Rozmowy
Niedostatek pamięci i prawdy

Niedostatek pamięci i prawdy

Ta irracjonalna nagonka, ten przemysł pogardy uruchomiony wiele lat temu, którego eskalacja nastąpiła po katastrofie smoleńskiej, który miał swoje miejsce w walkach pod krzyżem, a jego punktem kulminacyjnym było zabójstwo Marka Rosiaka przez Ryszarda Cybę, byłego członka PO, ta napaść, ta asymetria trwa do dziś.

Z Janem Pospieszalskim, publicystą, autorem programów radiowych i telewizyjnych, rozmawia Anna Wolańska

Rozmawiamy w przeddzień 30 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Pójdzie Pan na Marsz Solidarności i Niepodległości?

Tak, pójdę, oczywiście. Pójdę w podwójnym charakterze – jako osoba publiczna, która popiera tego rodzaju inicjatywę, i pójdę jako dziennikarz z kamerą, rejestrować to wydarzenie. Spróbuję też  rozpoznać nastroje ludzi, którzy przyjdą manifestować zarówno pamięć ofiar stanu wojennego, jak i pewną troskę o państwo i o sytuację, w jakiej Polska się dzisiaj znajduje.

Czy comiesięczne marsze upamiętniające ofiary katastrofy smoleńskiej też uważa Pan za zasadne?

Mamy w Polsce niedostatek pamięci w sferze publicznej. W momencie, kiedy instytucje państwa w sposób zorganizowany próbują tę pamięć kwestionować i z nią walczyć, zostaje kryterium uliczne. Ja sam doświadczyłem takiego bardzo konkretnego przykładu w rocznicę katastrofy smoleńskiej.  Zaproponowałem pani Iwonie Schymalli, która była wtedy dyrektorką 1 Programu, żeby wyprodukować z telewizją cykl krótkich filmów dokumentalnych poświęcony ofiarom katastrofy smoleńskiej, ponieważ większość z nich to były znaczące osoby życia społecznego, państwowego, historycznego. ...

Anna Wolańska

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł