Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków
Owe pięć mów stanowi wyraźne nawiązanie do pięciu pierwszych ksiąg Biblii. Mateuszowi, piszącemu z myślą o chrześcijanach żydowskiego pochodzenia, wyjątkowo zależało na tym, by ukazać ciągłość między dziejami potomków Abrahama a życiem i działalnością Jezusa z Nazaretu. Nic zatem dziwnego, że właśnie w Pierwszej Ewangelii, w swej mowie programowej, jaką jest Kazanie na Górze, Chrystus wprost odnosi się do Prawa i Proroków: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić” (Mt 5,17). Pojawiający się tutaj grecki czasownik „pleroo” można tłumaczyć zarówno jako „spełnianie, urzeczywistnienie czegoś”, jak i „doprowadzanie czegoś do pełni”. Gdy uważnie przyjrzymy się osobie Jezusa, zwłaszcza w Ewangelii Mateusza (ale także Jana), zobaczymy, że oba znaczenia słowa „pleroo” są wyraźnie obecne w Jego życiu. Jako wierzący i praktykujący Żyd zna On i stosuje się do przepisów Prawa Mojżeszowego, pielgrzymuje na doroczne święta do Jerozolimy i cotygodniowo uczestniczy w nabożeństwach synagogalnych. Z drugiej strony, i to jest sednem dzisiejszej Ewangelii, Jezus doprowadza Prawo do pełni, czyli ukazuje jego najgłębszą istotę, nie zatrzymując się, jak to było w przypadku wielu ówczesnych uczonych w Piśmie i faryzeuszy, na tym, co dosłowne czy zewnętrzne. By zobrazować swoją postawę wobec Prawa, Chrystus podaje pogłębioną interpretację wybranych czterech przykazań, za każdym razem posługując się schematem: „Słyszeliście, że powiedziano: …A ja wam powiadam:…” (w rzeczywistości tzw. sekcja antytez sięga poza zakres dzisiejszej perykopy, aż do Mt 5,45). Nie ma znaczenia, czy chodzi o zakaz zabijania (por. Wj 20,13; Pwt 5,17), zakaz cudzołóstwa (por. Wj 20,14; Pwt 5,18), przywilej listu rozwodowego (por. Pwt 24,1) czy zakaz fałszywej przysięgi (por. Wj 20,7; Lb 30,3), za każdym razem Jezus w swojej interpretacji dokonuje sublimacji zacytowanego przepisu. Tym samym pokazuje, że sprawiedliwość wobec objawionego przez Boga Prawa nie może ograniczać się jedynie do zewnętrznych gestów czy postaw, lecz w pierwszym rzędzie powinna być sprawą nawróconego serca.
KS. RAFAŁ PIETRUCZUK