Obrońca wiary i Kościoła
Miał szczególne nabożeństwo do Matki Bożej Jasnogórskiej, wierzył w Jej przemożną opiekę nad narodem polskim. Chociaż władze komunistyczne niszczyły jego autorytet, w opinii wierzących pozostał niezłomnym księciem Kościoła w Polsce. Obecnie modlimy się o wyniesienie go na ołtarze, aby mieć patrona na trudne współczesne czasy. A. Hlond urodził się 5 lipca 1881 r. w Mysłowicach na Śląsku. Po ukończeniu szkoły podstawowej wyjechał do Turynu we Włoszech.
Tam przez trzy lata uczył się w Gimnazjum Księży Salezjanów, co zaowocowało odkryciem powołania do kapłaństwa. W 1896 r. wstąpił do nowicjatu księży salezjanów, a 3 października 1897 r. złożył pierwsze śluby zakonne. Na dalszą edukację przełożeni wysłali go do Rzymu, gdzie na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim studiował filozofię; naukę uwieńczył doktoratem w 1900 r. Po powrocie do Polski pracował w zakładzie wychowawczym księży salezjanów w Oświęcimiu jako nauczyciel i wychowawca młodzieży. 23 września 1905 r. otrzymał w Krakowie święcenia kapłańskie. Przez dwa lata był kapelanem schroniska dla biednej młodzieży, jednocześnie studiował humanistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1907 r. został dyrektorem nowego salezjańskiego zakładu wychowawczego w Przemyślu. W 1919 r. otrzymał stanowisko inspektora nowej prowincji zakonnej z siedzibą w Wiedniu; ceniono go za pracowitość i życzliwość w kontaktach osobistych.
W trosce o duszpasterstwo
W wyniku reorganizacji administracji kościelnej po odzyskaniu przez Polskę niepodległości papież Pius XI 7 lipca 1922 r. mianował ks. A. Hlonda administratorem apostolskim Górnego Śląska, a kilka dni później otrzymał godność infułata. Ks. Hlond organizował struktury Kościoła katolickiego, tworzył nowe parafie i dekanaty, w Katowicach założył konsystorz i sąd kościelny, zakupił plac pod budowę katedry. W 1923 r. rozpoczął wydawanie tygodnika „Gość Niedzielny”, który ukazuje się do dzisiaj. W 1924 r. powołał do życia organizacje: Caritas i Liga Katolicka. Przygotował koronację cudownego obrazu Matki Bożej w Piekarach Śląskich, która odbyła się w sierpniu 1925 r. Po utworzeniu diecezji katowickiej papież Pius XI mianował ks. infułata A. Hlonda pierwszym jej biskupem; konsekracja odbyła się 3 stycznia 1926 r. 24 czerwca 1926 r. otrzymał nominację na arcybiskupa gnieźnieńskiego i poznańskiego, co oznaczało podjęcie obowiązków prymasa. Rok później przez Piusa XI został kreowany kardynałem.
Sprawując najwyższy urząd kościelny w Polsce, troszczył się o rozwój wiary i zachowanie tradycji chrześcijańskich. W 1930 r. powołał do istnienia Akcję Katolicką i ułożył jej statut. Organizował kongresy katolickie: w 1927 r. – misyjny, w 1930 r. – eucharystyczny, w 1934 r. – tomistyczny, w 1937 r. -Kongres Chrystusa Króla. Zakładał szkoły katolickie. Obsadzał wakujące biskupstwa wybitnymi pasterzami, zreorganizował kurie diecezjalne i seminaria duchowne. W celu unifikacji życia religijnego w kraju podzielonym przez zaborców zorganizował w 1936 r. na Jasnej Górze I Synod Plenarny. Otoczył opieką religijną Polaków mieszkających na emigracji, w 1932 r. założył w Poznaniu Towarzystwo Chrystusowe dla polonii zagranicznej, które przygotowywało kapłanów do pracy duszpasterskiej w Europie Zachodniej i USA.
Ręce pełne pracy
Po wybuchu II wojny światowej 13 września 1939 r. na prośbę rządu polskiego kard. A. Hlond wyjechał do Rzymu. Informował Stolicę Apostolską i świat o skutkach agresji niemieckiej na Polskę, następnie przeniósł się do Francji i zamieszkał w Lourdes, gdzie prowadził duszpasterstwo wśród polskich żołnierzy i uchodźców, organizując dla nich pomoc charytatywną. 3 lutego 1944 r. został aresztowany przez Gestapo, a ponieważ odrzucił propozycję kolaboracji, więziony był we Francji i Niemczech. Uwolniony został 1 kwietnia 1945 r. przez wojska amerykańskie i wyjechał do Rzymu. Do kraju wrócił po zakończeniu wojny. 20 lipca 1945 r. przybył do Poznania i natychmiast przystąpił do organizacji życia religijnego w dźwigającej się z pożogi wojennej ojczyźnie. Na mocy specjalnych uprawnień Stolicy Apostolskiej (ponieważ władze komunistyczne zerwały konkordat) ustanowił organizację kościelną na ziemiach odzyskanych, obsadzał wakujące diecezje, przewodniczył konferencjom episkopatu Polski. 3 marca 1946 r. – po połączeniu unią personalną archidiecezji gnieźnieńskiej i warszawskiej – został arcybiskupem dwóch metropolii i zamieszkał w Warszawie. Troszczył się o odbudowę zniszczonych przez Niemców kościołów, rozpoczął odbudowę katedry warszawskiej.
