Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Nie – dla uboju rytualnego

Sejm nie zgodził się na ubój rytualny w Polsce. 12 lipca większością głosów posłowie odrzucili projekt rządowy dopuszczający uśmiercanie zwierząt zgodnie z zasadami związków wyznaniowych.

Od stycznia 2013 r. w Polsce zakazano uboju rytualnego. W połowie lutego polski rząd zajął się projektem nowelizacji ustawy, która miała na celu przywrócenie zezwolenia zabijania zwierząt bez ogłuszania, zgodnie ze względami religijnymi. Stosowanie tego typu uboju pozwalało bowiem na eksport mięsa do Izraela i krajów muzułmańskich. Po wprowadzeniu zakazu odezwali się polscy producenci i rolnicy z apelem do władz, by przepis znieść, ponieważ na tym tracą. Starania gospodarzy poparł minister rolnictwa Stanisław Kalemba, argumentując przywrócenie zezwolenia uboju rytualnego względami gospodarczymi, społecznymi i religijnymi. Jak tłumaczył S. Kalemba, 22 państwa, wszyscy najwięksi producenci, stosują ubój rytualny zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej.

Sejm odrzucił jednak rządowy projekt ustawy dopuszczającej ubój zwierząt bez ich ogłuszania, czyli tzw. ubój rytualny. Wniosek o odrzucenie projektu ustawy poparło 222 posłów, przeciw było 178, wstrzymało się dziewięciu posłów. – Po głosowaniu rozum był smutny, a serce się cieszyło – skomentował decyzję posłów polski premier. Przyznał, że sprawa uboju rytualnego była „typowym w polityce dylematem”. – Z jednej strony jest interes oraz dobro polskich producentów i dość dużej grupy pracowników, z drugiej zaś strony rozumiem i podzielam wrażliwość ludzi, którzy w żadnym wypadku nie chcą przeliczać cierpienia zwierząt na pieniądze – zaznaczył szef rządu.

Co dalej?

Ministerstwo rolnictwa nie zamierza rezygnować ze starań o legalizację uboju rytualnego. Szef resortu rolniczego zapowiedział, że droga do dopuszczenia w Polsce uboju rytualnego „może wieść przez Trybunał Konstytucyjny”. – Piątkowe głosowanie nie kończy tej sprawy – stwierdził, wyjaśniając, że przepis konstytucji zapewniający polskim obywatelom należącym do mniejszości wolność zachowania obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury może stać w sprzeczności z zakazem.

Sejmowa społeczność raczej nie zmieni zdania w tej kwestii. Tym bardziej, że upadł koronny argument używany przez PSL i ministerstwo, iż zakaz przyniesie straty gospodarcze, bo spadnie eksport wołowiny koszernej i halal do krajów muzułmańskich i Izraela. Z informacji o eksporcie wynika, że nie zmalał, ale zmieniły się jego rynki zbytu, bo eksportujemy do krajów UE.

Echa decyzji

Posunięcie polskich parlamentarzystów ostro zostało skrytykowane przez izraelski resort. Odrzucenie przez polski sejm projektu ustawy dopuszczającej ubój rytualny jest nie do przyjęcia – oświadczył minister spraw zagranicznych Izraela. Zaapelował do władz Polski o niedopuszczenie do „jawnego zamachu na religijną tradycję narodu żydowskiego”.

– Historia Polski przeplata się z historią narodu żydowskiego. Decyzja ta poważnie szkodzi procesowi przywracania żydowskiego życia w Polsce. Jesteśmy zdumieni, że spośród wszystkich państw UE to właśnie Polska zakazała uboju koszernego – ocenił izraelski resort. Krytycznie wypowiedziała się także społeczność żydowska, w tym naczelny rabin Polski Michael Schudrich i reprezentujący gminy żydowskie Piotr Kadlcik, a także Amerykański Komitet Żydowski (AJC) i działająca w USA żydowska Liga Przeciw Zniesławieniom (ADL). – Wzywamy polskie władze ustawodawcze i sądownicze, by jak najszybciej uznane zostało prawo społeczności żydowskich do przygotowywania koszernego mięsa zgodnie z tradycją żydowską. Byłoby więcej niż szokujące, gdyby w demokratycznej Polsce uniemożliwiono stosowanie uboju koszernego, który jest integralną częścią żydowskiej tradycji – oświadczył dyrektor AJC David Harris.

GU