Na pracownika KRUS
Tłumaczą, że powodem ich wizyty jest weryfikacja danych osobowych. By tego dokonać, proszą o pokazanie dowodu osobistego, przekazów pocztowych, urzędowych dokumentów, z których spisują dane. Jak się okazuje, KRUS nie prowadzi takiej akcji.
– KEUS nie dokonuje w ten sposób weryfikacji danych osobowych swoich interesantów – ostrzega Maria Lewandowska, rzecznik prasowy KRUS. – Kasa przestrzega przed takimi oszustami! O przestępczych próbach wyłudzenia danych z dowodu osobistego czy domagania się podpisania rzekomo urzędowego druku prosimy niezwłocznie powiadamiać policję lub najbliższą jednostkę KRUS – apeluje.
Prośba skierowana jest przede wszystkim do osób starszych, które najczęściej stają się łatwym celem oszustów. – Apelujemy o dużą ostrożność w osobistych kontaktach z nieznajomymi osobami – mówi M. Lewandowska. – Prosimy o niepodpisywanie wręczanych przez prywatne osoby druków, oświadczeń i nieudostępnianie im swoich danych osobowych lub urzędowej korespondencji z KRUS – dodaje.
Dotkliwe konsekwencje
Przestępcy, podając się za pracowników urzędowych instytucji, często proszą nie tylko o pokazanie dokumentów, ale również o podpisanie druków czy formularzy. Tłumaczą to uzupełnieniem dokumentacji, koniecznością zawarcia nowej umowy czy zgodą na przetwarzanie danych osobowych. Każdego powinien zastanowić fakt, dlaczego KRUS nie wezwał w tej sprawie do swojej siedziby ani nie zwrócił się listownie. Dodatkowymi konsekwencjami łatwowierności i ufności są najczęściej spłaty zaciąganych przez oszustów kredytów, pożyczek czy innych zobowiązań finansowych. Osoby podające się za pracowników KRUS – dla uwiarygodnienia fikcyjnej akcji – podają nawet numery służbowych telefonów. W takich sytuacjach trzeba zwrócić się do właściwej miejscowej jednostki KRUS bezpośrednio, lub dzwoniąc pod numer telefonu znajdujący się w indywidualnej korespondencji z urzędu, a nie pod numer, który poda nam oszust.
JAG