Musimy widzieć więcej!
Uczestniczyli w nim przedstawiciele kół z dekanatów hańskiego, parczewskiego, włodawskiego i wisznickiego. Zgromadzonych powitał proboszcz horodyskiej parafii ks. Andrzej Głasek. Potem głos zabrał ks. Grzegorz Koc, diecezjalny moderator KŻR. W swoim słowie zachęcał wszystkich do gorliwej i wytrwałej modlitwy różańcowej za Kościół i Polskę. Kolejnym punktem spotkania była konferencj, wygłoszona przez ks. dr. kan. Pawła Wiatraka, proboszcza parafii św. Izydora w Woli Wereszczyńskiej. Kapłan przypominał, że charyzmatem KŻR jest modlitwa wstawiennicza. - Modlimy się w konkretnych intencjach wyznaczonych przez Ojca Świętego i biskupa naszej diecezji. Naszym znakiem jest nieustanna modlitwa, w której pamiętamy nie tylko o sobie i o własnych sprawach. Nosimy w swoim sercu intencje całego Kościoła, wskazane przez biskupa Rzymu i biskupa diecezji.
My, członkowie KŻR, powinniśmy być gotowi i otwarci na przyjęcie wszystkich potrzeb Kościoła powszechnego. Te wyznaczone intencje czasem wydają się odległe, ale kiedy omawiam je z moimi kołami, dostrzegam, że są prorocze. Wiemy, że są pisane z wyprzedzeniem na cały rok. Zaskakujące, bo mimo to okazują się bardzo trafione; widzimy, że odnoszą się do tego, co aktualnie dzieje się w świecie. Moi drodzy! My naprawdę musimy widzieć więcej, niż nasz dom, podwórko i nasze osobiste sprawy – apelował ks. P. Wiatrak.
Wymodlone zbawienie
Kapłan tłumaczył też, że modlitwa jest darem od Pana Boga.
– Św. Jan Maria Vinney powtarzał, że powinniśmy zachwycić się tym, iż możemy się modlić i rozmawiać z Bogiem. Modlitwa jest darem i przywilejem, darem dla mnie i dla drugiego człowieka. (…) O co mamy się modlić? Łatwo omadlać sprawy dotyczące tego świata i to wszystko, czym żyjemy tu i teraz. A czy modlimy się o zbawienie? – pytał konferencjonista.
Potem opowiedział o pewnym człowieku uwikłanym w nałóg, któremu nigdy nie było po drodze do kościoła. – Kiedy zachorował, jego siostra wezwała księdza i karetkę. Ten mężczyzna wyspowiadał się i przyjął Komunię św. Potem zabrano go do szpitala. Zmarł tego samego dnia. Zawsze zastanawiam się: jak to jest, że ktoś po ludzku przegrany i stracony, w momencie odejścia z tego świata otrzymuje łaskę spowiedzi i przyjęcia Komunii św.? Wiem, że tamten człowiek miał za ścianą swoją niepełnosprawną babcię, która codziennie przesuwała w rękach paciorki różańca. Mam przeświadczenie, że za takimi trudnymi sytuacjami, stoi czyjaś modlitwa, aby za zmarnowanym życiem na ziemi nie szła zmarnowana wieczność – tłumaczył ks. P. Wiatrak.
Przedziwne rzeczy
Podczas konferencji zaproszony kapłan przypominał, że modlitwa zmienia nas samych.
– Modlitwa to nie tylko rozmowa, to spotkanie Bożej i mojej wolności, Bożego i mojego pragnienia. Kiedy rzeczywiście dochodzi do tego spotkania, dzieją się rzeczy przedziwne – podkreślał.
Następnym punktem spotkania była wspólna modlitwa różańcowa przed Najświętszym Sakramentem. Potem wszyscy wzięli udział w Mszy św. Eucharystii przewodniczył ks. kan. Jan Pieńkosz, dziekan dekanatu wisznickiego. W trakcie liturgii członkowie kół wysłuchali medytacji nad tajemnicą cudu w Kanie Galilejskiej. Po Mszy dekanalnym zelatorkom wręczono nowe świece. Ostatnim punktem spotkania była agapa przygotowana przez koła KŻR z Horodyszcza. Następne takie spotkanie odbędzie się w maju przyszłego roku. Będzie adresowane do kół z dekanantu wisznickiego.