
O łaskę pokoju i miłosierdzia dla świata
Od lipca 2019 r. jest Ksiądz rektorem sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach. Czym z perspektywy tej posługi jest dla Księdza Boże Miłosierdzie?
Różne są definicje miłosierdzia, ale do mnie najbardziej przemawia chyba ta, którą przekazał nam w czasie swojej pierwszej pielgrzymki do Łagiewnik 7 czerwca 1997 r. Jan Paweł II. Mówił wtedy: „Nic tak nie jest potrzebne człowiekowi, jak miłosierdzie Boże - owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości Boga”.
I właśnie takiego miłosierdzia tu doświadczam – miłości Boga, która pomaga przetrwać słabemu człowiekowi najtrudniejsze czasy. Wielu przybywa tutaj, aby doświadczyć spotkania z Jezusem Miłosiernym w sakramencie pokuty i dzięki Jego łasce zmieniać swoje życie.
Orędzie przekazane przez s. Faustynę Kowalską dalej rozprzestrzenia się po Polsce i świecie. W czym tkwi jego fenomen?
Odpowiem na to pytanie słowami Jana Pawła II, które wypowiedział podczas beatyfikacji s. Faustyny w 1993 r.: „«Czuję dobrze, że nie kończy się posłannictwo moje ze śmiercią, ale się zacznie» – napisała s. Faustyna w swym «Dzienniczku». I tak się stało. Misja s. Faustyny trwa i przynosi zadziwiające owoce. W jakże przedziwny sposób jej nabożeństwo do Jezusa Miłosiernego toruje sobie drogę w świecie i zdobywa tyle ludzkich serc! Jest to niewątpliwie jakiś znak czasów – znak naszego XX w. Bilans tego kończącego się wieku, obok osiągnięć, które wielokrotnie przewyższyły poprzednie epoki, zawiera także głęboki niepokój o przyszłość. Gdzież więc, jeśli nie w Bożym Miłosierdziu, znajdzie świat ocalenie i światło nadziei? Ludzie wierzący doskonale to wyczuwają!”.
W tym roku w sierpniu minie 20 lat od zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu. Tego aktu w sanktuarium w Łagiewnikach dokonał św. Jan Paweł II. ...
AW