Obraz z łask słynący
W 1979 r. miały miejsce uroczystości związane z obchodami 300-lecia istnienia parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny oraz pobytu Cudownego Obrazu Matki Bożej w Kolembrodach. Sam kult Matki Bożej Kolembrodzkiej, z jej słynącym z licznych łask i cudów wizerunkiem, sięga XVII w. i związany jest z historycznymi postaciami naszego kraju.
Tu wznieś kościół…
Jak głosi legenda, w 1697 r. król Polski Jan III Sobieski wędrował szlakiem litewskim, przy którym leżały „Królewskie Brody” (lub „Królów Bród”), przekształcone później w miejscowość Kolembrody. Polując w tamtejszych borach, monarcha oddalił się od swoich rycerzy i zabłądził. Modląc się gorąco do Matki Najświętszej, ujrzał w zaroślach jasną postać, a w niej rozpoznał samą Maryję. Drogę powrotną wskazała mu Matka Boża, ratując go od śmierci. Król spędził noc w pobliskich Łomazach. Tam, jak mówią podania ustne, ukazała mu się we śnie Matka Boża i poleciła, aby w miejscu objawienia zbudował kościół. Monarcha wzniósł więc i uposażył kościół w Kolembrodach oraz ofiarował swój obozowy obraz Matki Bożej, przed którym modlił się w czasie wyprawy wiedeńskiej. Wizerunek Wybawicielki umieszczono w głównym ołtarzu. W późniejszych czasach przed obliczem Matki modlili się również prześladowani unici, którzy gromadzili się w pobliskim lesie Sumierz na tajnych rekolekcjach – tzw. misjach.
Wzniesiona przez króla pierwotna świątynia była pierwszą drewnianą budowlą w obrządku greckokatolickim. Wokół kościoła ludzie zaczęli budować swoje domostwa. W 1875 r. rząd moskiewski przemocą zabrał wiernym świątynię i osadził w niej prawosławnego popa, a unitów zmuszał do wyznawania prawosławia. W 1915 r. w Kolembrodach na nowo erygowano parafię rzymskokatolicką. Obecny kościół został zbudowany w 1935 r. na miejscu poprzedniej, drewnianej świątyni, która została rozebrana, bo była zbyt mała, a na dodatek groziła zawaleniem.
Za Jej wstawiennictwem
Dzisiejszy kościół w Kolembrodach jest budowlą drewnianą, trzynawową, bez wyraźnych cech stylowych. Obok świątyni zachowała się jednak dzwonnica z XVIII w., zaś w kruchcie umieszczona jest tablica poświęcona pamięci zamordowanych mieszkańców wsi – proboszcza parafii Kolembrody Aleksandra Prusa, kierownika Szkoły Powszechnej Tomasza Barana, nauczyciela Alojzego Wołowicza oraz leśniczego Leśnictwa Żelizna Bronisława Pałko. Zginęli oni w oświęcimskim obozie koncentracyjnym w 1941 r.
Sanktuarium Maryjne Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny znane jest jednak przede wszystkim z cudownego obrazu. Jest to wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem na rękach – ikona bizantyjska, średniej wielkości, malowana temperą na desce palisandrowej. Przypuszcza się, że obraz ten był koronowany podczas lokalnej uroczystości, ponieważ do dziś zachowały się korony i sukienki zdjęte podczas gruntownej konserwacji, sygnowane datą 1799 r.
Choć kolembrodzkie sanktuarium nie jest tak znane, jak inne polskie miejsca maryjnego kultu, to dla okolicznych mieszkańców stanowi ono z pewnością miejsce niewysłowionej wdzięczności dla Matki Bożej za jej ogromne łaski. Świadczy o tym archiwalna księga parafialna, zawierająca liczne wpisy tych, którzy doświadczyli cudu dzięki Jej wstawiennictwu. Warto więc wybrać się do parafii (informacje dostępne są na stronie internetowej: www.parafia.kolembrody.pl oraz www.kolembrody.pl) nie tylko przy okazji odbywających się odpustów (w uroczystości: Matki Bożej Kolembrodzkiej – pierwsza niedziela lipca, Podwyższenia Krzyża Świętego – 14 września, Św. Józefa, patrona dobrej śmierci – 1 maja oraz w obchody rocznicowe tzw. misji w lesie Sumierz – druga niedziela lipca), by poznać niezwykłą historię tego niezwykłego miejsca.
