Opinie
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Nieznana historia popiersia Sienkiewicza

Jeden z najcenniejszych eksponatów - alabastrowe popiersie Henryka Sienkiewicza dłuta Piusa Welońskiego - muzeum w Woli Okrzejskiej zawdzięcza zaangażowaniu ówczesnego ordynariusza diecezji siedleckiej bp. Jana Mazura. Niewiele brakowało, by zamiast miejsca urodzenia noblisty zdobiło ono gabinet pierwszego sekretarza Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Kielcach.

- Ta historia kompletnie mnie zaskoczyła. Oczywiście bp J. Mazur odwiedzał muzeum, spotykał się z moim mężem, ale nie zdawałam sobie sprawy z tego, iż był tak zaangażowany w to, by to popiersie pozostało na ziemi łukowskiej - opowiada Anna Cybulska, żona wieloletniego dyrektora Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej Antoniego Cybulskiego, dodając, iż gdyby nie prośba o przygotowanie materiałów dla muzeum noblisty w Oblęgorku i pamiętnik jej męża, prawdopodobnie nikt nie dowiedziałby się o wyjątkowej roli, jaką w tej sprawie odegrał bp Mazur.

– A trzeba, żeby ta prawda ujrzała światło dzienne, bo dzięki biskupowi mamy naprawdę cenny eksponat – podkreśla wieloletni pracownik placówki A. Cybulska, która badaniom biograficznym oraz zbieraniu dokumentów i pamiątek po nobliście poświęciła całe swoje zawodowe życie.

 

Lubił się pogłaskać

Alabastrowe popiersie pisarza wykonał jeden z najwybitniejszych polskich rzeźbiarzy P. Weloński, autor m.in. usytuowanych na wałach klasztoru na Jasnej Górze stacji drogi krzyżowej. Powstało ono na zamówienie przyjaciół Sienkiewicza z okazji 25-lecia jego pracy literackiej, które obchodzono w październiku 1898 r. Prezent ten autor „Potopu” darzył sentymentem, o czym świadczy fragment artykułu „Tygodnika Ilustrowanego” z 1900 r., w którym dziennikarz, opisując m.in. warszawskie mieszkanie pisarza przy ul. ...

MD

Pozostało jeszcze 85% treści do przeczytania.

Posiadasz 0 żetonów
Potrzebujesz 1 żeton, aby odblokować ten artykuł