Nie tylko sacrum
Ekspozycję przygotowano w odnowionej oficynie zachodniej. W czterech salach można podziwiać m.in. obrazy, porcelanę i figury. W tym roku KUL obchodzi 100-lecie istnienia. Z tej okazji władze uczelni postanowiły zaprezentować część bogatej kolekcji poza Lublinem. Najcenniejsze eksponaty pokazywane są obecnie w Muzeum Zamkowym w Malborku. Te, które trafiły do Białej Podlaskiej, również trzeba uznać za ciekawe i ważne. Pomysłodawczynią wystawy była Violetta Jarząbkowska, dyrektor MPP. - Znałam zbiory muzealne KUL, ponieważ tam studiowałam. Zajęcia z muzealnictwa odbywały się w niewielkim pomieszczeniu magazynowym. W tamtym czasie kolekcja nie była udostępniana publicznie, służyła jedynie studentom.
Dopiero od niedawna jest pokazywana na zewnątrz. Zadzwoniłam więc do dr. Krzysztofa Przylickiego, dyrektora Muzeum KUL, i poprosiłam o udostępnienie zbiorów z kolekcji państwa Litwińskich. Okazało się, że została ona wypożyczona na rok do Malborka. W zamian otrzymaliśmy obiekty, które niedawno przeszły gruntowną konserwację – opowiada pani dyrektor.
Dwa portrety
– Przyznam, że obawiałem się o tę wystawę. Początkowo zastanawiałem się, czy będzie ona ciekawa. Przejrzałem magazyn i okazało się, że możemy udostępnić jeszcze wiele cennych i godnych wyeksponowania obiektów. Trzeba podkreślić, że do tej pory nie były one nigdzie pokazywane. Za najcenniejsze uważam dwa znakomite portrety przedstawiające Annę Ludwikę z Mycielskich Radziwiłłową i Ludwika Mycielskiego. Oba obrazy namalował jeden z najwybitniejszych malarzy niemieckiego rokoka Christoph Friedrich Reinhold Lisiewski – mówi K. Przylicki.
Wystawa składa się z czterech części. – W pierwszej sali mamy zbiory sakralne. Można obejrzeć wyposażenie kościelne (m.in. piękne barokowe rzeźby ołtarzowe i chorągiew procesyjną), obrazy religijne, płaszczenicę oraz ikonę unicką. W kolejnych dwóch pomieszczeniach znalazły się obiekty z epoki baroku, rokoka i biedermeieru. W ostatniej sali mamy malarstwo z przełomu XIX i XX w. W ramach ekspozycji pokazujemy prace słynnego Nikofora Krynickiego. Jego akwarele goszczą w naszym muzeum po raz pierwszy – wylicza V. Jarząbkowska.
Burzliwe losy kolekcji
Zwiedzając wystawę, warto zwrócić uwagę także na kilka innych obrazów – chociażby na „Śpiącego małego Jana Chrzciciela” Pietra Liberiego, na ikonę Chrystusa ustanawiającego Eucharystię pochodzącą z początku XVIII w. oraz barokową kopię „Cudu św. Jana Kantego” (tzw. cudu z dzbanem) według Tadeusza Kuntzego-Konicza.
Historia KUL-owskich zbiorów sztuki sięga 1932 r. Zapoczątkowała je darowizna ks. kan. Jana Władzińskiego. – Przed II wojną światową uniwersytecka kolekcja liczyła ok. 4 tys. obiektów. Niestety w 1939 r. wszystkie zostały zabrane przez Niemców. Do dziś udało się odnaleźć tylko pięć zaginionych eksponatów. Po zakończeniu wojny kolekcja była tworzona od podstaw. Pierwsze artefakty uczelnia otrzymała dzięki przekazom i darowiznom pochodzącym m.in. z kurii wrocławskiej, która podarowała obiekty z zakresu sztuki śląskiej. Później wpłynęły eksponaty z Centralnej Składnicy Muzealnej w Kozłówce. Były to głównie barokowe rzeźby ołtarzowe. W latach 60 muzeum KUL nabyło obrazy malarzy obcych. Ważną część zbiorów stanową też darowizny od osób prywatnych. Trafiły do nas na przełomie lat 80 i 90. Do najważniejszych donatorów należą państwo Olga i Tadeusz Litawińscy oraz Stanisława i Tadeusz Witowscy, a także panie Joanna Gliwa i Krystyna Hartleb. KUL-owskie zbiory liczą dziś ponad 1,7 tys. muzealiów – opowiada K. Przylicki. Podkreśla, że konserwacji prezentowanych obiektów dokonali studenci i wykładowcy wydziału konserwacji i restauracji dzieł sztuki krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Wystawa „Z miłości do sztuki” będzie czynna do 2 września.
AWAW