Nie zgub mnie
Komeda Miejska Policji w Siedlcach w 2020 r. odnotowała 70 zaginięć, z czego znaczną część stanowili seniorzy, czyli osoby po 65 roku życia. W tym roku (do 22 lipca) to zaledwie cztery zaginięcia (statystyki obejmują powiat siedlecki oraz miasto Siedlce).
Profilaktyka ma sens
– Ten projekt zrodził się z potrzeby – podkreśla Małgorzata Mazurek-Pawlik z wydziału prewencji KMP w Siedlcach. – Mieliśmy bardzo dużo zaginięć seniorów, co zawsze zagraża ich życiu. Analizując statystyki, postanowiliśmy poszukać sposobu, by zmienić ten stan rzeczy. A ponieważ najlepszą metodą jest zapobieganie, wymyśliliśmy projekt, na który otrzymaliśmy wsparcie finansowe – dodaje, przyznając, że efekty już są widoczne, bo w 2021 r. oficjalnie zgłoszonych zaginięć było już tylko siedem. Dla porównania lubelska policja do 22 czerwca bieżącego roku odnotowała 62 zaginięcia osób powyżej 60 lat, w tym cztery w Białej Podlaskiej, dwa w Radzyniu Podlaskim, jeden w Rykach, dwa we Włodawie, jeden w Łukowie. Tu również są prowadzone działania profilaktyczne. – Na terenie lubelskiego garnizonu policji prowadzonych jest szereg działań informacyjno-edukacyjnych dotyczących bezpieczeństwa osób starszych – mówi mł. asp. Kamil Karbowniczek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Policjanci wykonują zadania na rzecz bezpieczeństwa osób starszych poprzez akcje, spotkania, konsultacje, wystąpienia medialne kierowane do seniorów, jak również do instytucji współpracujących lub świadczących usługi dla seniorów. Działania realizowane są na obszarze całego województwa lubelskiego, m.in. w miejskich i gminnych ośrodkach pomocy społecznej, parafiach, bankach, spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych, domach seniora, kołach gospodyń wiejskich, klubach seniora itp. – wylicza, dodając, że podczas działań profilaktycznych policjanci poruszają problematykę związaną z zaginięciami osób starszych.
Widoczny spadek
Jak widać, kampanie informacyjne przynoszą efekt. Jednak ktoś musi stać za ich przygotowaniem, a także pozyskaniem środków. – Od czerwca 2020 r. wraz ze stowarzyszeniem Kotwica, miastem Siedlce i Siedlecką Spółdzielnią Mieszkaniową prowadzimy program informacyjny „Nie zgub mnie” – tłumaczy Barbara Jastrzębska z wydziału prewencji KMP w Siedlcach. – Dzięki temu docieramy do różnych grup osób i już mamy efekty – przyznaje, podkreślając, że od rozpoczęcia kampanii informacyjnej na terenie powiatu siedleckiego widać duży spadek zaginięć osób starszych. – Nagłaśnianie informacji o samym problemie, a także o tym jak postępować w przypadku zaginięcia seniora sprawiły, że w tym roku odnotowaliśmy zaledwie cztery takie zaginięcia – zauważa, precyzując, iż statystyki pokazują te zaginięcia, które zostały oficjalnie zgłoszone i procedura poszukiwawcza została uruchomiona. – Bo są też inne, które nie są odnotowywane jako zaginięcie, np. zgłoszenie telefoniczne rodziny, że zaginęła osoba, ale zanim najbliżsi dotrą na komisariat, by wszystko oficjalnie zgłosić, bliski odnajduje się. Wówczas mamy do czynienia z interwencją – tłumaczy B. Jastrzębska i dodaje: – Wiele z tych przypadków kończy się dobrze, bo działania profilaktyczne przynoszą efekty.