Księga, która znajduje się w archiwum parafialnym, zawiera opisy licznych cudów i łask, które dokonały się dzięki wstawiennictwu Matki Boskiej Kolembrodzkiej.
„W dniu odpustu, w lipcu, każdego roku przyjeżdżam do Matki Bożej w Kolembrodach, żeby podziękować jej za cud powrotu do zdrowia córki Agnieszki, która mając 5 lat przeszła bardzo ciężką operację serca. Teraz jest w wieku dorosłym i czuje się dobrze. Proszę o dalsze łaski, łaski zdrowia, opiekę nad córką i całą rodziną.”
„Dnia 21 stycznia 1970 r. bardzo ciężko zachorował mój mąż, miał bardzo silny ból głowy, wymioty. Nie wiedziałam co to za choroba. Robiłam, co mogłam, żeby mu pomóc, ale nie dawało to żadnego skutku. Kiedy lekarz stwierdził, że jest to wylew krwi do mózgu, straciliśmy nadzieję na jego życie. Gdy męża zabrano do szpitala zostałam z trojgiem małych dzieci – dwoje starszych uczyło się w szkole średniej. Wtedy, kiedy byłam już bliska załamania, zgłosiłam się do Matki Kolembrodzkiej o pomoc, zamówiłam Mszę św. i codziennie z dziećmi modliłam się za Jej przyczyną, aby Matka Boża wysłuchała nasze prośby. Zawiozłam mężowi obrazek Matki Bożej Kolembrodzkiej do szpitala i prosiłam, żeby Jej zaufał. Mąż miał go zawsze potem przy sobie i się nigdy z nim nie rozstawał. Było to w Wielkim Poście, a tak pragnęłam, żeby święta wielkanocne były dla nas naprawdę wesołe. Tak się stało, bo w Wielką Sobotę mąż wrócił do domu i choć choroba zostawiła ślady, mąż pracuje w gospodarstwie i do dziś ludzie się dziwią, że po tak ciężkiej chorobie może tak pracować. Jesteśmy za to Matce Boskiej Kolembrodzkiej bardzo wdzięczni i zawsze jej za to dziękujemy.”
3 PYTANIA
ks. Tadeusz Kot, kustosz Sanktuarium
Parafia Nawiedzenia NMP jest sanktuarium maryjnym. Czy ze względu na ten fakt, na parafii spoczywają szczególne obowiązki i odpowiedzialność?
W sanktuariach należy zapewnić wiernym obfitsze środki zbawienia przez gorliwe głoszenie Słowa Bożego, przez odpowiednie ożywienie życia liturgicznego oraz kultywowanie zatwierdzonych form pobożności ludowej. Niestety, nasza parafia jest bardzo mała, więc trudno jest nam podejmować duże przedsięwzięcia. Mimo to w społeczności działa Legion Maryi, kółka różańcowe oraz dom zakonny ss. Teresek „Jedność”.
Ponadto staram się, żeby nasz kościół był zawsze otwarty, udostępniony dla wiernych. W każdą ostatnią sobotę miesiąca wprowadziłem również dodatkowe nabożeństwo, podczas którego nasza społeczność modli się za tych wszystkich, którzy kierowali do naszej Matki prośby czy podziękowania.
Czy we wspólnocie istnieją szczególne lokalne tradycje i zwyczaje?
Jest taka coroczna piękna tradycja… W połowie października odbywają się konkursy zespołów śpiewaczych. Do sanktuarium zjeżdżają wierni, którzy śpiewają pieśni maryjne i papieskie. Ostatnio gościliśmy też chór z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, ponadto organizowany jest też Dzień Seniora. Panie z zespołu „Polne Kwiaty” przygotowują Wigilię dla osób samotnych, a w czasie organizowanego w pierwszą niedzielę lipca odpustu – odbył się już trzeci z kolei kiermasz, podczas którego różni twórcy sztuki ludowej przedstawiali swoje dzieła.
Jakie plany i zamierzenia sanktuarium ma na przyszłość?
Kolembrody są mało znane i chyba trochę zapomniane. Cały czas podejmujemy więc działania, mające na celu rozsławienie naszego sanktuarium. Niepisaną tradycją staje się, że przyjeżdżają do nas dzieci z Międzyrzeca. Wiosną planujemy zrobić „plac zabaw”, czyli miejsce chwilowego zatrzymania się. Służyłoby ono przyjezdnym, którzy odwiedzają nasze sanktuarium.
Iwona Zduniak-Urban