłynęło wiele łez.

– Młodzi bardzo się ze sobą zżyli. Żałowali, że ten piękny czas tak szybko sięskończył. Łez nie brakowało także podczas trwania PDM. Młodzi otworzyli się na Boga. Widać było, że mocno doświadczyli Jego obecności i łaski. Otwierali się także podczas spotkań w grupach. Dzielili się swoimi osobistymi doświadczeniami. Odkrywali w sobie pokłady pewnych trudności i zawirowań, które trzeba oddać Chrystusowi. Przyjmowali Jezusa do swojego życia. Błogosławionym czasem stał się również wieczór z modlitwą wstawienniczą. Kolejnym owocem PDM była autentyczna, czysta radość z bliskości z Bogiem i drugim człowiekiem. Wszyscy odjeżdżali zadowoleni. Widać było, że naprawdę spotkali się z Panem i odpoczęli. Tu nikt nie siedział z komórką przed nosem, nie robił żadnych głupot. Razem się modliliśmy, śpiewaliśmy i do upadłego tańczyliśmy. Każdy został obdarowany na swój sposób. Życzę im – i modlę się o to – by Duch Święty dalej działał w ich sercach – podsumowuje o. Przemysław.

Na koniec dziękuje wszystkim, którzy wsparli organizację PDM. Wyrazy wdzięczności kieruje pod adresem wójta gminy Leśna Podlaska, dyrekcji miejscowej szkoły, piekarni, która codziennie rano dowoziła im świeże pieczywo, strażaków (za kurtynę wodną, w której młodzi tańczyli „mokrego poloneza”), parafian oraz funkcjonariuszy policji, którzy pilnowali, by młodzi czuli się bezpiecznie. Na szczęście interwencja nie była konieczna ani razu. W domu Matki Bożej nie ma takiej potrzeby…

AWAW