Sport
podlasie24.pl
podlasie24.pl

Na rzecz aktywności fizycznej

Rozmowa z Jerzym Politowskim, prezesem zarządu miejskiego Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej i Turystyki w Siedlcach.

Ostatnio zorganizowaliście duże zawody w pływaniu.

Były to otwarte mistrzostwa Siedlec im. Marii Żyburowej. W pięciu kategoriach wiekowych startowało ponad 220 uczestników z trzech województw: lubelskiego, podlaskiego i mazowieckiego. Na pływalni w parku wodnym w Siedlcach zobaczyliśmy nie tylko młodych adeptów pływania, ale też osoby dorosłe. Młodzież dzisiaj znakomicie pływa.

Serce się raduje, jak się patrzy na jej poczynania.

 

Wydaje się, że jest to efekt uczęszczania przez dzieci i młodzież na zajęcia z pływania, na co duży wpływ mają rodzice, zwłaszcza jeżeli chodzi o tych najmłodszych. 

To oczywiście potem przekłada na znakomite wyniki sportowe.

 

Organizacja zawodów w pływaniu to jeden z wycinków działalności siedleckiego TKKF.

Jest tego dużo. W tym roku zorganizowaliśmy drugą edycję turnieju piłki nożnej dla uczniów klas czwartych. Mamy tenis ziemny. Posiadamy własne korty przy ul. Batorego w Siedlcach, na których, jak i na obiekcie Agencji Rozwoju Miasta, rozgrywamy otwarte mistrzostwa Siedlec im. Marka Gutha. Oprócz zawodów piłkarskich dla czwartoklasistów prowadzimy też rywalizację w tej dyscyplinie sportu z udziałem zespołów reprezentujących siedleckie zakłady pracy. Jest to rywalizacja na otwartych boiskach i w hali. Ponadto organizujemy turniej koszykówki Blacktop, zawody trójek siatkarskich. Dla najmłodszych jest spartakiada przedszkoli, gdzie startuje ponad 20 placówek, a dzieci znakomicie się bawią i rywalizują. Do tego zawody w dwa ognie, które prowadzimy w szkołach.

 

Jedną z najstarszych imprez, jaką organizujecie, jest cross rowerów górskich.

Prowadzimy ją już trzydzieści parę lat. Biorą w niej udział: dzieci, młodzież i dorośli. Długoletnią tradycję ma, wspomniany wcześniej, turniej trójek siatkarskich im. Wiesława Talachy, naszego byłego działacza.

 

Macie też ofertę dla seniorów.

Współpracujemy z Miejskim Ośrodkiem Kultury i prowadzimy dla uczestników Uniwersytetu Trzeciego Wieku zajęcia  w basenie, jak i poza nim. Te osoby są bardzo aktywne fizycznie.  

 

Czyli każda grupa wiekowa może znaleźć u Was coś dla siebie.

Tak. Organizujemy ponadto mistrzostwa Siedlec w tenisie stołowym, a dodatkowo mamy w tej dyscyplinie stały zespól ćwiczebny, w którym bierze udział ok. 30 osób.

 

Kilka lat wstecz TKKF był głównym organizatorem bardzo znanej imprezy piłkarskiej dla dzieci i młodzieży ,,Turniej dzikich drużyn”, zarówno w wersji letniej na otwartych boiskach, jak i zimowej w halach. Turnieje te cieszyły się bardzo dużą popularnością.

Najpierw był to ,,Turniej dzikich drużyn”, a potem przekształcił się w ,,Turniej Sokolika”, jako że głównym sponsorem tych zawodów były Zakłady Mięsne Sokołów S.A. Niestety dwa lata temu Sokołów wycofał się ze współpracy z siedleckim TKKF, ponieważ rozszerzył swoją ofertę na większą część kraju, a my, niestety, nie byliśmy w stanie zorganizować tak szeroko tych zawodów. W to miejsce wprowadziliśmy turniej dla dziewcząt i chłopców z klas czwartych.

 

Dużo mówi się na temat aktywności fizycznej naszego społeczeństwa. Co Pan sądzi na ten temat?

Jestem człowiekiem bardzo aktywnym fizycznie i siłą rzeczy spotykam podobnych do siebie. Widzę, że bardzo dużo osób się rusza, uprawia rekreacyjnie i amatorsko wiele dyscyplin sportu. Z tej racji moje spojrzenie może być skrzywione, a uprawiam kilka dyscyplin sportowych, podkreślam, rekreacyjnie.

 

Parząc jednak na nasze społeczeństwo, jest potrzeba, by w różnych formach sportowo-rekreacyjnych uczestniczyło znacznie więcej osób? 

Gdy 20 lat temu Blacktop, czyli koszykówka uliczna, była rozgrywana na zamkniętej ul. Piłsudskiego, a potem Pułaskiego, gromadziła kilkaset osób. Obecnie w tej imprezie bierze udział kilkudziesięciu uczestników i widać regres. Z tego można wyciągnąć wniosek, że mniej ludzi się rusza, ale z kolei zwiększa się liczba osób, które pływają. Wcześniej rozgrywaliśmy mistrzostwa Siedlec na pływalni Szkoły Podstawowej nr 8, gdzie z roku na rok robiło się coraz ciaśniej. Z tego względu, po nawiązaniu współpracy z Agencją Rozwoju Miasta, zawody odbywają się w parku wodnym. Wracając do pytania, nie umiem się do tego odnieść. Jak idę ulicą i spotykam młodych ludzi, wiele innych osób, to odnoszę wrażenie, choć być może jest to skrzywienie zawodowe, że jednak mało się ruszają.

 

Czego Panu i TKKF życzyć na najbliższą przyszłość?

Wiemy, że aby cokolwiek zorganizować, potrzeba pieniędzy, których w naszym przypadku nigdy nie jest za dużo. Mogę wręcz powiedzieć, że nam ich brakuje, m.in. dla znakomitej sekcji kick-bokserskiej, która osiąga rewelacyjne sukcesy na mistrzostwach Polski, Europy i świata. A dofinansowania jej jest ciągle mało. Gdybyśmy mieli większy zastrzyk kapitałowy, to organizowalibyśmy więcej imprez sportowo-rekreacyjnych.

 

Działacie na polu rekreacyjno-sportowym, ale swego czasu przygarnęliście do siebie właśnie kick-bokserów, dając im otoczkę organizacyjną, i tak jest do chwili obecnej. Zatem nie jest też wam obca rywalizacja stricte sportowa.

Bardzo interesowałem się sportami walki i swego czasu przyszedł taki pomysł, by zorganizować grupę kick-bokserską. Zaproponowałem więc Andrzejowi Garbaczewskiemu (dzisiaj już bardzo znanemu trenerowi), by rozpoczął treningi z taką grupą. Dał się namówić i jestem bardzo szczęśliwy, że podjął się tego zadania. Od kilkudziesięciu lat prowadzimy sekcję kick-bokserską ze świetnymi rezultatami.

 

Oprócz większych środków finansowych życzę również jak największego udziału społeczeństwa miasta Siedlce i okolic w aktywnościach prowadzonych przez TKKF.

Dziękuję pięknie.

Andrzej Materski