Nie ruszam w tę drogę samotnie
Wydarzenia, które stały się moją historią, nakazują mi nie tylko pamiętać, ale również inwestować w ludzi młodych. Ostatnio starałem się to robić jako proboszcz, teraz chcę towarzyszyć młodym i ich duszpasterzom jako biskup. Cały czas jestem konsultorem, teraz także członkiem Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży, więc taka misja jest mi bardzo bliska. Kiedyś, kiedy Janowi Pawłowi II zadano pytanie, dlaczego jest z młodymi, dlaczego ma dla nich czas, odpowiedział: „wychowaliście sobie papieża”. Parafrazując te słowa, mogę powiedzieć tym, których spotkałem wiele lat temu: wychowaliście sobie biskupa, chcę być zatem biskupem i waszym, i waszych dzieci. Nie chodzi jednak tylko o to, by być ze sobą, ale żeby istotnie prowadzić siebie dalej w wierze do Jezusa Chrystusa, dlatego ważne jest głoszenie Chrystusa, a nie siebie. Wykorzystując wszystkie talenty, które dał mi Pan Bóg, i znajomość Kościoła powszechnego, który żyje w Kościołach lokalnych, będę się starał, by Pan Jezus żył w sercach wszystkich, których spotkam, pełniąc tę nową posługę.
W czwartek 16 kwietnia Nuncjatura Apostolska w Polsce podała informację o mianowaniu przez Ojca Świętego nowego biskupa pomocniczego dla diecezji siedleckiej. Co w życiu Księdza Biskupa w największym stopniu przygotowało grunt pod tę nominację?
O tym, że moją kandydaturę przedstawiono Ojcu Świętemu, zadecydowały przede wszystkim 32 lata życia w kapłaństwie i posługi na rzecz Kościoła. Oczywiście szmat mego życia kapłańskiego to praca z młodzieżą i Światowe Dni Młodzieży. W wielu kręgach kościelnych, tak w Polsce, jak i poza jej granicami, jestem kojarzony z tym dziełem. Do pełni kapłaństwa dojrzewałem w cieniu św. Jana Pawła II, który zainicjował światowe spotkania młodzieży. Z papieżami Benedyktem i Franciszkiem dane mi było je kontynuować – w sumie było to osiem dużych wydarzeń międzynarodowych. ŚDM to nie tylko logistyka, ale współpraca zarówno z księżmi, jak i osobami świeckimi. Uczyłem się przy tym być blisko ludzi. Teraz, składając gratulacje i życzenia, wiele osób prosi, żebym się nie zmieniał – bym zawsze miał czas dla innych i był blisko nich. Takie pragnienie jest też w moim sercu.
W jaki sposób dowiedział się Ksiądz o decyzji papieża Franciszka?
W Wielki Wtorek, ok. 9.30, w kancelarii parafialnej zadzwonił telefon, po głosie rozpoznałem, że dzwoni nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio. Obwieścił mi, że Ojciec Święty chce mnie mianować biskupem pomocniczym diecezji siedleckiej. Nominacja jest objęta tajemnicą „sub secreto pontificio” – pod sekretem papieskim, dlatego przez siedem dni rozważałem ją tylko w sobie. Już po świętach zadzwonił do mnie bp Kazimierz Gurda i powitał mnie słowami: „buongiorno, eccelenza” – dzień dobry, ekscelencjo, i wtedy nominacja stała się naszym wspólnym sekretem. ...
Monika Lipińska