Diecezja
Źródło: WE
Źródło: WE

Na wysokim poziomie

15 września odbył się w Łukowie ostatni z serii sześciu koncertów I Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął bp Zbigniew Kiernikowski.

Od 21 kwietnia przy organach w kościele pw. NMP Matki Kościoła zasiadały sławy muzyki organowej. Do współpracy zaprosił ich dyrektor artystyczny I FMOiK Mateusz Rzewuski, który zagrał ostatni, zamykający festiwal, koncert.

Trzecia niedziela miesiąca upływała pod znakiem muzyki organowej. Przed łukowską publicznością wystąpił m.in. prof. Roman Perucki, organizator Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej w Katedrze Oliwskiej, jednego z najsłynniejszych na świecie. Koncert w wykonaniu profesora zainaugurował festiwal. Druga sława muzyki organowej – prof. Andrzej Chorosiński – był gościem majowej edycji imprezy. Przed melomanami wystąpił też Krzysztof Bednarczyk, pierwszy trębacz Orkiestry Filharmonii Narodowej.

Obok doświadczonych, cenionych tak w kraju, jak i za granicą, muzyków, grali także ich młodsi i utalentowani koledzy, jak Patryk Lipa, laureat drugiej nagrody Międzynarodowego Konkursu Organowego we Francji, któremu towarzyszył Zespół Muzyki Dawnej „Basso Continuo”. Podczas lipcowego koncertu – wraz z Ireneuszem Wyrwą – karmę dla ducha zapewniła sopranistka Adriana Ferfecka, laureatka licznych krajowych i zagranicznych konkursów wokalnych. W sierpniu Gedymin Grubba oraz Paul Rosoman zagrali utwory Nicolausa Bruhnsa, J.S. Bacha czy też Feliksa Mendelssohna. Ucztę dla melomanów zakończył koncert dyrektora artystycznego festiwalu Mateusza Rzewuskiego.


3 PYTANIA

Mateusz Rzewuski – dyrektor artystyczny I Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Łukowie

Skąd pomysł zorganizowania w Łukowie festiwalu muzyki organowej?

Pomysł zrodził się w momencie, kiedy w kościele pw. NMP Matki Kościoła pojawiły się organy z Niemiec. Pomyślałem wówczas, że dobrze byłoby, gdyby w Łukowie – mieście, w którym niewiele dzieje się, jeśli chodzi o popularyzację muzyki poważnej – odbył się festiwal muzyki organowej. Kolejnym silnym impulsem okazał się mój listopadowy koncert podczas II Nocy Kultury. Z pomysłem zapoznałem dyrektora Artura Mydlaka. Po aprobacie rozpoczęły się rozmowy na temat finansowania i dopinanie konkretów.

Czy jest Pan zadowolony z efektów przygotowań?

Nawet bardzo, zwłaszcza że jest to pierwsza edycja festiwalu. Śmiało można powiedzieć, że został przygotowany na poziomie ogólnopolskim. Wystarczy spojrzeć na plakaty, na których znalazły się nazwiska z czołówki muzyki organowej.

Do kogo adresowana jest muzyka organowa?

Obserwując twarze słuchaczy, można zauważyć, że ten rodzaj muzyki sprzyja refleksji i odpoczynkowi. Widać, że to, co robimy, ma sens. Muzyka kameralna nie jest dla wybranych, ale wszystkich, choć wymaga w odbiorze większego zaangażowania od słuchaczy.

Wioletta Ekielska