Nie pomagajmy przestępcom!
Zmanipulowana przez oszusta kobieta zainstalowała na smartfonie aplikację, dzięki której mężczyzna zaciągnął w jej imieniu kredyt.
– Kilka dni temu z kobietą skontaktował się telefonicznie mężczyzna podający się za pracownika jednego z banków. Nieznajomy twierdził, że system bankowy wychwycił włamanie na jej konto, w związku z czym powinna natychmiast stawić się w centrali banku w Warszawie – informuje oficer prasowy łukowskiej komendy powiatowej policji asp. szt. Marcin Józwik. Gdy kobieta oświadczyła, że nie zdąży dojechać do stolicy w wyznaczonym terminie, ponieważ jest w piątek po popołudniu, „bankowiec” polecił jej zainstalowanie na smartfonie aplikacji „Zoom”, dzięki której będzie mogła niezwłocznie połączyć się z działem technicznym banku. Nieświadoma zagrożenia 32-latka, wykonując kolejne polecenia mężczyzny, zainstalowała m.in. oprogramowanie umożliwiające osobom postronnym pełen dostęp do jej konta bankowego.
Kredyt
Po pewnym czasie kobieta otrzymała od „bankowca” informację, z której wynikało, że ktoś na jej koncie zaciągnął kredyt. Kiedy zalogowała się na swój rachunek bankowy, okazało się, iż zaksięgowano na nim pożyczkę w wysokości 80 tys. zł. W trakcie kolejnej rozmowy mężczyzna informował, że można ją anulować w prosty sposób, wykonując jedynie kilka operacji. – Instruowana przez rzekomego bankowca kobieta, chcąc za wszelką cenę unieważnić kredyt, wykonała kilka przelewów bankowych na konta wskazane przez oszusta. Następnie usunęła zainstalowaną aplikację, gdyż – jak twierdził mężczyzna – w weekend miały być prowadzone prace serwisowe na serwerach banku. W tym czasie miała się również nie kontaktować z placówką ani z dzwoniącym do niej „bankowcem” – dodaje asp. szt. M. Józwik. Po weekendzie mężczyzna ponownie zatelefonował do właścicielki konta i poinformował ją o podejrzanych transakcjach i wypłatach gotówki. Niestety i tym razem 32-latka zaufała oszustowi. Chcąc anulować transakcje, po raz kolejny podała mu kody blik, które następnie zatwierdziła.
Jeszcze jeden apel
O tym, że została oszukana, kobieta dowiedziała się dopiero po pewnym czasie, gdy podczas zakupów jej płatność została odrzucona. Wówczas mieszkanka gm. Wojcieszków natychmiast skontaktowała się z konsultantem infolinii banku, w którym posiadała konto, zablokowała dostęp do swoich środków oraz powiadomiła o oszustwie policję.
– Kolejny raz apelujemy o szczególną ostrożność w kontaktach telefonicznych z osobami proponującymi świadczenie jakichkolwiek usług finansowych lub bankowych. Jeśli będziemy mieli do czynienia z tego typu połączeniem, należy zweryfikować tożsamość osoby dzwoniącej. Pod żadnym pozorem nie wolno ulegać namowom i prośbom o zainstalowanie na swoim telefonie, tablecie czy komputerze programu lub aplikacji do zdalnej obsługi urządzenia. Oszuści często informują, że poprzez zainstalowanie takiego programu pomogą przejść przez trudny proces odzyskania bądź zabezpieczenia oszczędności. Takie aplikacje są wprawdzie legalne i użyteczne, gdyż umożliwiają zdalny dostęp do wielu urządzeń, jednak coraz częściej są wykorzystywane przez oszustów. Instalując tego typu program, musimy mieć świadomość, że udostępniamy swoje dane i umożliwiamy dostęp do kont bankowych oraz wykonywanie na nich operacji finansowych – przestrzega oficer prasowy łukowskiej komendy.
MLS