Nie pracuj, gdy jesteś zestresowany
Każdy rodzaj pracy cechuje mniejszy bądź większy stres i nie jest on przypisany tylko „mieszczuchom”. Wręcz przeciwnie, towarzyszy ogromnej liczbie ludzi mieszkających na wsi i żyjących z prowadzenia gospodarstw.
Robert Zapaśnik z położonego w gminie Sobienie Jeziory Wysoczyna zajmuje się uprawą jabłoni, grusz. Gospodarstwo, którym zarządza to 18 ha. Zapytany, czy jego zawód wiąże się ze stresem, odpowiada, że jest on wpisany w tę profesję.
– Rolnik pracuje 24 godziny na dobę. Musi być jednocześnie silnym pracownikiem fizycznym, doskonałym kierowcą, dobrym mechanikiem, księgowym, weterynarzem i menedżerem. Nie ma urlopów, wolnych weekendów, jest narażony na wahania koniunktury itd. – twierdzi R. Zapaśnik, dodając, iż prawie każda decyzja w tym zawodzie obarczona jest ryzykiem. Rolnik nigdy nie wie, jakie będą plony, opłacalność produkcji, czy ceny oferowane za jego produkty. W dodatku nieustannie zmaga się z mnóstwem problemów, pogodą, brakiem czasu, z niespłaconymi kredytami i tysiącem innych spraw. Musi dopilnować wszystkich prac w gospodarstwie, terminów zapłaty podatków, rozliczeń bankowych. – Konsekwencje tego mogą być bardzo różne. Jednak to od człowieka zależy, w jakim stopniu jest podatny na stres i czy potrafi sobie z nim radzić. Najłatwiej powiedzieć: wystarczy się nie przejmować. Tylko w praktyce jest to dość trudne – podkreśla gospodarz z Wysoczyna.
Wynik nierzadko ujemny
Marek Zając, kierownik samodzielnego referatu prewencji, rehabilitacji i orzecznictwa lekarskiego Placówki Terenowej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Siedlcach, również przyznaje, że prowadzenie gospodarstwa rolnego w polskich realiach społeczno-ekonomicznych wymaga wielu zachowań adaptacyjnych do zmieniających się warunków gospodarowania. – Ponadto rolnik od zawsze prowadzi „grę” z przyrodą, której wynik nierzadko jest ujemny ze względu na klęski żywiołowe, nieopłacalne ceny produktów rolnych, brak zbytu, straty wywołane chorobami i padnięciem zwierząt. Wszystko to ma znamiona sytuacji stresowej i tylko od samego rolnika zależy, jak w takich sytuacjach zareaguje: czy będzie je przeżywał jako trudne, zaskakujące, beznadziejne czy potraktuje je jako wpisane w ryzyko zawodu – zauważa M. Zając.
Jak sobie radzić?
Inspektor zwraca uwagę, że długotrwały stres prowadzi do różnego rodzaju dolegliwości w obrębie układów krążenia, oddechowego, pokarmowego, nerwowo-psychicznego. – Trudności te rzutują na ogólną sprawność psychofizyczną, osłabiając zdolność do bezpiecznej i efektywnej pracy w gospodarstwie rolnym – zaznacza. Dlatego niemal we wszystkich ulotkach i folderach KRUS znajduje się apel: „Rolniku, nie pracuj, gdy jesteś chory, przemęczony, zestresowany”.
M. Zając podkreśla jednak, że stres sam w sobie nie jest zły, gdyż mobilizuje organizm do walki z trudnościami bądź do ucieczki przed zagrożeniem. Tym, co może zaszkodzić, jest nieumiejętność radzenia sobie z nim. – Dlatego w działaniach prewencyjnych staramy się uczyć rolników, jak zapanować nad stresem. Kładziemy nacisk na aktywność zmierzającą bądź to do likwidacji stresorów, bądź rozumowego rozwiązywania trudnych problemów. Bez wątpienia pomocny tutaj jest drugi człowiek i jego wsparcie społeczne – dodaje inspektor KRUS.
