
Na straży świętości i jedności
24 stycznia 1874 r. w Pratulinie 13 unitów oddało życie za trwanie w jedności z Kościołem rzymskim. Ich gest odmowy oddania kluczy do parafialnej świątyni pozostał symbolem. Współcześni mężczyźni skupieni w Bractwie „Strażnicy Kościoła” postrzegają pratulińskie klucze jako inspirację do swoich działań. Zgodnie ze statutem bractwo ma stać na straży Kościoła powszechnego, diecezjalnego, parafialnego, domowego oraz „świątyni własnego serca”. - Cieszę się, że mężczyźni odnajdują miejsce w Kościele, że mogą zrealizować to, co odkryli przez diecezjalne pielgrzymki, i formować się we wspólnocie - mówi ks. kan. Jacek Guz, kustosz sanktuarium bł. Wincentego Lewoniuka i 12 Towarzyszy w Pratulinie, asystent diecezjalny Bractwa „Strażnicy Kościoła”.
– Jest to wspólnota nasza, diecezjalna, oparta na duchowości bł. Męczenników Podlaskich. W bractwie, jak podkreśla, nacisk kładziony jest na wspólnotę. – Spotkania formacyjne mają dać odpowiedź na pytania, które członkom wspólnoty stawia życie, np. co zrobić w sytuacji, kiedy syn przestał chodzić do kościoła, jak wskazać mu drogę do Boga. Mężczyźni powinni poczuć się odpowiedzialni za rodzinę – najmniejszą cząstkę Kościoła, ochraniać to, co święte, a następnie troszczyć się o parafię i cały Kościół powszechny. W większości nie są do takich zadań przygotowani, ponieważ są uformowani jedynie przez praktyki pobożnościowe i katechezę. ...
Joanna Szubstarska