Najpiękniejsze spotkanie z Bogiem
Modlitwa to nie tylko słowa i formuły, a już na pewno nie przepisy na najbardziej skuteczną modlitwę, jakie dość często pojawiają się np. w internecie. Niedawno dostałem obrazek z pewną świętą i na odwrocie widniała informacja, że to najbardziej skuteczna święta. Brzmi dość magicznie. Czy to oznacza, że do św. Marcina lub Pawła Pustelnika mam się już nie modlić? Ludzie mający poważne problemy szukają koła ratunkowego i sięgają właśnie po takie modlitwy, które czymś zachęcają, mają jakąś obietnicę we wstępie, np. odmów, a zobaczysz... A przecież to odwraca uwagę od istoty modlitwy, która przecież nie jest jakąś receptą czy wytrychem do nieba pozwalającymi na załatwienie swoich interesów. Modlitwa jest relacją z Najwyższym, wejściem do Namiotu Spotkania. Mojżesz rozmawiał z Bogiem w Namiocie Spotkania tak, jak się rozmawia z przyjacielem - akcent postawiony jest na relację przyjacielską, a nie technikę, w jaki sposób miał się modlić.
Św. o. Pio powiedział, że „Modlitwa jest najlepszą bronią, jaką posiadamy. Jest ona kluczem, który otwiera Serce Boga. Powinieneś mówić do Pana Jezusa również sercem, a nie tylko wargami. Co więcej, w pewnych przypadkach powinieneś mówić do Niego tylko sercem”. Umiemy korzystać z tej broni?
Nie wiem, czy wszyscy umiemy korzystać, bo mogę mówić tylko za siebie. Muszę też od razu podkreślić, że celem modlitwy nie jest tylko obrona przed diabłem czy innymi zagrożeniami. Celem modlitwy jest zbliżenie się do Boga, który to mnie przed diabłem broni. Modlitwa jest takim środkiem transportu do Boga. Mam do wyboru, jaką modlitwą chcę się modlić, ale to nie jest aż tak istotne. Najważniejsza staje się moja relacja z Bogiem, a modlitwa łączy mnie z Nim: „Wznoszę swe oczy ku górom, skąd nadejść ma mi pomoc. Przyjdzie mi pomoc od Pana, który stworzył niebo i ziemię. On nie pozwoli zachwiać się twej nodze ani się zdrzemnie Ten, który cię strzeże. (…) Pan cię uchroni od zła wszelkiego: czuwa nad twoim życiem. Pan będzie strzegł twego wyjścia i przyjścia teraz i po wszystkie czasy”. ...
JAG