Region
Źródło: HAH
Źródło: HAH

Nie – dla wycinki drzew i asfaltu

Nie jesteśmy przeciwni rewitalizacji parku. To nie jest żaden protest - mówią mieszkańcy, którzy sprzeciwiają się wycince drzew i budowie ścieżki asfaltowej, która, ich zdaniem, może zagrażać pomnikowi przyrody.

Przypomnijmy: w ramach pierwszego etapu rewitalizacji w parku położono asfaltową alejkę od wejścia do parku przy pałacu Ogińskich, wzdłuż ul. Konarskiego i Prusa, aż do ul. Wiszniewskiego. Prace zakończono jesienią ubiegłego roku. Wkrótce w ramach budżetu obywatelskiego ma rozpocząć się remont drugiego odcinka ścieżki o szerokości ok. 3 m i długości 540 m. Alejka będzie biegła od bramy przy dziedzińcu Uniwersytetu Przyrodniczo- Humanistycznego, wzdłuż ogrodzenia szpitala miejskiego i szklarni UPH, aż do wejścia od ul. Wiszniewskiego. Docelowo obie ścieżki utworzą pierścień otaczający cały park.

Planowana alejka, tak jak już gotowy odcinek, zostanie podzielona na część dla pieszych oraz rowerzystów.

 

Przełożyć termin na jesień

Plany dotyczące kolejnego etapu rewitalizacji parku wzbudziły niepokój wśród przedstawicieli Polskiego Klubu Ekologicznego „Podlasie” w Siedlcach oraz niektórych mieszkańców, którzy 10 lipca zorganizowali spotkanie przy zabytkowym grabie Jacek. – To nie jest żaden protest. Robimy tylko to, czego nie zrobiły władze miasta, czyli konsultacje społeczne. To my, mieszkańcy miasta, jesteśmy właścicielami parku, a nie prezydent czy urzędnicy – mówiła Barbara Mileszczyk, prezes Polskiego Klubu Ekologicznego „Podlasie”. Zwróciła uwagę, że planowana alejka ma przebiegać w pobliżu pomnika przyrody – grabu Jacek, stąd obawa, że drzewo może nie przetrwać robót. Dyskusyjny jest również termin rozpoczęcia prac oraz konieczność wycinki czterech zdrowych drzew kolidujących z inwestycją. – W środku lata, 15 lipca do parku wchodzą robotnicy z młotami pneumatycznymi, sprzętem budowlanym. Jesteśmy tu po to, żeby przekonać pana prezydenta za pośrednictwem mediów, mieszkańców, by przełożyć pracę w parku na jesień – tłumaczyła B. Mileszczyk, zastanawiając się, czy nie wystarczy jedna, już gotowa ścieżka. – Przecież rowerzyści mogą przejechać przez park w obie strony. W tym miejscu jeszcze w 2016 r. była zaplanowana ścieżka piesza szutrowa, przebiegająca daleko od pomnika przyrody, która została zamieniona na asfaltową. Dlaczego? Obecnie odchodzi się od asfaltu, tym bardziej że jest to park zabytkowy – podkreślała prezes. Jej zdaniem prowadzone prace budowlane mogą doprowadzić do naruszenia systemu korzeniowego grabu Jacek, a w efekcie do jego zawalenia. – Docelowo do wycinki przeznaczono ponad 100 drzew, które kolidują z trzymetrową asfaltową alejką. Ich stan fitosanitarny – wbrew temu, co pisze konserwator zabytków w odpowiedzi na wniosek urzędu miasta – jest dobry – zaznacza B. Mileszczyk. I podsumowuje: – Nie jesteśmy przeciwni rewitalizacji parku. Chcemy tylko przeprojektować ścieżkę tak, aby uchronić drzewa przed wycinką i przenieść prace na jesień.

 

Prace wykonywane ręcznie

Magistrat komentuje, że projekt inwestycji był szczegółowo omawiany na spotkaniu, które odbywało się w ramach konsultacji społecznych, a podczas głosowania uzyskał największe poparcie mieszkańców. Powołuje się także na pozwolenie konserwatora zabytków i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na wycinkę drzew. Jednocześnie uspokaja, że roboty przy grabie Jacek będą wykonywane ręcznie. Na terenie Aleksandrii będą też kontynuowane nasadzenia. Dalszy etap prac w parku to wymiana oświetlenia.

Na spotkaniu z mieszkańcami, mimo zaproszenia, nie pojawił się żaden przedstawiciel urzędu miasta.

HAH