Kultura
Źródło: MBP Biała Podlaska
Źródło: MBP Biała Podlaska

Nie tylko Radziwiłłowie

O związkach znanych Polaków epoki napoleońskiej z regionem bialskim opowiadał historyk Artur Rogalski, który był gościem spotkania zorganizowanego przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Białej Podlaskiej.

Julian Ursyn Niemcewicz, Kazimierz Władysław Wójcicki, Dominik Hieronim Radziwiłł - to tylko niektóre znane osoby epoki napoleońskiej w Polsce. Ich sylwetki przybliżył A. Rogalski, historyk archiwista, adiunkt Muzeum Zbrojowni na Zamku w Liwie, badacz historii XIX w., szczególnie czasów Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego. Po ostatnim rozbiorze Polski w 1795 r. teren powiatu bialskiego ze stolicą w Białej przypadł Austrii i został włączony do Galicji Zachodniej (w 1809 r. weszła w skład Księstwa Warszawskiego) jako jeden z powiatów departamentu siedleckiego. Pierwszą osobą, którą przedstawił A. Rogalski, był J.U. Niemcewicz, poeta i historyk, pamiętnikarz, publicysta, tłumacz. Dzieciństwo w większości spędził w rodzinnych Skokach oraz w Neplach, które były własnością jego stryja Franciszka Ursyna Niemcewicza.

Swoje pobyty w tym majątku opisał w „Pamiętnikach czasów moich. T. 1”. „Neple, mieszkanie Ignacego Niemcewicza, w najpiękniejszym są położeniu. Dom na wzgórku: w przepaści pod nim płynie rzeka wężykiem; za nią odkrywa oko w niezmiernej przestrzeni rozwinięte pasami pola, smugi, włości i gaje; wieże miasta Brześcia stołecznego województwa mega uwieńczają horyzont”- pisał. Według legendy poeta miał w parku nepelskim nawet swoją ulubioną lipę, pod którą tworzył.

 

Dzieciństwo w Sławacinku

Z kolei K.W. Wójcicki, polski literat i wydawca, historyk Warszawy, założyciel pisma „Kłos”, był synem Jana Wóycickiego, przybocznego lekarza króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, który zakupił od księcia Dominika Hieronima Radziwiłła dwa folwarki – Sławacinek i Łukowce. K.W. Wójcicki swoje wspomnienia z dzieciństwa związane z pobytem w okolicach Białej opisał w „Pamiętnikach dziecka Warszawy”. Ich fragmenty można było usłyszeć podczas spotkania w MBP.

 

Pułkownik z Droblina

Z rodziną Wójcickich związana była inna barwna postać tego okresu – płk Antoni Białkowski, uczestnik kampanii napoleońskich (odznaczony Orderem Wojennym Virtuti Militari). To właśnie rodzice K. W. Wójcickiego uratowali Białkowskiemu życie w Warszawie, lecząc z ciężkich ran głowy. Pułkownik przebywał także w Białej. Opisy tych wydarzeń zamieścił w „Pamiętniku starego żołnierza”. Żoną Białkowskiego była Franciszka Wójcicka, siostra pamiętnikarza Kazimierza. Po powstaniu listopadowym pułkownik osiadł w majątku teściów pod Białą, a po śmierci małżonki w Droblinie nieopodal Leśnej. Zmarł 30 stycznia 1852 r. i został pochowany na cmentarzu obok klasztoru oo. paulinów w Leśnej Podlaskiej.

 

Książę i Lapierre

Natomiast książę D. H. Radziwiłł był właścicielem Białej, hrabstwa bialskiego i ordynatem nieświeskim, ostatnim potomkiem (w linii męskiej) „bialskich” Radziwiłłów. Chociaż urodził się w Białej, przebywał głównie w Nieświeżu. Swoimi majątkami zarządzał przez pełnomocników. Jako znakomity kawalerzysta wstąpił do armii Księstwa Warszawskiego. Z prywatnej kieszeni wyłożył ogromne sumy, wspierając organizację konnicy. Został mianowany pułkownikiem i służył m.in. pod rozkazami księcia Józefa Poniatowskiego. Zmarł w 1813 r. po odniesieniu rany w bitwie pod Hanau. Książę Radziwiłł otaczał się osobami, o których krążyły opowieści. Jedną z nich był czarnoskóry Jean Lapierre. Wcześniej kamerdyner, powiernik i kucharz Tadeusza Kościuszki. Towarzyszył mu nawet w więzieniu, a później uczestniczył w jego podróżach po Europie. Po wyjeździe naczelnika do Ameryki wrócił do Polski i przyjechał do Białej Podlaskiej z listem polecającym generała do księcia D. Radziwiłła, u którego został kasjerem. Tak opisywał jego postać w „Pamiętnikach dziecka warszawskiego” K.W. Wójcicki: „Właśnie bawił u nas na folwarku Lapierre, Murzyn ze dworu księcia Dominika Radziwiłła, który miał należności w masie Radziwiłłowskiej. Zajmował on pierwszy pokój od wchodowej sieni. Był to człowiek oczytany i otarty w świecie, mówił kilku językami i nieźle po polsku, wysokiego wzrostu, składny i zręczny, umiał zjednywać sobie względy pięknych kobiet”.

Spotkanie z A. Rogalskim odbyło się w ramach współpracy bialskiej MBP z wydziałem historii i stosunków międzynarodowych Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach.

MD