Obiektywne kryteria i stabilizacja
Oszczędności w wydatkach, spowodowane koniecznością spłaty wielomilionowych zobowiązań, dotknęły w dużej mierze sport. Na początku roku stowarzyszenia prowadzące kluby otrzymały z budżetu miasta znacznie mniej środków niż się spodziewały. Pojawiły się problemy finansowe, a wraz z nimi obawy, że siedleckie drużyny znikną ze sportowej mapy Polski. W odpowiedzi prezydent zaproponował swój projekt dotyczący funkcjonowania sportu w mieście. Postulował oparcie sportu o klasy sportowe oraz większą swobodę w zarządzaniu przez kluby otrzymanymi środkami. Przedstawione przez Andrzeja Sitnika stosowne propozycje uchwał nie znalazły jednak uznania wśród radnych. W opozycji do prezydenta powstał autorski projekt zmian w sposobie finansowania sportu przygotowany przez grupę radnych na czele z R. Chojeckim i Mariuszem Dobijańskim. Zakłada on, że na działalność klubów i stowarzyszeń sportowych zostanie przeznaczony 1% budżetu miasta, czyli ok. 5 mln zł.
Środki te mają być przekazane na dyscypliny priorytetowe, wśród których znalazły się: piłka nożna, siatkówka męska, rugby, koszykówka męska, lekkoatletyka, narciarstwo biegowe i sporty walki. Ocena klubów ubiegających się o dofinansowanie z miasta będzie odbywać się w oparciu o obiektywne wskaźniki, m.in.: liczbę sekcji, kibiców, co określa popularność dyscypliny, ciągłość szkolenia, biletowanie, transmisję w mediach, udział wychowanków w grupach seniorskich. Poza dotacjami przeznaczanymi na dyscypliny priorytetowe będzie też spora pula środków z tzw. korkowego (opłata koncesyjna za możliwość sprzedaży alkoholu). Zostaną one przeznaczone na pozostałe organizacje prowadzące sekcje sportowe. Dotacje będą przyznawane na trzy lata.
Za dużo dyscyplin?
Nad autorskim projektem radnych dyskutowano podczas majowej sesji rady miasta. Magdalena Daniel stwierdziła, że czuje „pewien niedosyt”. – Nie widzę w nim najważniejszej rzeczy, czyli tego, by sport dzieci i młodzieży rozwijał się w taki sposób, abyśmy w drużynach seniorskich mogli widzieć mieszkańców Siedlec. A przecież o to nam chodziło. Chociaż rozumiem, że dobre osiągnięcia sportu seniorskiego powodują większe zainteresowanie dzieci i młodzieży daną dziedziną – przyznała radna, dodając, iż nie widzi w projekcie nowatorskiego sposobu na finansowanie sportu. – Ta uchwała zmienia bardzo niewiele. Nad tym problemem należy dalej pracować. Większy nacisk musimy kłaść na kształcenie dzieci i młodzieży – podkreśliła M. Daniel. Chciała też dowiedzieć się, jaki procent dotacji kluby będą przekazywały odpowiednio na seniorów i grupy młodzieżowe.
Na duże koszty generowane przez sport seniorski wskazywał Robert Szczepanik. – Takie miasta jak Warszawa, Poznań czy Łódź, które mają środki budżetowe nieporównywalnie większe niż my, nie prowadzą kilka drużyn seniorów na poziomie ekstraklasy czy I ligi. Jeżeli jest piłka nożna, to nie ma siatkówki – zwrócił uwagę radny. – Ubolewam nad tym, że jeden z największych zakładów mięsnych w sąsiednim mieście finansuje Lecha Poznań, a nie Pogoń Siedlce. Też jestem kibicem i chciałbym, aby wszystkie dyscypliny sportowe pozostały w mieście, rozwijały się i były na coraz wyższym poziomie. Skoro jednak sporo większe od nas miasta nie są w stanie finansowo zaspokoić wszystkich dyscyplin, to tym bardziej my tego nie uczynimy – stwierdził R. Szczepanik.
Z kolei Iwona Orzełowska zaapelowała, by listę dyscyplin ujętych w projekcie poszerzyć o inne aktywności. – Taniec sportowy, turniejowy jest w Siedlcach na bardzo wysokim poziomie. Zespoły Luz czy Caro Dance zdobywają bardzo dużo medali dla miasta. Gimnastyka jest bardzo istotnym elementem wychowania – zwróciła uwagę radna.
Nie zaprzepaścić wieloletniego dorobku
Zdaniem M. Dobijańskiego kwestia finansowania sportu w przygotowanym projekcie została oparta o bardzo jasne i czytelne kryteria dotyczące przekazywania dotacji, która będzie przyznawana na trzy lata, co pozwoli „na prowadzenie zasadnej polityki kadrowej przez organizacje działające w sporcie”. – Określiliśmy dyscypliny priorytetowe, co nie jest rzeczą prostą, ponieważ tych pretendujących o uznanie ich za takie było bardzo wiele. Udało się w sposób szczegółowy ustalić, jak będzie wyglądało rozliczanie pieniędzy. Osiągnęliśmy wspólnie z prezydentem pewien konsensus finansowy, który pozwoli na utrzymanie wieloletniego dorobku związanego z prowadzeniem działalności sportowej przez wiele klubów i organizacji, a być może nawet na rozwój niektórych dyscyplin – przekonywał radny. Wyjaśnił, że każdy z klubów, który otrzyma dotację, będzie miał obowiązek w ramach otrzymanych środków finansowych prowadzić szkolenie dzieci i młodzieży oraz sfinansować grupy seniorskie. – Podział pieniędzy będzie zależał od zapisu prezydenta w regulaminie czy umowie z poszczególnym klubem sportowym o przekazaniu dotacji. Nie da się dziś ściśle określić, jaki to ma być procent, ponieważ specyfika działalności każdego z klubów jest inna. Nie da się porównać prowadzenia drużyny seniorskiej siatkówki na poziomie I ligi z zespołem piłki nożnej na poziomie II ligi – uzasadniał M. Dobijański.
Z kolei Robert Chojecki wskazywał, że projekt niesie ze sobą oszczędności w porównaniu do lat poprzednich i nie zgodził się ze stwierdzeniem, że niewiele zmienia. – Nowością jest wartość stawek. Co roku wiemy, ile mamy na sport, wiedzą to kluby. Nowością jest trzyletnia stabilizacja, co daje swobodę na zawieranie kontraktów, politykę transferową. Nowością jest powołanie komisji, która będzie weryfikowała zasadność wydawanych środków. To wszystko ma pomóc w stworzeniu w Siedlcach silnej marki sportowej – przekonywał radny, podkreślając, że siedleckie kluby grające na ogólnopolskiej arenie są doskonałą promocją miasta.
Projekt uchwały dotyczący finansowania sportu został przyjęty przy 14 głosach „za” i sześciu wstrzymujących się. Nikt nie zagłosował przeciw. Radni R. Chojecki i M. Dobijański zgodnie przyznali, że projekt z pewnością będzie wymagał jeszcze poprawek w przyszłości.
HAH