Kultura
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Najważniejszy jest zapał

Członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Trojanowa od pięciu lat promują gminę, pokazując przy tym bogactwo lokalnego folkloru.

Inicjatywa narodziła się spontanicznie. Impuls dała inwestycja, a konkretnie odremontowanie miejscowej świetlicy. Jednak najważniejszy okazał się zapał mieszkańców. - Wcześniej niewiele się u nas działo. Pomyśleliśmy, że skoro mamy lokal, dobrze by było zacząć go wykorzystywać. W lutym 2015 r. zwołaliśmy zebranie. Przyszło ponad 80 osób. Nie wiedzieliśmy, w jakiej formie działać, ale licznie zebrana młodzież podpowiedziała, aby założyć stowarzyszenie. I tak to się zaczęło - wspomina przewodnicząca SPT Anna Mądra. Już po miesiącu społeczna inicjatywa przyniosła pierwsze owoce. Stowarzyszenie zorganizowało Dzień Kobiet. - Nawiązaliśmy współpracę ze Szkołą Podstawową w Trojanowie. Dzieci przygotowały część artystyczną, a my zaśpiewaliśmy. Był też obiad i ciasto na deser - opowiada założycielka grupy. Jak się okazało, pomysł chwycił, czego dowodem było spotkanie wielkanocne. Panie ze stowarzyszenia wspólnie zrobiły palmy. - Jedna miała trzy metry długości. Zanieśliśmy ją do kościoła na procesję, a potem mogliśmy złożyć sobie życzenia, porozmawiać przy wielkanocnym stole - zaznacza A. Mądra.

Stowarzyszenie razem świętuje też Boże Narodzenie. – Moim marzeniem było zorganizowanie spotkania opłatkowego – przyznaje pani Anna. Inicjatywa znowu miała sens, bo w gminie sporo jest osób starszych i samotnych. – Nie wiedziałam tylko, czy przyjdą. Słyszałam różne opinie. Ostatecznie jednak zjawiło się sporo osób. Finansowo wsparł nas wójt. Upiekłyśmy ciasta, była kapusta i pierogi. Dzieci wystawiły jasełka. My też wystąpiliśmy. Od tamtej pory przyjęło się, że co roku organizujemy spotkanie wigilijne. I przychodzi na nie coraz więcej ludzi – cieszy się prezes SPT.

 

Swojskie jadło i zabawa

Dzisiaj trudno wyobrazić sobie gminę Trojanów bez SPT, które bez wątpienia „rozruszało” jej mieszkańców. Przed 2015 r. np. takie imprezy jak dożynki nie istniały. – Nie obchodziliśmy ich 25 lat – zaznacza pani Anna. Grupa postanowiła je reaktywować. Na początku brakowało wszystkiego: pieniędzy i doświadczenia, jednak zapał i tym razem zwyciężył. – Mieliśmy tylko jeden wieniec, ale ludzi przyszło dużo. Zaproponowaliśmy swojskie jadło i zabawę taneczną. Na scenie zaprezentował się chór stowarzyszenia. Wsparli nas lokalni muzykanci: Kamil Ostrowski, Mariusz Staręga i Grzegorz Krzemiński. Od tamtego czasu panowie stale nam towarzyszą – przyznaje przewodnicząca. W kolejnym roku społecznicy postanowili rozszerzyć święto plonów. Zorganizowali kiermasz, a za zarobione pieniądze kupili sprzęt do kuchni.

Do ubiegłego roku SPT było sześciokrotnie organizatorem dożynek i z każdą edycją impreza nabierała rozmachu. – Rok temu uczestniczyło w niej 19 sołectw. Korowód był naprawdę duży, wyruszał spod urzędu. Ostatnio sołectwa wręcz prześcigały się w pomysłach. W przygotowania chętnie włączały się dzieci. Zapraszaliśmy też zaprzyjaźnione zespoły Chcieliśmy, aby każdy znalazł coś dla siebie – tłumaczy A. Mądra.

 

Inspirację przynosi życie

Kolejny aspekt działalności stowarzyszenia to kabaret. Pomysł na stworzenie grupy też pochodził od pani Anny. Filarem są druhowie miejscowej ochotniczej straży pożarnej, którzy również należą do stowarzyszenia. Chętnie przychodzą też kobiety. Teksty i scenariusze pisze A. Mądra. – Zaczynam pół roku przed planowaną premierą skeczu. A inspirację przynosi najczęściej życie – wyjaśnia przewodnicząca SPT.

Pierwszy występ kabaretu miał miejsce na reaktywowanych dożynkach. Pani Anna wciąż go pamięta. – Byłam przebrana za cygankę – wspomina z uśmiechem, dodając, że takie występy nie są łatwe i uczą improwizacji. – Czasem ktoś zapomni tekstu i trzeba zagrać tak, by publiczność nie zorientowała się, iż coś poszło nie tak. W 2018 r. mieliśmy skecz o teściowej. Wyszłam na scenę ze szczotką. Na próbach było w porządku. A podczas występu machnęłam szczotką i się rozpadła. Wszyscy zaczęli się śmiać. Musiałam pozbierać tę szczotkę i szybko coś powiedzieć, żeby nikt się nie zorientował, że to był przypadek – opowiada pani Anna.

 

Pomysłów nie brakuje

SPT przyciąga mieszkańców także tym, że organizuje wycieczki, np. do teatru, Zakopanego, Kozłówki czy Zamościa. – Raz wyjazd ufundował nam poseł Grzegorz Woźniak. Zapewnił autokar i zaprosił do sejmu – podkreśla A. Mądra. SPT pamięta także o najmłodszych. Z myślą o nich przygotowuje zabawy z animatorami, festyny. Dzieci wyjeżdżają też do kina.

Stowarzyszenie dobrze prezentuje się też na zewnątrz gminy. – Uczestniczyliśmy w gali kół gospodyń wiejskich. Przez dwa lata występowaliśmy na dożynkach powiatowych. W 2018 r. nasz wieniec zdobył drugie, a w 2019 r. pierwsze miejsce. Pozyskujemy też środki z zewnątrz. Kilka razy otrzymaliśmy granty, które przeznaczyliśmy na wyposażenie świetlicy i działalność statutową – zauważa szefowa SPT.

W przyszłość członkowie SPT patrzą optymistycznie. W ciągu pięciu lat działalności zyskali uznanie i kapitał, którzy dobrze wykorzystują. Planów też im nie brakuje. – Jeśli sytuacja pozwoli, będziemy kontynuować spotkania. Myślę o warsztatach muzycznych, plastycznych dla dzieci i o tym, by ściągnąć do nas kino objazdowe – zdradza pani Anna.

Tomasz Kępka