Region
Źródło: ae
Źródło: ae

Nagrobki wydarte ziemi

Po latach zabiegów rozpoczęto budowę ogrodzenia wokół kirkutu w Łosicach. W ten sposób ponad tysiąc macew, ocalałych z cmentarzy żydowskich w Łosicach, Mordach i Sarnakach, znajdzie godne miejsce. Odbudowę nekropolii wspierają Żydzi z USA, Kanady i Izraela.

Początki osadnictwa żydowskiego w Łosicach datuje się na drugą połowę XVII w. W okresie międzywojennym Żydzi stanowili około 65% ludności miasta. Zajmowali się głównie handlem i rzemiosłem, byli właścicielami kamienic, posiadali własną synagogę i cmentarz. W czasie II wojny światowej nastąpiła zagłada ludności żydowskiej. W końcu grudnia 1941 r. w Łosicach powstało getto, skąd Niemcy wywieźli Żydów do obozu zagłady w Treblince. Synagoga została zbużona, a kirkut – zrównany z ziemią. Żandarmeria zajęła w Łosicach urokliwy dworek modrzewiowy, do którego prowadziła błotnista droga. Aby samochody nie grzęzły w błocie, posesję – rękami samych Żydów – utwardzono setkami macew z okolicznych cmentarzy żydowskich. W latach sześćdziesiątych pojawił się zamysł wzniesienia pomnika na skraju dawnego kirkutu. Zamiast niego na miejscu zdewastowanego przez żołnierzy niemieckich cmentarza żydowskiego powstał Park XX-lecia.

W 2003 r. sprawą łosickich macew zajęło się Stowarzyszenie Odbudowy Cmentarzy Żydowskich w Polsce. Burmistrz Janusz Kobyliński oraz nowy właściciel posesji przy ul. Mickiewicza – łosicki przedsiębiorca – porozumieli się ze stroną żydowską i przy wsparciu Ziomkostwa Żydów Łosickich w Ameryce macewy zostały wydarte ziemi. Niektóre trzeba było wyrywać spod korzeni. Prawie 200 z 1 tys. nagrobków nie jest uszkodzonych. Na części płyt przetrwała przedwojenna polichromia i można oglądać hebrajskie inskrypcje oraz symboliczne znaki rytualne. Na tym właśnie polega niezwykłość łosickiego odkrycia – na ocalałych gdzie indziej kamieniach nagrobnych nie ocalały ślady tak bogatej kolorystyki. Po ustawieniu kamiennych tafli w pionie chagallowskie barwy wprawiają w zdumienie. Zdaniem specjalistów niektóre z uratowanych macew z wytartymi, ledwie widocznymi napisami pochodzą z XVII w. – To prawdziwe działa sztuki – mówi Andrzej Omasta, koordynator Projektu Odnowy Żydowskich Cmentarzy w Polsce.

Wszystkie macewy zostaną wykorzystane w projekcie autorstwa Tadeusza Kulasa, architekta z Politechniki Warszawskiej. Zakłada on ustawienie około 30 płyt na istniejącej betonowej platformie i wmurowanie pozostałych w wewnętrzną stronę ogrodzenia. Najważniejszym elementem ma być zwieńczona łukiem brama, na której zostaną umieszczone napisy w językach: angielskim, hebrajskim, jidysz i polskim. Ich treść jest w trakcie uzgodnień. Przepisy halachiczne są bardzo surowe, jeśli chodzi o odnowę łosickiego cmentarza żydowskiego. Przede wszystkim należało jak najdokładniej ustalić jego granice, aby nie pominąć żadnego grobu. Ponadto w trakcie prac ziemnych, które ze względów religijnych będą wykonywane bez użycia ciężkiego sprzętu, obecny ma być przedstawiciel Naczelnego Rabina Polski.

Dla Żydów upamiętnienie miejsca spoczynku zmarłych jest sprawą niezwykle ważną i dlatego fundacja Projektu Odnowy Cmentarzy Żydowskich zakłada, że prace zostaną ukończone w tym roku. Otwarcie kirkutu nastąpi w czasie, gdy w Oświęcimiu odbywać się będzie Marsz Żywych. Spodziewany jest przyjazd wielu dostojnych gości.

Tadeusz Nieścioruk