Diecezja
Źródło: Robert Wysokiński
Źródło: Robert Wysokiński

Najpierw jubileusz, teraz relikwie

Łukowska parafia św. Alberta rozwija kult Miłosierdzia Bożego. W niedzielę 26 czerwca uroczyście wprowadzono do kościoła relikwie św. s. Faustyny Kowalskiej.

Proboszcz parafii ks. Leszek Przybyłowicz zaznacza, że trwający rok jest rokiem jubileuszowym dla wspólnoty parafialnej, na czele której stoi - mija 30 lat od erygowania parafii św. Brata Alberta. - Główne uroczystości rocznicowe odbyły się 19 czerwca, w liturgiczne wspomnienia patrona parafii. Przygotowywaliśmy się do nich m.in. przez peregrynację figury św. Michała Archanioła z Gargano, która miała miejsce w dniach 9-10 maja. Parafianie uczestniczyli również w rekolekcjach maryjnych zakończonych poświęceniem figury Matki Bożej i umieszczeniem jej w kościele - tłumaczy proboszcz. - Obraz Chrystusa Miłosiernego jest u nas od dawna; potocznie mówi się o tej części kościoła kaplica Miłosierdzia Bożego. W ramach obchodów 30-lecia parafii zaistniała potrzeba, by w naszej świątyni oprócz relikwii św. Brata Alberta na stałe znalazły się również relikwie św. s. Faustyny - mówi ks. L. Przybyłowicz.

Dodaje, że starania o nie przebiegły nadzwyczaj sprawnie. Pierwszy etap ubiegania się o pozyskanie relikwii to wysłanie w tej sprawie pisma do matki generalnej Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia do Krakowa Łagiewnik. Zgodnie z procedurami został on podpisany przez biskupa siedleckiego, a miało to miejsce w pierwszych dniach maja, podczas uroczystości nawiedzenia parafii przez figurę św. Michała Archanioła. Wniosek został wysłany do Krakowa, skąd odpowiedź nadeszła bardzo szybko. Już 15 czerwca, tj. w przeddzień uroczystości Bożego Ciała delegacja parafian wraz ze swoim duszpasterzem udała się w pielgrzymce do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie Łagiewnikach. Podczas Eucharystii w kaplicy s. Faustyny, w której wzięli udział, s. Norberta ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przekazała relikwie wraz z certyfikatem.

Duchowe przygotowanie
W pięknym relikwiarzu wniesionym do kościoła w uroczystej procesji na początku Mszy sprawowanej w niedzielę 26 czerwca znajdują się relikwie pierwszego stopnia – ex ossibus, tj. cząstka kości Sekretarki Bożego Miłosierdzia. 
– Do tego momentu przygotowywaliśmy się przez trzy dni pod przewodnictwem ks. Jacka Jaśkiewicza, duszpasterza akademickiego. W piątek, o 15.00, przy wystawionym Najświętszym Sakramencie nasza wspólnota modliła się Koronką do Bożego Miłosierdzia, następnie ks. Jacek sprawował Eucharystię. Wygłosił też naukę, którą powtórzył podczas Mszy św. o 18.00. Podobnie było w sobotę. Przez całą niedzielę głoszona była w naszym kościele nauka o Bożym Miłosierdziu. Ks. J. Jaśkowski mówił w tych dniach o formach kultu Miłosierdzia Bożego i o s. Faustynie – tłumaczy proboszcz.
Kolejnym etapem będzie zakup relikwiarium, w którym zostaną umieszczone doczesne szczątki s. Faustyny. Zgodnie z planami będzie się ono znajdować po prawej stronie obrazu „Jezu, ufam Tobie”.

Pozwólmy działać s. Faustynie
– Jako proboszczowi bardzo zależy mi na tym, żeby kult Bożego Miłosierdzia rozwijał się w parafii, ponieważ współczesny świat najbardziej potrzebuje Miłości miłosiernej, a jej uosobieniem jest Pan Jezus, o czym czytamy w Dzienniczku s. Faustyny Kowalskiej – stwierdza ks. L. Przybyłowicz. Jak mówi, oprócz tych form kultu, które obowiązują każdą parafię będącą w posiadaniu relikwii, od lipca w kościele św. Brata Alberta w każdy wtorek i piątek będzie odmawiana Koronka do Bożego Miłosierdzia wraz z Litanią do miłosierdzia Bożego albo do s. Faustyny. Dodatkowo w każdą trzecią niedzielę miesiąca czciciele będą spotykać się o 15.00 i po odmówieniu Koronki wezmą udział w sprawowanej Mszy św. Pierwsze takie spotkanie odbędzie się 23 września. Z kolei w niedzielę 2 września w parafii gościć będą siostry Miłosierdzia Bożego, by podczas niedzielnych Mszy mówić o Stowarzyszeniu „Faustinum”. – Stowarzyszenie wyrasta z charyzmatu św. s. Faustyny, a jego głównym zadaniem jest krzewienie Miłosierdzia Bożego. Liczę, że także u nas ukonstytuuje się grupa ludzi, którzy w ramach „Faustinum” podejmą formację. Po wyjeździe do łagiewnickiego sanktuarium mam sygnały od wielu osób, że pragną iść tą drogą. Jak to wyjdzie, nie wiem, ale pozwólmy też troszkę podziałać s. Faustynie – podsumowuje ks. L. Przybyłowicz.

LI