Nauczanie wciąż aktualne
Kard. A. Hlond kierował Kościołem w Polsce w trudnych czasach II RP, kiedy kraj przezwyciężał skutki zaborów, a religię katolicką atakowały partie lewicowe i masoneria. 29 sierpnia 1938 r., w czasie pielgrzymki rolników na Jasną Górę, mówił o zagrożeniach wiary: „Nie możemy się łudzić, jakby w Polsce na punkcie wiary wszystko było w porządku. Wszystkie te złe penetracje, te obce programy i ruchy, które są bez Boga, godzą w żywotność narodu polskiego, niszą życie polskie i zamącają życie wsi polskiej. Z tych ruchów nic dobrego się nie rodzi. Mówią wam, że z Kościołem nie walczą, tylko z księżmi. Kto tak sprawę stawia, stawia ją po masońsku. Żyjcie, pracujcie, brońcie tej wiary, twardo stójcie przy swoich wierzeniach, a wiara będzie wam ostoją i rękojmią. Pamiętajcie, że Polska będzie błogosławiona, kiedy przyświecać jej będzie słońce Prawdy Bożej”.
Jakże te słowa są aktualne dzisiaj, kiedy przeciwnicy Kościoła uderzają biskupów i kapłanów, niszcząc ich autorytet, aby zasiać zamęt w sercach i osłabić wiarę w młodym pokoleniu Polaków.
Polska Chrystusowa
Prymas Hlond chciał uchronić społeczeństwo katolickie przed bezbożnością i upadkiem moralnym, dlatego wzywał młodzież do dochowania wierności Chrystusowi, Kościołowi i jego pasterzom. 25 września 1938 r. na Jasnej Górze, podczas zlotu młodzieży męskiej powiedział: „Trzeba się oderwać od szarej obojętności w wierze, trzeba się uduchowić, pielęgnować i rozwijać w sobie nadprzyrodzone życie łaski – przez uczestniczenie w ofierze Mszy św., przez przyjmowanie sakramentów świętych, przez modlitwę. Kto chce Polski Chrystusowej, musi chcieć przede wszystkim Chrystusa w swojej duszy i w swoich obyczajach. Bądźcie Polski Chrystusowej bojownikami. Dla świata i Polski na progu nowych czasów nadszedł moment ostatecznej decyzji, czy pójść za Chrystusem, czy też z bezbożnictwem przeciw Chrystusowi. Polska idzie naprzód, idzie w swą przyszłość, idzie ku swym posłannictwom, jako Polska Chrystusowa. Z tej drogi nie da się sprowadzić. Budujcie Polskę i jej potęgę. Niech was do zwycięstwa wiedzie Bogurodzica Dziewica”.
Nadzieja w Matce Bożej
Po II wojnie światowej sytuacja Kościoła katolickiego w Polsce stała się jeszcze trudniejsza. Władza zakładała programową ateizację społeczeństwa i walkę z Kościołem. Różnymi środkami dążyła do zniszczenia wiary w duszy narodu. Ksiądz prymas nadzieję przetrwania pokładał w Matce Bożej, Królowej Polski, dlatego organizował pielgrzymki stanowe, którym wyznaczał konkretne programy działania. O Jasnej Górze tak mówił: „Częstochowa to opoka, to symbol mocy, z którym naród wszedł w swoje niepodległe życie”. 8 września 1946 r. na Jasnej Górze w obecności episkopatu i ponadmilionowej rzeszy wiernych poświęcił Polskę Niepokalanemu Sercu Maryi, powierzając losy Kościoła i przyszłość narodu w Jej macierzyńskie ręce. 22 września 1948 r., na miesiąc przed śmiercią, kard. Hlond zachęcał: „Różaniec św. to zbroja duchowa dawnych i nowych czasów. Odbywajcie swoje nabożeństwa różańcowe i Różaniec odmawiajcie gorliwiej niż kiedykolwiek. A gdy się październik skończy, dalej odmawiajcie po kościołach, a jeśli nie w kościołach, to w każdej polskiej rodzinie, razem – ojciec, matka i dzieci – klękajcie wieczorem do pacierza, do Różańca”.
Prorocze słowa
„Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Panny” – słowa umierającego prymasa są testamentem, który zostawił Kościołowi. Często odnosił się do nich jego następca kard. Stefan Wyszyński, który wpisał je w program swojego posługiwania w Polsce. Po wyborze kard. Karola Wojtyły na papieża, w dniu inauguracji jego pontyfikatu, 22 października 1978 r., prymas S. Wyszyński w kościele św. Stanisława w Rzymie nawiązał do słów A. Hlonda: „Meldujemy tobie, przyjacielu z ojczyzny niebieskiej, trwający dzisiaj na kolanach przed Świętą Bożą Rodzicielką, zwycięstwo, które ukazałeś, krzepiąc nas na duchu – przyszło. I to przyszło w imię Matki Chrystusowej, której dochowaliśmy wierności”. Wyraził przekonanie, że wybór Polaka na Stolicę Piotrową był wypełnieniem proroczych słów A. Hlonda.
Prymas A. Hlond zmarł 22 października 1948 r. w wyniku powikłań po operacji wyrostka robaczkowego w szpitalu sióstr elżbietanek w Warszawie. Śmierć ta dla ówczesnych władz rządowych była na rękę. W 1992 r. kard. Józef Glemp otworzył jego proces beatyfikacyjny, 21 maja 2018 r. stwierdzono heroiczność cnót – od tego momentu przysługuje mu tytuł sługi Bożego. Na jego grobie w kaplicy św. Jana Chrzciciela w warszawskiej archikatedrze często modlą się pielgrzymi nawiedzający tę świątynię, prosząc o wstawiennictwo u Boga.
Jan Rzewuski