Aktualności
Niech Adwent nas odnowi

Niech Adwent nas odnowi

„Czemu, o Panie, dozwalasz nam błądzić z dala od Twoich dróg, tak iż serca nasze stają się nieczułe na bojaźń przed Tobą?” (Iz 63,17) - u progu Adwentu pyta prorok Izajasz.

Świat coraz bardziej obiera kierunek przeciwny Bogu i zdawać by się mogło, że beznadziejność sytuacji jest niemożliwa do odwrócenia, że może być już tylko gorzej. Przygniatani zwałami zła przestajemy często walczyć, starać się, poddajemy się biernie prądowi życia. Chrześcijanin jednak nie powinien załamywać rąk i ulegać pesymizmowi. Wbrew wszystkiemu, całe swoje życie winien zakotwiczyć w Bogu i nieustannie odnawiać w sobie ufność w Bożą Opatrzność. Chrystusowe „czuwajcie” chce nas wyrywać z duchowego letargu i zaprosić do zdecydowanego sięgania po świętość, do życia odważnie budowanego na Bożych wartościach, wbrew współczesnym trendom często sprzecznym ze zdrowym rozsądkiem, naturą rzeczy czy Bożym objawieniem. W zmaganiach o świętość hojnie wspiera nas Pan Bóg swoją łaską. Św. Paweł przypomina: „W Nim to bowiem zostaliście wzbogaceni we wszystko (…), tak iż nie brakuje wam żadnego daru łaski (…). On też będzie umacniał was aż do końca, abyście byli bez zarzutu w dzień Pana naszego, Jezusa Chrystusa” (1 Kor 1,5-8).

Jak wyznajemy w Credo, powtórne przyjście Chrystusa jest nieodwołalne. Żyjących w przyjaźni z Bogiem nie powinno ono napełniać lękiem, wręcz przeciwnie: moment spotkania ze Zbawicielem okaże się najszczęśliwszą chwilą życia, spełniającą nadzieje, kojącą wszelkie tęsknoty i trudy ziemskiej pielgrzymki. Obawy powinni raczej odczuwać ci, którzy nie traktują poważnie Chrystusowego zaproszenia do czujności, ci z kategorii „jeszcze zdążę”, „na stare lata przyjdzie czas na Kościół”, „jakoś to będzie, przecież Pan Bóg jest miłosierny”, „nie tylko ja tak żyję” itp. Co oczywiste, Pan Bóg nie będzie odkładał swojego powrotu i nie ma zamiaru uzależniać go od ludzkiej gotowości czy niegotowości. Niech zatem rozpoczynający się Adwent odnowi nas duchowo i wyczuli na sprawy Boże, byśmy pośród spraw doczesnych ze spokojem oczekiwali spotkania z Panem Jezusem.

 

Ks. dr Piotr Radzikowski