Rozmaitości
Źródło: M
Źródło: M

Motoryzacyjna impreza

Wszyscy fani motoryzacji, i nie tylko, którzy 23 maja wybrali się na pl. Sikorskiego, na pewno nie byli zawiedzeni. Niewątpliwie największą atrakcji stała się kopia bolidu, którym na co dzień ściga się Robert Kubica.

Tego dnia odbyła się Majówka z Renault oraz Ogólnopolski Zlot Miłośników Marki Renault organizowany przez Renault AMS Chróścicki. Uczestniczyli w nim fani motoryzacji z całego regionu, w tym motocykliści zrzeszeni w klubie „Panther” z Białej Podlaskiej.

Już od rana wszyscy zainteresowani tym, jak prowadzi się bolid, mogli się o tym przekonać, zasiadając w specjalnym kokpicie. Jest to urządzenie, do którego, aby wsiąść, trzeba się wślizgnąć, jak do prawdziwego bolidu Formuły 1. – Poczułem się jak na prawdziwym torze – mówił kilkunastoletni Michał.

Wśród dzieci i młodzieży dużym zainteresowaniem cieszył się symulator WRC, wyposażony w ruchomy fotel, odwzorowujący przeciążenia samochodu. Najwięcej fanów motoryzacji zgromadziło się wokół kopii bolidu, którym po torach Formuły 1 ściga się Robert Kubica. – Niestety nie można było do niego wsiąść. Ale wszystkich tych, którzy nie odwiedzili naszej imprezy w niedzielę, a chcieliby go zobaczyć, zapraszamy do naszego salonu. Można będzie go oglądać do końca tygodnia. Jest sporo chętnych – mówi Sebastian Skowronek z Renault, organizator imprezy.

Dla posiadaczy aut marki Renault dodatkowo przygotowano specjalne stanowisko serwisowe z możliwością podłączenia samochodu do komputera diagnostycznego i uzyskania porady doradców technicznych oraz otrzymania specjalnej karty upoważniającej do zniżek na usługi serwisowe i części. – Z usług skorzystało kilkudziesięciu właścicieli samochodów – podsumowuje S. Skowronek. W trakcie zlotu zaprezentowane zostały także najnowsze modele Dacia i Renault, m.in. Clio RS i Megane Coupe. – Premierę miał również Renault Master. W Polsce jest jeszcze mało koncesji, a my już go mieliśmy – dodaje organizator imprezy.  

Kolejną z atrakcji podczas całodniowego zlotu był minitor kartingowy, po którym można było  przejechać się gokartami udostępnionymi przez eXtreme Karts. S. Skowronek cieszy się z powodzenia imprezy. – Mam nadzieję, że nie była ona jednorazowa. Otrzymywałem bardzo przyjazne opinie z pytaniami, czy za rok będzie to samo. Mam nadzieję, że uda się z tego zrobić imprezę cykliczną – prognozuje.

Kinga Ochnio