Region
Źródło: KN
Źródło: KN

Negatywny wynik

Szereg nieprawidłowości - raport Najwyższej Izby Kontroli nie pozostawia złudzeń co do urzędniczych zaniedbań.

Kontrola w urzędzie miasta objęła realizację przez burmistrza wybranych zadań w latach 2007-2011.

Najwięcej uwagi poświęcono sprawie modernizacji i rozbudowy miejskiej oczyszczalni ścieków. Raport zarzuca urzędnikom niegospodarność wynikającą z nieprawidłowego rozliczenia inwestycji oraz bezpodstawną zwłokę w dochodzeniu kar umownych wobec wykonawcy. W wystąpieniu pokontrolnym podkreślano, że od początku, tj., od maja 2002 r., inwestycja ta była realizowana niezgodnie z harmonogramem rzeczowo-finansowym.

Kontrolujący negatywnie odnieśli się również do sprawy ustalenia i pobrania opłat za świadczenia przedszkolne (po przegranej w sądzie miasto zwróciło rodzicom łącznie ponad 1 mln zł). Ponadto wykryto nieprawidłowości dotyczące m.in. nieopracowania planu wykorzystania zasobu nieruchomości gminnych.

Brak obiektywizmu?

Burmistrz Witold Kowalczyk odpiera zarzuty. Tłumaczy, że 19 grudnia 2002 r. przejął inwestycję, na której przez pół roku nie prowadzono żadnych prac, mimo iż według programu przerób powinien osiągnąć wartość 1 mln 900 tys. zł. – Tych zaległości nie dało się już nadrobić – wyjaśnia. – Poza tym projekt modernizacji i rozbudowy oczyszczalni posiadał błędy projektowe, które należało poprawić – uściśla, zastrzegając tym samym, iż pokontrolna ocena dotycząca sporu z wykonawcą nie jest w pełni obiektywna.

W piśmie wystosowanym do delegatury NIK w Lublinie burmistrz wyjaśnia, że mimo starań nie doszło wówczas do zawarcia ugody. „Rodzi się pytanie, czy moją winą będzie fakt, że wybudowana oczyszczalnia w latach 1994-1998 została niezwłocznie rozebrana, a spór sądowy toczy się do dziś i wiele elementów wskazuje, że miasto spór przegra. Ponad 4,5 mln zł wyrzucono w błoto” – czytamy w uzasadnieniu.

Fala protestów

Za wręcz krzywdzącą Kowalczyk uważa natomiast ocenę działań urzędu w sprawie opłat za przedszkole. Powołuje się na uchwałę z 22 marca 2007 r. (w oparciu o ustawę o systemie oświaty), która zyskała pozytywną opinię radcy prawnego i za którą głosowało 14 radnych. – Po otrzymaniu uchwały przekazałem ją zgodnie z procedurą do wydziału kontroli i nadzoru urzędu wojewódzkiego – mówi, dodając, iż urząd nie dopatrzył się naruszenia prawa i skierował uchwałę do publikacji w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego.

– W roku 2010, roku wyborów samorządowych, w wielu samorządach zaczęły powstawać protesty, skargi, że ustawa oświatowa, w oparciu o którą podejmowane były uchwały dotyczące przedszkoli, jest bublem prawnym. W tym stanie rzeczy skarga opozycji złożona do wojewody spowodowała, że wojewoda skierował uchwałę do WSA, który ją unieważnił – wyjaśnia, ustosunkowując się do zarzutów.

Jeśli sprawa będzie miała ciąg dalszy – wrócimy do tematu.

Karol Niewęgłowski