Region
Napięty porządek

Napięty porządek

Po raz 13. w tej kadencji samorządowej obradowali radni powiatu łukowskiego. Sesja była poświęcona głównie sprawom z zakresu oświaty i służby zdrowia. Rozpatrzono też skargę na starostę łukowskiego i Zarząd Powiatu.

Pierwotnie sesja miała odbyć się w późniejszym terminie. Przyśpieszono ją ze względu na konieczność podjęcia uchwały dotyczącej realizacji projektu „Pitagoras rządzi”. – To nasz autorski projekt, owoc pracy wielu ludzi. Służy wyrównywaniu szans edukacyjnych dla uczniów mających utrudniony dostęp do nauki – poinformował Krzysztof Konstanty, naczelnik Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu starostwa. – Otrzymane 797 tys. zł przeznaczymy na rozwój bazy komputerowej w szkołach, naukę języków obcych i zajęcia dodatkowe z przedmiotów ścisłych.

Radni podjęli uchwałę o likwidacji IV Liceum Profilowanego wchodzącego w skład Zespołu Szkół nr 4 w Łukowie oraz Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Zespole Szkół w Stoczku Łukowskim. Duże zaniepokojenie wzbudziła sytuacja w ZS w Radoryżu Smolanym. Z roku na rok maleje tam liczba uczniów, choć szkoła posiada bardzo dobrą bazę dydaktyczną. – Już od pewnego czasu zastanawiamy się, jak pomóc tej placówce – podkreślił starosta Janusz Kozioł. – Nie cieszy się ona dużą popularnością wśród gimnazjalistów. Może dobrym wyjściem będzie połączenie szkoły z gimnazjum w Krzywdzie? Rozmawiamy na ten temat z władzami gminy. Problem trzeba jak najszybciej rozwiązać – dodał.

Zatwierdzono także sprawozdanie finansowe łukowskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej za rok 2007. Radni pytali, dlaczego w ciągu ostatnich 2 lat zysk przedsiębiorstwa spadł prawie 10-krotnie. – Przyczyny są różne. Wzrost wynagrodzeń, inwestycje, zakupy nowoczesnego sprzętu, no i umorzenie pożyczki w kwocie 5,5 mln zł przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Trzeba się cieszyć, że w ogóle mamy jakiś zysk – odpowiedział zebranym dyrektor szpitala Jerzy Kamiński.

Niewątpliwie najciekawszym punktem obrad było rozpatrzenie skargi na starostę i Zarząd Powiatu. Skarga dotyczyła trybu powołania dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Ryżkach oraz uzupełniania przez niego wykształcenia w sposób niezgodny z obowiązującymi przepisami. Skarżący – Krzysztof Zadroga – wystosował pisma do Wojewody Lubelskiego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego, twierdząc, że nowy dyrektor został wyłoniony bez konkursu, a za studia, które teraz kończy, nie płaci z własnej kieszeni, lecz z pieniędzy placówki, którą kieruje. W końcowej części skargi Zadroga zaznaczył, że dyrektor jest kolegą starosty i to w głównej mierze zadecydowało o jego wyborze.

Wyjaśnijmy, że chodzi o osobę Wojciecha Pogodzińskiego, który został dyrektorem DPS w Ryżkach niedawno, zastępując na tym stanowisku odwołanego przez starostę Ryszarda Świderskiego. Ponieważ Pogodziński nie posiadał stosownych kwalifikacji do zarządzania Domem, pozwolono mu pełnić jedynie obowiązki dyrektora. Tajemnicą poliszynela jest jednak fakt, że po objęciu tychże obowiązków zaczął się dokształcać. Czyżby już wcześniej wiedział, że zostanie dyrektorem, gdy tylko skończy odpowiednie studia? Bardzo możliwe, gdyż kilka dni temu ogłoszono konkurs na stanowisko dyrektora w Ryżkach. Dziwny zbieg okoliczności krótko mówiąc.

Wobec ogłoszenia konkursu w Ryżkach pierwsza część Skargi Krzysztofa Zadrogi straciła swe uzasadnienie. Do rozpatrzenia pozostała druga. – Wybraliśmy się do DPS. Dyrektor przedstawił potwierdzenia opłat za studia. Skargę musieliśmy uznać za bezzasadną – wyjaśnił przewodniczący Komisji Rewizyjnej powiatu łukowskiego Wiesław Grudzień.

Porządek sesji był napięty, a pod koniec obrad radni wykazywali już lekkie zmęczenie. Możliwe, że myśleli o zbliżających się wakacjach. Następne posiedzenie odbędzie się pod koniec sierpnia. Miejmy nadzieję, że radni dobrze naładują akumulatory i z miejsca przystąpią do gorących polemik i dyskusji.

Marcin Gomółka