Namiastka rodzinnego ciepła
Pan Janusz jest bez pracy. Życzyłby sobie spokojnych świąt i lepszych dni w przyszłym roku. – Czeka mnie Boże Narodzenie spędzone w samotności, dlatego odwiedzam bliskich na cmentarzu. Nie mam już rodziców. Będzie to trudny dla mnie okres – przyznaje. Z kolei pani Wanda kilka miesięcy temu straciła męża. – Jestem sama. Nie mam nic… Dlatego muszę korzystać z pomocy.
– Święta to wyjątkowy czas, w którym brak towarzystwa odczuwa się wyjątkowo boleśnie – zauważa psycholog Kamila Krocz z portalu abczdrowie.pl. Powodów smutku, pustki i rozpamiętywania własnej samotności może być wiele. – Samotność po rozstaniu z małżonkiem, śmierć kogoś bliskiego czy niemożność powrotu do rodziny z zagranicy – wylicza.
Przychodzą i odchodzą
Brak rodziny, która zwłaszcza podczas świąt powinna być razem, szczególnie odczuwają bezdomni. Ale nie tylko z tego powodu świąteczne spotkanie w siedleckiej noclegowni prowadzonej przez Polski Komitet Pomocy Społecznej będzie miało wyjątkowy charakter. – W tym roku wieczerza wigilijna zostanie zorganizowano po raz 20. Z kolei po raz drugi będą uczestniczyć w niej anonimowi alkoholicy – mówi Stefan Matwiejczyk, prezes siedleckiego oddziału PKPS. – Od dwóch lat w noclegowni prowadzone są dla nich spotkania. Wśród członków grupy AA są bezdomni, którzy dawniej sięgali po alkohol. Dziś wszyscy są trzeźwi. ...
Kinga Ochnio