Diecezja
Źródło: MS
Źródło: MS

Muzeum na powietrzu

Zdjęcia 56 osób, które zginęły w okresie stanu wojennego i kilku następnych lat, w tym trzech księży zamordowanych w 1989 r., można od 15 maja oglądać na dziedzińcu siedleckiej kurii.

Na fotografiach upamiętniono m.in. ks. Jerzego Popiełuszkę, Grzegorza Przemyka, a także 19-letniego maturzystę – Wojtka Cieleckiego z Białej Podlaskiej, zamordowanego bez jakiegokolwiek powodu w kwietniu 1982 r. Zdjęcia uzupełniają biogramy wraz z informacjami o tym, kim byli, ile mieli lat oraz w jakich okolicznościach zginęli. Organizatorem wystawy „Ofiary stanu wojennego” jest Biuro Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej oraz Ogólnopolskie Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych z siedzibą w Siedlcach.

– Bez wierności pamięci o przeszłości, bez ukazania o niej prawdy, nie zbuduje się solidnej przyszłości dla pokolenia obecnego, jak i pokoleń przyszłych. Dlatego wystawa jest ważną lekcją historii – przekonywał Janusz Olewiński, przewodniczący OSIiR. W swoim przemówieniu podkreślił, że pierwszymi wrogami systemu komunistycznego byli księża. – To kapłani wsparli stoczniowców. Ale oni nie układali postulatów, nie nawoływali do strajków. Oni błogosławili, spowiadali i wzywali do zawierzenia Panu Bogu wszystkich trudnych spraw w Ojczyźnie – dodał Olewiński. Przypomniał też, że w Polsce w stanie wojennym zostało zamordowanych i zginęło w niewyjaśnionych okolicznościach około 100 księży katolickich.

Obecny na otwarciu wystawy bp Zbigniew Kiernikowski, który objął nad nią patronat honorowy, przekonywał, że historia jest taka, jakimi są ludzie, ale nad nią czuwa Bóg. – Chcielibyśmy wszyscy pokoju, wzajemnych dobrych relacji, poszanowania praw człowieka. I to wszystko jest możliwe, ale nie zawsze tak się dzieje. Dlatego, że człowiek ma w sobie błąd, grzech, który, jakkolwiek będziemy pojmować, zawsze związany jest z ego, z życiem dla siebie – mówił biskup. Jego zdaniem Pan Bóg dopuszczał do trudnych sytuacji w historii ludzkości po to, by człowiek miał szansę przemiany. – Ofiary wszelkiej przemocy stają się darem dla drugiego człowieka, by mógł otwierać oczy. Musimy się troszczyć, aby jak najwięcej osób skorzystało z życia i śmierci tych ofiar. Ich obecność staje się darem tam, gdzie człowiek dokonuje refleksji na sobą. Patrząc na te ofiary, które są darem, może przeżywać przemianę i otrzymywać właściwe spojrzenie na historię i wydarzenia – podkreślił bp Kienikowski.

Wśród sportretowanych ofiar znalazły się m.in. tak znane postaci, jak ks. Sylwester Zych czy ks. Stefan Niedzielak, ale również anonimowi górnicy, którzy zginęli od kul w trakcie pacyfikacji kopalni Wujek bądź też osoby, które nie wytrzymały inwigilacji i popełniły samobójstwo. – Myślę, że dla młodzieży może być zaskoczeniem to, że w czasach pokojowych śmierć poniosło tyle osób – mówiła Agnieszka Rudzińska, wicedyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN. – Nam zależało na tym, żeby w rocznicę stanu wojennego zapalić światełko pamięci. Aby ten znicz symboliczny był przy każdej tablicy – dodała, mówiąc o motywach powstania wystawy.

Po uroczystym otwarciu ekspozycji w auli Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego odbyło się spotkanie z wicedyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN. Rudzińska odpowiadała na pytania dotyczące m.in. funkcjonowania IPN-u. Natomiast w sobotę, 23 maja, chętni mogli podyskutować w Centrum Kultury i Sztuki z Kornelem Morawieckim, twórcą i liderem „Solidarności Walczącej”.

Wystawa „Ofiary stanu wojennego” będzie czynna do 3 czerwca.

Kinga Ochnio