3 PYTANIA
Prof. Leszek Solecki, wieloletni kierownik Zakładu Fizycznych Szkodliwości Zawodowych w Instytucie Medycyny Wsi w Lublinie, współautor publikacji pt. „Stres w pracy i życiu rolnika – jego skutki zdrowotne”
Mówi się, że stres jest jedną z przyczyn wypadków w rolnictwie. Dlaczego?
Według Narodowego Instytutu Bezpieczeństwa i Higieny Pracy Zawód rolnika należy do pierwszych dziesięciu spośród 130 rozpatrywanych najbardziej stresogennych profesji, niosąc za sobą także specyficzne wydarzenia, które mogą wywoływać stres. Są to: nieprzewidywalna pogoda, presja czasowa, zmiana uregulowań prawnych, niestabilność cen płodów, trudności ze zbytem płodów, inne, nieprzewidywalne wydarzenia klęski żywiołowe, np. pożar, powódź, gradobicie, choroby zwierząt.
Czy w Polsce mamy badania na temat?
W tej materii opieramy się na wnioskach amerykańskich i angielskich naukowców.
Wykazali oni, że rolnicy z wysokim wskaźnikiem stresu (high stress score) ulegali wypadkom o 65% częściej niż ci, u których nie zaobserwowano takiego wskaźnika. Nie ulega wątpliwości, że zdarzenia stresujące prowadzące do krótkotrwałego obniżenia efektywności pracy, zmian stanów emocjonalnych oraz zmian na poziomie zachowań, a objawiające się popadaniem w stany depresyjne, sięganiem po papierosy, alkohol oraz leki, mogą przekładać się na zwiększoną wypadkowość w pracy rolników. Ponadto stwierdzono, że gospodarze mający zdiagnozowane kliniczne objawy stanów depresyjnych rzadziej sięgali po instrukcje obsługi użytkowanych przez siebie maszyn, nie dbali o osłony itd. W konkluzji prowadzonych przez siebie obserwacji autorzy stwierdzają, że depresja powoduje wzrost niebezpiecznych zachowań u rolników. W obszernej pracy analizującej czynniki ryzyka wypadkowego w związku z użytkowaniem maszyn rolniczych (Sprince i in., 2002), autorzy wskazują, że palenie tytoniu czy nadużywanie alkoholu zwiększają prawdopodobieństwo nieszczęśliwych wydarzeń. W tej samej pracy wskazuje się na podwyższone (o 79%) ryzyko wypadkowe u rolników, u których stwierdzono depresję, a także większą podatność na wypadki u mających problemy finansowe (o 44%). Ponadto naukowcy stwierdzili związek między zażywaniem leków a częstotliwością wypadków.
Jakie czynniki prowadzą do powstawania stresu wśród rolników?
Specyfika pracy, problemy finansowe i rodzinne. W ciągu ostatnich lat kilku dekad życie na wsi uległo istotnym przemianom. W związku z tym rolnicy uskarżają się na zmieniające się rozwiązania legislacyjne dotyczące produkcji, a także towarzyszące temu problemy finansowe wynikające z konieczności zadłużania się oraz częstej utraty płynności finansowej. Wraz z postępującą technizacją rolnictwa, farmerzy coraz częściej pracują w osamotnieniu (w izolacji od społeczeństwa wsi i innych członków rodziny). Silnymi bodźcami stresującymi jest wielogodzinna praca bez możliwości odpoczynku i regeneracji sił, przerw, a także nieprzewidywalna pogoda. Nie bez znaczenia są znane w rodzinach rolniczych konflikty pokoleniowe między starzejącymi się i broniącymi się przed zaprzestaniem aktywności zawodowej farmerami a ich następcami.
Jolanta Krasnowska