Sport
Nowy trener, nowy budżet

Nowy trener, nowy budżet

Doszło do rozbieżności między zarządem a trenerem Banaszukiem co do sposobu prowadzenia drużyny i dalszego jej rozwoju. W tej sytuacji D. Banaszuk złożył 24 lutego rezygnację ze stanowiska.

Na czym polegała różnica zdań pomiędzy trenerem, a zarządem?

Zarząd ocenił, że nastąpiła stagnacja i zespół nie rozwija się. Ponadto trener Banaszuk miał inną koncepcję pracy z zespołem – nie taką, jakiej byśmy oczekiwali.

Czy szkoleniowiec z Białorusi Władimir Gieworkian to właściwy człowiek na właściwym miejscu?

Zakładamy, że jego doświadczenie i fachowość zapewnią zespołowi rozwój tak pod względem merytorycznym, jak i techniczno-taktycznym.

Czy trener otrzyma konkretne cele sportowe do zrealizowania z zespołem?

W tym roku drużyna ma za zadanie uplasowanie się na miejscach 1-6, a w przyszłym – włączenie się do walki o II ligę. Ponadto II zespół powinien uzyskać awans do IV ligi w tym lub w następnym sezonie.

Na jak długo podpisano umowę z trenerem Gieworkianem?

Do 30 czerwca bieżącego roku. Zakładam jednak, że nasza współpraca nie skończy się z końcem półrocza, a zostanie przedłużona z tego względu, że trudno ocenić szkoleniowca po tak krótkim okresie pracy.

Podlasie – jeszcze pod wodzą Dariusza Banaszuka – kilka dni temu wróciło ze zgrupowania w białoruskim Brześciu. Jak je Pan ocenia?

Jak zwykle pobyt na wschodzie oceniam bardzo pozytywnie. W Brześciu na obozie byliśmy już po raz trzeci. Zgrupowanie trwało pięć dni. Rozegraliśmy pięć spotkań sparingowych w ramach turnieju organizowanego przed Dinamo Brześć.

Zgrupowanie miało zatem charakter startowy?

Mogliśmy to zrealizować ze względu na stały dostęp do podgrzewanej murawy ze sztuczną nawierzchnią.

Jak organizacyjnie prezentuje się ośrodek w Brześciu? Warunki zakwaterowania, wyżywienie – wszystko było w porządku?

Jeśli chodzi o zakwaterowanie i dostęp do pozostałych obiektów, tj. odnowy biologicznej – są naprawdę na wysokim poziomie.

Czy oprócz spotkań sparingowych w ramach turnieju odbywaliście także jednostki treningowe?

Przeważnie w godzinach przedpołudniowych odbywały się mecze turniejowe, a po południu był czas na zajęcia taktyczne i odnowę biologiczną.

Towarzyszyła wam zapewne mroźna, zimowa aura…

Pogoda pokrzyżowała nam trochę plany, bo przyszły siarczyste mrozy. Boiska były zmrożone i nie ułatwiało to nam pracy. Pomimo tego jesteśmy zadowoleni, a te warunki – miejmy nadzieję – zahartują drużynę przed startem rundy wiosennej.

Nieważny jest chyba w 100% efekt sportowy udziału w tym turnieju, a przede wszystkim szkoleniowy, bo myślę, że trener Dariusz Banaszuk tak go traktował.

Nawet zestawienie składów do spotkań świadczyło o tym, że wyjazd miał służyć wybitnie celom szkoleniowym, a nie wygraniu tego turnieju. We wszystkich spotkaniach w I połowie grała jedna drużyna, natomiast drugie 45 minut grali zawodnicy z II zespołu.

Zagraliście kilka spotkań z zespołami białoruskimi. Może wpadł wam jakiś zawodnik w oko?

Nie planujemy wzmocnień z kierunku wschodniego. Zespół kadry mamy już praktycznie zamknięty i nikt nie powinien do nas dołączyć. Stawiamy przede wszystkim na wychowanków, którzy są nieźle wyszkoleni.

Miasto Biała Podlaska przyznało Podlasiu na 2011 r. kwotę 485 tys. złotych. Myślę, że to satysfakcjonująca suma.

To kwota, o jakiej szczerze mówiąc nie marzyłem. Wielkie podziękowania dla włodarzy miasta. Gdyby nie zaległości z ubiegłego roku, pozwoliłoby to nam na spokojne funkcjonowanie klubu w III lidze. Obecnie stoi przed nami zadanie, aby nie zawieść miasta oraz kibiców. Musimy tę kwotę wykorzystać w taki sposób, żeby klub był bardziej zorganizowany, a jednocześnie nie miał kłopotów finansowych w bieżącym roku.

Czy inne bialskie kluby, inne sekcje nie zazdroszczą Wam tego wsparcia?

Takie informacje do mnie docieraja, ale to decyzja prezydenta naszego miasta.

Z takim budżetem moglibyście pokusić się o II ligę?

Dopóki rozgrywki się nie zakończą, wszystko jest możliwe. W tym sezonie nie ma takiego ciśnienia na awans. Myślę, że przy spokojnej pracy taka szansa może się pojawić. Sądzę, że drużynę stać w przyszłości na II ligę. Najpierw spokojnie, systematycznie będziemy budować zespół, który w przyszłości ma doprowadzić Podlasie do II ligi.

Czy oprócz środków, które otrzymacie z miasta, będziecie mieli fundusze od sponsorów?

Liczymy na to, że w ślad za panem prezydentem pójdą także sponsorzy.

Dziękuję za rozmowę.

Andrzej Materski