Żadnego czekania
Często to policjanci odnajdują zaginionego seniora, zanim zaginięcie zostanie oficjalnie zgłoszone. Dzieje się tak, bo dostają od najbliższych aktualne zdjęcie, dokładny opis ubrania, w jakim był danego dnia, dokąd mógł pójść itp. – Najbliżsi wiedzą, jak ważne są to kwestie właśnie ze szkoleń, spotkań z policją – podkreśla B. Jastrzębska. Rozwiewa też inny mit, który – nie wiedzieć czemu – pokutuje w świadomości wielu Polaków: że ze zgłoszeniem zaginięcia należy odczekać 24 lub 48 godzin. – To nieprawda, nigdy nie było takich przepisów – zaznacza funkcjonariuszka, przyznając, że nawet policjanci nie wiedzą, skąd się wziął ten mit. – Najprawdopodobniej z filmów – przypuszcza.
Policjanci apelują, by działać szybko, bo w sytuacji zagrożenia zdrowia czy życia, a w przypadku zaginięcia z taką właśnie mamy do czynienia, bo nie wiemy, co się stało z tą osobą, należy to zgłosić służbom. – Czas w tym przypadku działa na naszą niekorzyść – tłumaczy M. Mazurek-Pawlik. – Kiedy mamy oficjalne zgłoszenie o zaginięciu, rusza cały proces poszukiwawczy, angażowani są policjanci, którzy penetrują teren w poszukiwaniu zaginionej osoby. A jeśli jest ona starsza, schorowana, bierze leki, ten czas jest bardzo ważny, bo np. nieprzyjęcie ich spowoduje, że zaginiony poczuje się gorzej. Może też ulec wypadkowi, oddalić się znacznie, wsiąść do pociągu. Dlatego należy jak najszybciej przyjść na komendę, posterunek policji i złożyć zawiadomienie.
Ważne informacje
Kiedy już znajdziemy się w sytuacji, gdy zaginie nasza bliska osoba, warto być odpowiednio przygotowanym. Nie wystarczy powierzchowny opis. Podanie jak największej liczby szczegółów, do tego aktualnych, to ogromna pomoc. – Zdarza się, że rodziny, które chcą złożyć zawiadomienie o zaginięciu, nie mają aktualnego zdjęcia tej osoby – zauważa B. Jastrzębska. – A to niezwykle istotne w tego typu sytuacjach. Zdjęcie sprzed pięciu czy siedmiu lat niewiele powie policjantom – dodaje. Dlatego rodziny, w których są seniorzy, powinny co jakiś czas robić zdjęcie, najlepiej co roku. Do zgłoszenia potrzebne są również pełne dane personalne zaginionej osoby, podanie cech wyglądu: wzrostu, wagi, budowy ciała, ubioru w chwili zaginięcia. – Te informacje często policji mówią więcej niż samo zdjęcie – zauważa policjantka, dodając, że najlepiej, by zgłoszenia dokonywała osoba dobrze znająca zaginionego. – Ona zna nie tylko miejsce i okoliczności zaginięcia, ale wie także, gdzie senior mógł się udać – tłumaczy. – Ważna jest znajomość przeszłości bliskich, bo często udają się oni w miejsca, które znali w młodości, gdzie kiedyś mieszkali, pracowali itp. Ważne jest też oznaczenie grupy krwi, bo gdyby senior uległ wypadkowi, pomoc zostanie mu udzielona szybciej.
Akcja się rozrasta
Spotkania w ramach projektu „Nie zgub mnie” odbywają się w domach seniorów, dziennych domach pobytu, ośrodkach kultury, uniwersytetach trzeciego wieku itp. – Rozmawiamy z rodzinami seniorów, tłumacząc im, jak wygląda procedura zgłaszania zaginięcia, a także o rozwiązaniach prawnych niektórych kwestii – opowiada M. Mazurek-Pawlik. – Zależy nam, by dotrzeć do jak największej grupy – podkreśla, dodając, że duża w tym zasługa ulotek rozprowadzanych poprzez SSM, która również włączyła się w akcję. Policja nie zwalnia tempa, a do pomysłu dołączają kolejne gminy, m.in. od września gmina Skórzec.
JAG