Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Nie bójmy się eboli

Ryzyko zawleczenia gorączki krwotocznej wywołanej przez wirus ebola do Polski jest niezwykle niskie, nie może być jednak całkowicie wykluczone - informuje główny inspektorat sanitarny.

Od lutego tego roku w trzech krajach Afryki Zachodniej: Gwinei, Liberii i Sierra Leone trwa epidemia gorączki ebola (VD). Ostatnio doszło do pojedynczych przypadków zawleczenia tej choroby do krajów umiarkowanej strefy klimatycznej. Zachorowanie odnotowano w Stanach Zjednoczonych, ponadto w Hiszpanii wystąpił przypadek zakażenia szpitalnego od chorego przetransportowanego z Afryki na planowe leczenie.

Nie odnotowano natomiast zawleczeń do Anglii, Francji, Belgii, tj. krajów, które łączą intensywne kontakty społeczno-gospodarcze z krajami objętymi epidemią.

Podróże – niezalecane

O ile osoby wyruszające w podróż w rejony Afryki równikowej mogą – poprzez poddanie się odpowiedniej profilaktyce – zyskać odporność na takie choroby, jak malaria czy żółta gorączka, to dla gorączki ebola nie istnieje szczepionka ani profilaktyka farmakologiczna.

W afrykańskich krajach, gdzie rozmiary zachorowań wskazują na epidemią, choroba szerzy się na rozległych obszarach. Według danych z 8 października doszło tam do ok. ośmiu tysięcy zachorowań, z czego blisko połowa zakończyła się zgonami. W związku z tym odradza się podróżowanie w te rejony. Przypadki zachorowań związanych z pojawieniem się innych szczepów eboli wystąpiły również na terenach wiejskich w Demokratycznej Republice Kongo (dawniej Zair), jak też w Nigerii i Senegalu. Ponieważ jednak w tych dwóch ostatnich krajach przypadek zachorowania na gorączkę ebola odnotowany został 31 sierpnia, uznaje się, że transmisja wirusa została tam przerwana.

Niepokojące objawy

Jeśli osobę, która wróciła z afrykańskich wojaży po Gwinei, Liberii oraz Sierra Leone, zaniepokoją objawy, które mogłyby wskazywać na zarażenie, powinna pozostać w domu i zadzwonić niezwłocznie pod numer 112 lub 999 w celu uzyskania od dyspozytora medycznego informacji o dalszym postępowaniu. Zaniepokoić powinien jeden z następujących objawów: gorączka powyżej 38,5 °C, nasilony, utrzymujący się ból głowy, bóle mięśni, wymioty, biegunka, ból brzucha, niemające innych przyczyn krwawienia lub wylewy krwi (np. podskórne, w obrębie błon śluzowych, siniaki).

Sposób szerzenia się wirusa

Przeniesienie wirusa ebola następuje przez bezpośredni kontakt z krwią, wydzielinami i wydalinami osoby zakażonej. W przypadku kontaktu z chorym personel medyczny musi zabezpieczać twarz (błony śluzowe oczu, nosa i ust) przed przeniesieniem wirusa na bliską odległość (do 1 m) i zetknięciem się z wydzielinami chorego. Osoba zakażona staje się zakaźna dopiero po wystąpieniu objawów. Natomiast w odróżnieniu do wirusa odry, ospy wietrznej lub grypy, wirus ebola nie szerzy się drogą powietrzną.

Transmisja wirusa gorączki krwotocznej możliwa jest również od osoby zmarłej z powodu zakażenia oraz od zakażonych – żywych lub padłych – zwierząt, takich jak małpy czy nietoperze. Maksymalny okres wylęgania choroby wynosi do 21 dni od chwili kontaktu ze źródłem zakażenia.

na podst. www.gis.gov.pl


Wybierasz się do Afryki? Pamiętaj, aby bezwzględnie:

 

– przestrzegać zasad higieny rąk;

– unikać wszelkich kontaktów z osobami chorymi lub ciałami osób zmarłych;

– unikać wszelkich kontaktów z dzikimi zwierzętami (w szczególności z małpami, gatunkami leśnych antylop, gryzoniami, nietoperzami), również z ciałami padłych zwierząt;

– nie spożywać mięsa dzikich zwierząt;

– dokładnie myć i obierać warzywa oraz owoce przed ich spożyciem;

– unikać przygodnych kontaktów płciowych;

– zrezygnować z odwiedzania miejsc bytowania nietoperzy (np. jaskiń, kopalni, schronów).


MOIM ZDANIEM

 

ZOFIA BADACH, PAŃSTWOWY POWIATOWY INSPEKTOR SANITARNY W BIAŁEJ PODLASKIEJ

Fakt, że powiat bialski rozciąga się w strefie przygranicznej, na pewno nie podnosi ryzyka wystąpienia wirusa eboli, tym bardziej że w regionie nie funkcjonują lotniska. Zapewniam, że sytuacja sanitarno-epidemiologiczna jest na bieżąco analizowana przez powołane do tego służby i nic nie wskazuje na potrzebę wzmożonego nadzoru. Nie jesteśmy krajem szczególnie narażonym na styczność z wirusem ebola, niemniej jednak procedury są wdrażane od wielu miesięcy. Dotyczą one zarówno lekarzy, oddziałów zakaźnych, jak też pacjentów powracających z Afryki Zachodniej, dla których opracowano specjalny przewodnik, dostępny na stronach internetowych głównego inspektora sanitarnego.

KL