Kościół
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Na ratunek małżeństwu

We wrześniu łukowska Wspólnota Trudnych Małżeństw „Sychar” przeżywała trzecią rocznicę istnienia. Ognisko funkcjonuje przy parafii św. Brata Alberta. Jego członkowie przekonują, że każde sakramentalne małżeństwo, które przeżywa kryzys, można uratować.

Zdaniem członków WTM „Sychar” współpraca z Jezusem Chrystusem pozwala doprowadzić do odrodzenia związku. - Wielka jest moc sakramentalnego małżeństwa. Stanowi ono przymierze małżonków z Bogiem. W momencie, gdy mąż i żona oddalają się, czasem odchodzą od siebie, psuje się ich relacja, przechodzą kryzys i następuje separacja lub rozwód, małżeństwo trwa nadal. Mężem i żoną jesteśmy aż do śmierci - mówi Małgorzata, moderator łukowskiego ogniska WTM „Sychar”. Dodaje, że sakrament małżeństwa jest darem Boga, który pozwala odtwarzać wspólnotę małżeńską niemal w każdej sytuacji.

– Nasza wspólnota stara się pokazywać istotę wiernej miłości, zgodnie ze złożoną przysięgą małżeńską, w myśl słów Jezusa: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela” (Mt 19,36). Jest to droga powołania każdego małżonka sakramentalnego, droga prowadząca do świętości i zbawienia – tłumaczy.

– Kryzys w małżeństwie w wielu przypadkach jest próbą sił i testem charakteru. Trudności, które dotykają małżonków, nie zawsze są czymś złym. W takiej sytuacji trzeba zwrócić się ku Bogu i zawierzyć Mu wzajemne relacje. Małżeństwo, w którym doszło do separacji czy rozwodu cywilnego, przed Bogiem trwa nadal. Uważam, że separacja czy pozew rozwodowy nie zwalniają mnie ze złożonej przysięgi małżeńskiej. Moja żona ciągle jest moją żoną – podkreśla Jerzy, lider łukowskiego ogniska. ...

Marcin Gomółka

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł