Diecezja
Źródło: AWAW
Źródło: AWAW

Nie był buntownikiem

Bialczanie pamiętali o liturgicznym wspomnieniu bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Spotkanie poświęcone męczennikowi miało nie tylko charakter modlitewny.

Mieszkańcy Białej Podlaskiej spotkali się najpierw na Mszy św. celebrowanej w kościele Wniebowzięcia NMP. Eucharystii przewodniczył ks. dziekan Marian Daniluk. Słowo Boże wygłosił ks. Grzegorz Kozłowicz. Homilię rozpoczął od przypomnienia okoliczności aresztowania i śmierci bł. ks. Jerzego. Przytaczał słowa ks. Teofila Boguckiego, ówczesnego proboszcza parafii św. Stanisława Kostki na Żoliborzu, który stojąc nad trumną ks. J. Popiełuszki mówił: „ziemia polska otrzymała nowego bohatera narodowego i nowego męczennika”. Ks. Grzegorz zaznaczył, że nauczanie ks. Jerzego jest ciągle bardzo aktualne.
– On upominał się o poszanowanie godności i wolności sumienia. Ta działalność sprawiała, że stał się celem ataków ówczesnej władzy. Jednak pozostał wierny swojemu powołaniu i do końca został wierny Bogu. Próbowano go zastraszyć, stosując uciążliwe szykany, ale on nie zrażał się tym; każde kazanie kończył modlitwą w intencji stosujących przemoc i o zachowanie od nienawiści tych, co muszą przeciwstawiać się wszelkim represjom – wspominał kapłan.

Mocne słowa

Ks. G. Kozłowicz przypominał, że ks. J. Popiełuszko dał nam receptę na prawdziwą wolność.

– Aby pozostać człowiekiem wolnym duchowo, trzeba żyć w prawdzie, a życie w prawdzie to dawanie świadectwa na zewnątrz, to przyznawanie się do prawdy, upominanie się o nią w każdej sytuacji. Ona jest niezamienna. Nie da się jej zniszczyć taką czy inną ustawą. Wszyscy jesteśmy powołani do świadczenia o prawdzie w swoim życiu – podkreślał.

Dodał, że ks. Jerzy stał na straży ludzkich sumień i jednocześnie był ich budzicielem. Ludzie słuchali go, mimo że mówił o rzeczach trudnych i wymagających, zwłaszcza w tamtejszej rzeczywistości państwa totalitarnego. Kazania kapelana Solidarności miały jednak moc wyzwoleńczą. – One wyzwalały wewnętrznie, dodawały odwagi i budziły nadzieję. Ks. Jerzy wyrywał ludzi systemowi i przywracał ich samym sobie, pozwalając zwyciężyć godności, która jest w każdym człowieku. Jego nauczanie to wielka praca na rzecz wolności, dlatego właśnie służalcy, a zarazem ofiary ideologicznego zniewolenia tak go znienawidzili i w końcu zamordowali – zauważył kaznodzieja.

Trzeba bronić wolności

Ks. Grzegorz mówił też o współczesnych zagrożeniach duchowych, które czyhają na nas, żyjących w XXI w. Kapłan uświadamiał, że nasza wolność jest wystawiona na różne niebezpieczeństwa.

– Źródłem współczesnych zagrożeń są poglądy, które coraz częściej negują tak ważny porządek moralny. Konstytucja niby gwarantuje wolność sumienia i wyznania, ale w praktyce jest z tym bardzo różnie – sygnalizował kapłan. Potem podał konkretne przykłady. Lekarze i pielęgniarki, którzy chcą bronić życia nienarodzonych są zwalniani, a nauczyciele chcący wychowywać młode pokolenie w duchu prawdy o człowieku ponoszą za to konsekwencje. Dziennikarze, którzy nie pozwalają sobie na to, by ulegać kłamstwom i półprawdom są szykanowani i stawiani przed sądem. Rodzice coraz bardziej muszą bronić wolności sumienia i prawa do edukacji własnych dzieci w zgodzie ze swoimi przekonaniami, a nie według ideologicznie zaprojektowanych programów wychowania.

Modlitwa i seans

– Ks. Jerzy nie był buntownikiem czy rewolucjonistą, nie negował konieczności istnienia władzy, prawa i porządku społecznego. Nie chciał walczyć i nie walczył z państwem oraz władzą, chociaż był za to prześladowany. Funkcjonariuszom, którzy go szpiegowali i prześladowali, okazywał wyrozumiałość i dobroć. Jemu chodziło o przekonanie, że państwo ma obowiązek respektowania porządku moralnego, a prawo stanowione nie może sprzeciwiać się prawu Bożemu – podsumowywał kaznodzieja.

Po Mszy św. odbyła się projekcja filmu „Popiełuszko. Wolność jest w nas”. Na koniec zorganizowano dyskusję.

AWAW