Kultura
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Nie spoczywają na laurach

Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej zakupiło kolejnych pięć kart rękopisu powieści „Potop”. Tym razem jest to opis przełomowej dla Rzeczypospolitej bitwy pod Warką, której dowodził Stefan Czarniecki.

- Projekt pozyskania kart rękopisów powieści wsparła Fundacja LOTTO, Grupa Azoty „PUŁAWY” S.A. oraz kilkadziesiąt szkół z terenu całej Polski, które odpowiedziały na nasz apel - mówi Maciej Cybulski, dyrektor Muzeum Henryka Sinkiewicza w Woli Okrzejskiej.Rękopis zaczyna się od opisu spotkania obu wojsk: „Barwna szwedzka piechota poczęła wysypywać się na środek równiny; pułki formowały się jeden za drugim w oczach polskich żołnierzy i stawały rojnie na kształt kraśnych stad ptactwa. Pilica dzieliła dwa wojska”. Dzięki typowemu dla Czarnieckiego manewrowi husaria Polska i oddziały dragońskie sforsowały rzekę i ku całkowitemu zaskoczeniu wroga z impetem uderzyły na Szwedów. Mimo zaciętej obrony ich pułki nie wytrzymały naporu Polaków, tylko część zdołała uciec do Czerska i dalej do Warszawy. Było to pierwsze zwycięskie starcie wojska polskiego z najeźdźcą w otwartym polu.

„Rozumiał Czarniecki, jak potężny skutek to zwycięstwo w całej Rzeczypospolitej wywrze, jak podniesie ducha, jaki rozbudzi zapał; widział już całą Rzeczpospolitą w niedalekiej przyszłości od ucisku uwolnioną, triumfującą…”. Do zwycięstwa przyczynił się znacząco i Pan Zagłoba, który wraz z atakującymi oddziałami musiał przepłynąć rzekę. Zmarzniętego przeprawą rycerza poratował sam Czarniecki, podając mu własną manierkę z gorzałką: „Zagłoba przechylił ją do ust i po chwili oddał próżną, po czym rzekł: Tylem się wody w Pilicy ożłopał, że rychło patrzeć, jak mi się ryby w brzuchu wylęgną, ale to lepsze od wody”.

 

Frak, w którym odbierał Nobla

Ostatnio placówka wzbogaciła się o frak, w którym prawdopodobnie Sienkiewicz odbierał Nagrodę Nobla. Wkrótce też zwiedzający będą mogli zobaczyć laskę, którą pisarz dostał na 50 urodziny. – Jest ona wyjątkowa, gdyż składa się z trzech części. W jednej ukryte jest pióro, w drugiej ołówek – dodaje M. Cybulski. Na ekspozycję czeka też lampa z kości słoniowej upamiętniająca dziesiątą rocznicę podróży noblisty po Afryce.

 

Ocalić od zniszczenia

Dzięki uprzejmości jednej z rodzin mających swoje korzenie w Okrzei do muzeum trafiła mapa miejscowości z 1827 r., która wówczas w połowie należała do przodków Henryka Sienkiewicza ze strony matki – rodziny Cieciszowskich. – Mapa jest w złym stanie. Jej rozmiar to 180 na 150 cm. Jest podklejona na płótnie, ale może wspólnymi siłami, czyli muzeum i właścicieli, uda nam się doprowadzić do jej konserwacji w Archiwum Głównym Akt Dawnych. Rozmowy w tej kwestii trwają. Mapa ma dla nas wielką wartość historyczną. Mamy nadzieję, że finalnie posłuży nam w działalności muzeum, a przede wszystkim uda się ją ocalić od zniszczenia – podkreśla dyrektor Sienkiewiczówki.

MD