Opinie
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Narracja negacji

Pamiętacie Państwo zapewne scenę z szóstej serii serialu „Rancho”, kiedy to wójt zdobywa mandat senatorski i zostaje zaproszony do studia telewizyjnego. Panicznie boi się konfrontacji - głupi nie jest (raczej cwany), wie, że w ogniu krzyżowych pytań nie ma szans.

Tuż przed wejściem do studia faszeruje się środkami uspokajającymi, co sprawia, że kiedy zasiada przed kamerami, ma na wszystko - jak mówią młodzi - wywalone. Milczy, nie biorąc, udziału w kłótni. Gdy zostaje zapytany przez prowadzącą o stosunek do omawianej kwestii stwierdza, że „głowa go boli od tego”. I wychodzi, wprawiając wszystkich w osłupienie. Finalnie porażka zamienia się w sukces Kozioła, zaś „nową polityczną jakość” komentatorzy nazywają „narracją negacji”. Okazuje się, że „narracja negacji” jest trampoliną, z której już nie w komediowej fabule, ale zupełnie realnym życiu, można się wybić całkiem wysoko. Skoro inni krzyczą, trzeba krzyknąć jeszcze głośniej - niekoniecznie słowem, a np. zestawieniem bieli dominikańskiego habitu z ordynarnymi wypowiedziami. Pewne jest, że nawet dziennikarze Onetu, Tok.fm czy Wirtualnej Polski - na co dzień przywykli do szokujących newsów - otworzą usta ze zdumienia! A gawiedź zakrzyknie wielkie: „Wooow! Ale im dop…ił!”.

Po taki „skok”, z przyczyn totalnie dla mnie niezrozumiałych, sięgnął kilka dni temu o. Adam Szustak – wędrowny kaznodzieja, autor konferencji, videoblogów, postać barwna, duch niespokojny, buntowniczy, niestrudzony w poszukiwaniach dróg dotarcia do ludzi. Wielu nauczył czytać Słowo Boże, spoglądać inaczej na swoje życie, odrzucać tanie oczywistości. Szacun!

Ale jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach.

 

Jacyś tam goście

W ponaddwugodzinnym wywiadzie udzielonym Karolowi Paciorkowi (internetowy kanał „Imponderabilia”) dominikanin analizował sytuację polskiego Kościoła. Stwierdził m.in., iż jest on oderwany od problemów wiernych, a on sam „zmęczony, zniechęcony, zrozpaczony tą degrengoladą, która się dzieje. (…) Było jakieś spotkanie Episkopatu i wydali takie tam oświadczenie, m.in. Stanisław Gądecki, o tym co jest teraz najważniejszą potrzebą Kościoła. ...

Siedlanowski Ks. Paweł

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł