Opinie
Źródło: www.kawashi
Źródło: www.kawashi

Nakręceni na ekstremalne sztuki walki

Na treningi zapraszają maluchy już od szóstego roku życia. - Chyba każdy w dzieciństwie chciał umieć zrobić salto czy takie sztuczki jak Bruce Lee - twierdzą bracia Rafał i Marcin Popkowie, trenerzy z siedleckiej Grupy Kawashi. - Chcemy, żeby młodzi ludzie nabrali gibkości i siły - dodaje Marcin, który jako kaskader filmowy wystąpił m.in. w filmie „W ciemności” Agnieszki Holland.

Czym właściwie zajmuje się Grupa Kawashi? - Nowym sportem, który łączy ze sobą elementy akrobatyczne z efektownymi technikami sztuk walki. Czerpiemy elementy z karate, taekwondo, wushu. Ekstremalne sztuki walki są sportem bezkontaktowym, ale bardzo widowiskowym - wyjaśnia Rafał.

Ciosy karate ćwiczyłem z bratem

Zainteresowanie braci nową dyscypliną sportu zaczęło się od trenowania tradycyjnych sztuk walki. – Ćwiczyliśmy w klubie karate u Norberta Bogdańskiego. Z czasem doszliśmy do wniosku, że potrzebujemy czegoś więcej, poszukiwaliśmy większych wrażeń. Poznaliśmy elementy akrobatyki, zaczęliśmy jeździć na zloty, seminaria czy treningi prowadzone przez najlepszych zawodników na świecie. W końcu zaraziliśmy się miłością do tej dyscypliny – wspomina R. Popek.

Na drodze do realizacji marzeń pojawił się problem: brak sali i odpowiednich warunków do treningu. – Nikt nie chciał z nami rozmawiać. Początki były ciężkie – wspomina Marcin. Trudnościom udało się zaradzić, gdy powstało Stowarzyszenie Sportowe Kawashi. – Nawiązaliśmy współpracę z różnymi organizacjami i ludźmi dobrej woli. Podziękowania należą się takim osobom jak: Danuta Kostyra, Jarosław Świerczyński, Piotr Zwierzyński czy Mirosław Greluk. ...

KO

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł