Region
Nie chcą przekształcenia

Nie chcą przekształcenia

Siedleccy radni negatywnie zaopiniowali projekt przekształcenia Szpitala Wojewódzkiego w spółkę prawa handlowego.

Punkt dotyczący placówki został wprowadzony na początku sesji i wywołał burzliwą dyskusję. Zbyt wiele niejasności i jeszcze więcej zagrożeń – tak w skrócie można wyrazić opinie grupy radnych, którzy sprzeciwiają się przekształceniu szpitala. Podczas dyskusji głos zabierali zwolennicy i przeciwnicy projektu. Radny Sylwester Czyżyk stwierdził, że szpital nie po to został wybudowany za publiczne pieniądze, aby teraz go prywatyzować. – Stworzenie spółki sprawi, że w szpitalu będą dwie kategorie pacjentów, tych których stać finansowo i tych, którzy są bardzo ciężko chorzy i zabieg muszą wykonać jutro, a nie za dwa miesiące – mówił.

Poinformował też zebranych, że również Społeczna Rada Szpitala Wojewódzkiego nie wyraża zgody na jego przekształcenie. Także radny Maciej Drabio, reprezentując swoich klubowych kolegów, negatywnie wyrażał się o projekcie. – Nikt nie pokazał radnym siedleckim umowy spółki, która ma powstać. W związku z tym naprawdę nie wiemy, za czym mielibyśmy głosować. Nie wiemy, jaka będzie przyszłość szpitala, nie wiemy, kto tam będzie zatrudniony, czy jakie będą oddziały – wyliczał niewiadome.

Decyzja rady miejskiej nie ma znaczenia. Właściciel, czyli Urząd Marszałkowski, może zrobić ze swoją własnością, co zechce. Z takim zdaniem wystąpili radni popierający projekt. Marek Kordecki zarzuca oponentom hipokryzję. – Radni, którzy nie muszą decydować o pieniądzach, dają powszechną szczęśliwość wszystkim. Tylko oczywiście kto inny ma za to płacić – mówił tuż po głosowaniu. Kordecki zgadza się z faktem, że zmiany w służbie zdrowia są potrzebne, ale – jak zauważa – kiedy próbuje się je wprowadzać, podnosi się krzyk. – Trzeba rozmawiać ekonomicznie, a wszystkie wypowiedziane dziś zdania to tylko polityczne bicie piany – mówił.

Potencjalni pacjenci mają obawy. Ich zdaniem nie wiadomo, czy pierwszeństwo będą mieli chorzy z grubymi portfelami, czy biedniejsi. Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego Wojciech Kaszyński uspokajał: – Proszę się nie obawiać, że szpital będzie nastawiał się na pacjenta komercyjnego. Kontrakty z NFZ to pewne pieniądze – zapewniał.

Tak czy inaczej zmiany w służbie zdrowia są potrzebne. Jak zostaną przeprowadzone, pokaże czas.

Marcin Mazurek