Nie wykluczają protestu
Chodzi o bezpieczeństwo. Niektóre wsie sołeckie gminy Górzno położone są bowiem po obu stronach drogi krajowej nr 17. Przy sporym natężeniu ruchu, jaki niemal cały czas występuje na tej trasie, nie ma możliwości jazdy np. rowerami, co jest dużym utrudnieniem szczególnie dla młodzieży. – Chodzi głównie o miejscowości Kobyla Wola i Józefów, które objęte są obwodem szkolnym w Górznie. Część dzieci z tych miejscowości w okresie wiosenno-letnim dojeżdża do placówki oświatowej rowerami. Uważamy, że konieczna jest więc na tym odcinku budowa ścieżki rowerowej – tłumaczy Waldemar Sabak, wójt gminy. Drugi problem dotyczy drogi serwisowej, która w omawianej gminie, według nowego projektu, na dwukilometrowym odcinku ma mieć nawierzchnię tłuczniową, a nie asfaltową. To będzie utrudniać m.in. rowerzystom poruszanie się. – Na razie wysyłamy pisma do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, prowadzimy negocjacje. W wymiarze krajowym to ważna inwestycja drogowa. Jednak dla nas, mieszkańców sąsiadującej gminy, którą wspomniana trasa w pewien sposób dzieli, równie ważne jest bezpieczeństwo. Nie zgadzamy się zatem na brak ścieżki rowerowej w miejscowościach Kobyla Wola i Józefów oraz tłuczniową nawierzchnię drogi serwisowej. Drugi problem ewidentnie wynika z oszczędności. Droga tłuczniowa w czasie użytkowania zachowuje się niemal tak, jak gruntowa. Szybko się uszkadza, będzie więc wymagać nieustannych poprawek. To niezdrowy pomysł – komentuje wójt.
Zarówno władze, jak i mieszkańcy ostrzegają, że jeżeli rozmowy z zarządcą krajowej 17 i przyszłym wykonawcą drogi ekspresowej S17 nie odniosą skutku, dojdzie do protestu w sprawie zmian w projekcie budowy drogi.
JAWA