Opinie
Źródło: FOTOLIA
Źródło: FOTOLIA

Nie taki znów wolny

Przyzwyczajeni jesteśmy do obrazu wojen, gdzie zasadniczą rolę odgrywali żołnierze, śmiercionośna broń, taktyka pola walki itp. To już dziś nieaktualne. W XXI w. sieć komputerowa jest nie mniej groźną bronią niż dywizje czołgów. Nie bierze się jeńców, za to zdobywa przewagę ten, kto zgromadzi więcej informacji o przeciwniku - ewentualnie je spreparuje, kto potrafi zmienić sposób myślenia ludzi.

Informacja stała się dziś towarem - tym wartościowszym, im bardziej dotyka strategicznych dziedzin ludzkiej egzystencji. W zglobalizowanym świecie można ją zdobyć na tysiące sposobów.

Istnieją też niezliczone metody jej preparowania, modyfikowania, manipulowania prawdą w taki sposób, aby odbiorca nie domyślił się, iż jest jedynie pionkiem w grze. Swego czasu mocno komentowany były fakt zaklejania przez Marka Zuckerberga (twórcy Facebooka) kamery w komputerze czy słowa szefa FBI Jamesa Comey’a, twierdzącego, że to normalna praktyka w każdym amerykańskim urzędzie. „Jest kilka sensownych rzeczy, które trzeba robić i to jest właśnie jedna z nich – tłumaczył. – To jest jak zablokowanie drzwi naszego samochodu, włączenie alarmu w domu, gdy wieczorem idziesz do łóżka”. Szokujące! Współczesne technologie informatyczne są tak zaawansowane, iż potrafią badać np. preferencje konsumenckie użytkowników sieci, dokonywać analiz ich sposobów myślenia, podsuwać odpowiednie reklamy, sugerować zawieranie znajomości itd. Kto korzysta ze sklepów internetowych, doskonale wie, iż asortyment, którym wykazał zainteresowanie, natychmiast zaczyna za nim „łazić”, pojawiać się na ulubionych portalach, migać w trakcie czytanego tekstu. To nie jest przypadek. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł