Nie ma gotowych rozwiązań
Ojciec żyje w celibacie, a pisze książki o ojcostwie w rodzinie. Skąd ten temat?
Miałem ojca i jestem świadom jego roli w moim życiu. Jego ogromny wpływ na mnie czuję i dzisiaj. Parafrazując słowa Karola Wojtyły mógłbym powtórzyć: „Walczę o ciebie, ojcze”. Oczywiście by wypowiadać się w kwestiach ojcostwa, nie wystarcza odwołać się do własnego taty. W ramach kierownictwa duchowego rozmawiałem z setkami młodych ludzi, a temat zranionego ojcostwa był jednym z ważniejszych. Ci, którzy mieli dobrych tatusiów, nie potrzebują szeroko o nich opowiadać. Byłem niedawno w pewnym klasztorze pełnym młodych sióstr. Spora część z nich mówiła o alkoholizmie lub też przemocy ojca w rodzinie. Dorastający chłopcy mają zwykle większy problem w relacji z ojcem niż z matką. Mówią o swych ojcach krytycznie, częściej czują się przez nich ranieni.
Żeby rozumieć ludzi, trzeba ich słuchać. Nasłuchałem się wiele o trudnym, bolesnym synostwie i ojcostwie. Pomoc psychologiczna dzisiaj jest zatruta tanim intelektualizmem i poprawnością polityczną: brakuje w niej wsłuchiwania się w człowieka, w jego duszę, najgłębsze tęsknoty. Właśnie dlatego pewne teorie i systemy psychologiczne relatywizują rolę ojca w życiu dziecka. Ojcostwo wymaga głębokiej medytacji, namysłu. ...
JAG