Kościół
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Myślisz, że się poddam?

Tytuł tego artykułu pochodzi z jednego z transparentów, który niesiony był 26 maja w czasie ponadmilionowej manifestacji w stolicy Francji - Paryżu. Manifestacji przeciwko wprowadzonemu nad Sekwaną prawu do zawierania przed urzędnikiem państwowym związków osób tej samej płci.

Ów transparent zawierał właściwie następującą frazę: „12 raz wychodzę na ulice, by bronić małżeństwa. Myślisz, że się poddam?” Można zadać całkiem sensowne pytanie: o co właściwie chodzi? Przecież nikt nikogo nie zmusza do zawierania takiego związku, co więcej – powyższe prawo zdaje się szanować odrębność różnorakich wspólnot wyznaniowych i nie nakłada na nie obowiązku asystowania przy tychże ceremoniach. Dlaczego więc taki sprzeciw, który dodatkowo zakończył się atakiem służb porządkowych na manifestantów i użyciem przez nie gazów łzawiących oraz środków przymusu bezpośredniego? Czy jest to błaha sprawa, która rozwieje się z czasem, czy może jednak dotyczy czegoś ważnego? Otóż nie uznaję protestów przeciw tzw. „homomałżeństwom” za sprawę nieistotną i nieważną z punktu widzenia społeczeństwa i samego człowieka. Kwestia nie dotyczy tylko spraw majątkowych, opieki medycznej czy też „prawa do samorealizacji”. ...

Ks. Jacek Świątek

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł