Region
Nawrocki2025/Facebook
Nawrocki2025/Facebook

Na ratunek transportowcom

Kandydat na prezydenta Polski - dr Karol Nawrocki - 10 stycznia ponownie odwiedził Siedlce, by w siedzibie jednej z firm transportowych rozmawiać o problemach branży TSL.

Podczas spotkania z szefem i pracownikami firmy Stok-Pol prezes Instytutu Pamięci Narodowej zapewnił, że jako prezydent wsłucha się w głos branży będącej bardzo ważną częścią polskiej gospodarki, na którą składają się trzy powiązane ze sobą sektory: transport, spedycja i logistyka. Nawrocki zadeklarował, że będzie dążył do liberalizacji unijnego pakietu mobilności i jednocześnie zaapelował do przewoźników, by wstrzymali się z protestem do czasu jego wyboru na prezydenta.

To już agonia

– Sytuacja jest bardzo trudna – zaznaczył właściciel firmy Waldemar Jaszczur. – Przeżyłem wiele kryzysów, ale takiego jak teraz nikt z nas, transportowców, nie pamięta. Gdy wspominamy z kolegami z branży różne trudne lata, to pamiętamy, że jakieś rozwiązanie zawsze jednak było. Dziś polski przewoźnik stoi na skraju, to agonia polskiego transportu. Co najgorsze – nikt nie chce z nami rozmawiać. Słyszymy tylko populistyczne hasła. Tymczasem to właśnie transport i budownictwo są filarami polskiej gospodarki. Swego czasu przewoźnicy zaangażowaniem i determinacją osiągnęli pozycję lidera. Takie kraje jak Francja, Holandia czy Niemcy z niepokojem i zadziwieniem postrzegały nas – polskich transportowców – jako konkurencję na rynku. Byliśmy przekonani, że Unia Europejska otworzy nam nowe możliwości, będzie wspierała działalność na rynku. Niestety jest inaczej, przepisy są absurdalne, nakładają na przewoźników wymóg wymiany tachografów na inteligentne drugiej generacji. Pakiet mobilności rujnuje branżę transportową tak, jak zielony ład rolnika – przekonywał. 

Prezes Stok-Pol apelował do władz o reakcję, zapraszając premiera Donalda Tuska, by przyjechał do przewoźników. – Potrzebne są natychmiastowe działania pomocowe, które uratują branżę. Tylko w wyniku przemyślanych decyzji obecnego rządu nie dojdzie do planowanego na niespotykaną skalę protestu – uprzedzał W. Jaszczur.

 

Wsłucham się w głos branży

Kandydat na prezydenta mówił o tym, że zna problemy branży transportowej wywołane m.in. przez pandemię i wojnę na Ukrainie oraz unijny pakiet mobilności. – To moja druga wizyta w firmie z branży TSL w czasie prekampanii prezydenckiej, co ma być dowodem na to, jak ta gałąź gospodarki jest ważna dla polskiego systemu ekonomicznego. O tym zresztą mówią dane statystyczne – branża TSL generuje 7% PKB i zatrudnia około miliona pracowników. Warto przypomnieć, że w roku 2022 polscy transportowcy zajmowali pierwsze miejsce przed Niemcami i Hiszpanią w transporcie wewnątrzwspólnotowym w UE. Mali i średni przedsiębiorcy – przedstawiciele firm branży TSL – są dowodem na wielką przedsiębiorczość oraz pracowitość polskiego narodu. Transport i logistyka wymaga więc pomocy państwa polskiego – tłumaczył K. Nawrocki. 

Kandydat wskazał, że przyjęty pakiet mobilności na terenie naszego kraju został wdrożony w sposób nazbyt restrykcyjny i nie został – jak np. w przypadku Litwy – zliberalizowany w taki sposób, który dawałby poczucie, że państwo polskie zajmuje się trudnościami branży TSL. 

K. Nawrocki dodał, że problemem jest również nieuczciwa konkurencja ze strony wschodnich sąsiadów. – Chodzi o porozumienie UE z Ukrainą, na mocy którego ukraińscy transportowcy nie podlegają restrykcjom unijnym w takim stopniu, jak nasi przewoźnicy. I ta umowa stanowi dla nas kolejne wyzwanie. Obecny kryzys w branży transportowej jest największym od 20 lat. Emocje sięgają zenitu, stąd w grudniu ubiegłego roku szykowany był protest branży TSL. Z poczucia odpowiedzialności wobec zwykłych Polaków ten protest się nie odbył, natomiast niewykluczone, że w najbliższym czasie zostanie jednak zorganizowany. Apeluję jednak do branży TSL, aby się z taką akcją wstrzymać. Jako obywatelski kandydat na urząd prezydenta, a po 18 maja lub po 1 czerwca prezydent Polski – wsłucham się w głos branży transportowej, która jest nerwem naszej gospodarki i powinna być doceniana. Będę dążył do liberalizacji pakietu mobilności i dania naszym transportowcom wszystkich narzędzi, które pozwolą im wrócić do roli lidera w UE – zadeklarował K. Nawrocki. I dodał: – Pewnie w czasie tej kampanii wyborczej będziecie wielokrotnie słyszeć, że wypowiadam słowa, które nie podobają się na Kremlu, w Kijowie czy Brukseli. Zupełnie jednak mnie to nie przejmuje. Moim jedynym zobowiązaniem są Polacy i Polska. 

IZU