Sport
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Mogli zwyciężyć

Oczekiwany z dużym zainteresowaniem pojedynek Orląt Spomlek Radzyń z Hetmanem Zamość zakończył się wynikiem remisowym 1:1. W przekroju całego meczu nieco więcej z gry mieli gospodarze, którzy byli bliżsi zwycięstwa.

Derbowe spotkanie województwa lubelskiego zgromadziło jak zwykle komplet publiczności na radzyńskim stadionie. Kibice byli ciekawi, jak na tle jednego z faworytów ligi spiszą się ich pupile, opromienieni zwycięstwem 3:0 w Dębicy. Dodatkowym smaczkiem meczu był występ w zespole Hetmana do niedawna podstawowego piłkarza radzyńskiego zespołu, Marka Piotrowicza.

Pierwsza część meczu miała wyrównany charakter, chociaż goście grający z wiatrem byli częściej przy piłce. W 27’ Hetman zdobył prowadzenie – po rzucie rożnym bitym na „krótki” słupek do piłki wyskoczył Osuch i pokonał Stężałę. Goście byli bliscy podwyższenia wyniku na 2:0 jeszcze do przerwy. Po faulu Kaczorowskiego arbiter wskazał na 11. metr, jednak intencje strzelającego wyczuł bramkarz gospodarzy i zapobiegł utracie drugiej bramki. Kilka minut potem nastąpiło wyrównanie – jeden z obrońców radzyńskich dotknął piłki w polu karnym, za co arbiter podyktował rzut karny, zamieniony na bramkę przez Marcina Chyłę.

Druga połowa należała do gospodarzy, którzy raz po raz groźnie atakowali. Miejscowi stworzyli sobie 3, 4 dogodne sytuacje bramkowe, których niestety nie wykorzystali – Pacholarz, Chyła oraz 2-krotnie Panek. Hetman w drugiej części meczu ograniczył się tylko do gry defensywnej. Goście, którzy chcą włączyć się do walki o I miejsce, nie zaprezentowali się najlepiej w Radzyniu Podlaskim.

Andrzej Materski