Opinie
Źródło: PIXABAY
Źródło: PIXABAY

Niestoczone bitwy

Minęło 40 lat od słynnych porozumień sierpniowych. Dla znacznej części Polaków to prehistoria, wspomnienie, które oprócz telewizyjnych migawek rocznicowych, szczeniackich demonstracji agresji i „niezależności” dawnych opozycyjnych legend, marnych opracowań historycznych czy rachitycznej obecności w podręcznikach szkolnych, nie wnosi nic w ich życie. A szkoda.

Ktokolwiek był w Ziemi Świętej, zapewne spotkał przy Bazylice Grobu „pielgrzymów”, którzy przy okazji plażowania w którymś z egipskich kurortów odwiedzili Jerozolimę. Plażowe stroje, japonki na nogach, totalny luz. - To jest ten, no, najważniejszy kościół na świecie, wiecie, no, co to Msza, no, zobaczcie sami. Za 20 minut zbiórka przy drzwiach - podsłuchałem kiedyś „wyjaśnienia” pani pilot takowej grupy przy Bazylice Grobu Pańskiego. Ot, wytłumaczyła, pomyślałem sobie. Ale nie w tym rzecz. Skoro plażowicze w ciągu kilku- czy kilkunastogodzinnej nocnej eskapady mogli dojechać autokarem z egipskiego Szarm el-Szejk do Jerozolimy, dlaczego wieki temu Izraelitom zajęło to (co prawda na piechotę, z bagażami, licznymi przystankami i hardcorowym epizodem przejścia przez Morze Czerwone) długie 40 lat? Czy to aby nie przesada? Co zadecydowało, że droga tak skrajnie się wydłużyła? I czy tylko o dystans chodziło? Sięgnijmy do źródeł. Księga Liczb opisuje wędrówkę Izraelitów do Ziemi Obiecanej. Potężna karawana przemierza szaro-czerwono- brunatne, bardziej kamieniste niż piaszczyste obszary pustyni. Niosą pamięć niewoli, setek lat upokorzeń, a przede wszystkim nadzieję na lepsze jutro. Nieznany Bóg Jahwe przecież obiecał... I oto przychodzi moment, że zaraz marzenia się zmaterializują!

Stają na progu „krainy mlekiem i miodem płynącej”. Wysyłają zwiadowców. Ci potwierdzają obfitość plonów, bogactwo wymarzonej ziemi. Zdaje się, że szczęście, wolność są na wyciągnięcie ręki! Ale… Pojawia się problem: „Lud, który w nim mieszka, jest silny, a miasta są obwarowane i bardzo wielkie” (Lb 13,28). Wyobraźnia dopowiada resztę: „Kraj, któryśmy przeszli, aby go zbadać, jest krajem, który pożera swoich mieszkańców. Wszyscy zaś ludzie, których tam widzieliśmy, są wysokiego wzrostu. Widzieliśmy tam nawet olbrzymów!” (w. 33-34).

Co się dzieje? Strach zaczyna przesłaniać rozum! Natychmiast w kąt idą marzenia, nadzieje. Jaka jest odpowiedź Żydów? Rodzi się chęć ucieczki. „Nie możemy wyruszyć przeciw temu ludowi, bo jest silniejszy od nas”. Zawracają. ...

Ks. Paweł Siedlanowski

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł