Ochrona i edukacja
Urządzenie to, w odpowiednich odstępach czasowych, pokazywało bowiem pozycję ptaka podczas wędrówki na zimowisko do afrykańskiego Czadu. - Z Rzeszotkowa (gm. Paprotnia) Przemek wyruszył w podróż 27 sierpnia. Pierwszego dnia przemierzył aż 183 km. Kolejnego - pokonał trasę prawie 500 km i dotarł do Rumunii.
Normal
0
21
false
false
false
PL
X-NONE
X-NONE
MicrosoftInternetExplorer4
Trasa Przemka została uwieczniona na okolicznościowym kalendarzu. Po co to wszystko? – Dzięki nadajnikowi poznaliśmy niezwykłą trasę wędrówki Przemka, dzienną liczbę pokonywanych przez niego kilometrów, miejsca odpoczynku oraz żerowania. To doskonały, choć dopiero częściowy materiał do badań, który pozwoli zgłębić naszą wiedzę nad tym gatunkiem, by móc lepiej i skuteczniej go chronić – tłumaczy I. Kaługa.
Stabilna sytuacja
Na przełomie czerwca i lipca tego roku trwało siódme światowe liczenie bocianów. Taki spis przeprowadzany jest co dziesięć lat. – Liczyliśmy gniazda, szczegółowo je przy tym opisując, pary ptaków oraz młode. Łącznie udało nam się zinwentaryzować 27 gmin na terenie powiatów: siedleckiego, łukowskiego, sokołowskiego, mińskiego, a nawet lubelskiego – wyjaśnia przedstawiciel Grupy EkoLogicznej, z satysfakcją dodając: – Populacja bociana, szczególnie na terenie powiatu siedleckiego, jest stabilna. W stosunku do ubiegłego roku, w tym sezonie gniazda opuściły zaledwie o dwa młode bociany więcej. W sumie na terenie powiatu siedleckiego odnotowaliśmy 1168 młodych ptaków, 426 par miało lęgi, a w dziesięciu gniazdach znajdowało się aż pięć młodych.
Plany…
Jak tłumaczy I. Kaługa, rok 2014 był wyjątkowy pod względem liczby nowych gniazd. Budowały je jednak pary młode, które nie przystąpiły jeszcze do lęgu. – Spodziewamy się, że w przyszłym roku w tych gniazdach zastaniemy młode osobniki. Liczymy również na to, że rok 2015 będzie dla nas przełomowy. Planujemy bowiem zaobrączkować na terenie powiatu siedleckiego i przynajmniej dwóch, trzech gmin łukowskiego aż tysiąc młodych bocianów – zdradza mój rozmówca, wyjaśniając, że takiego przedsięwzięcia jeszcze nikt na świecie nie dokonał!
– W roku 2014 udało nam się zaobrączkować 556 młodych. Wszystko dzięki pomocy ochotników i wsparciu finansowemu tych, którym bociani los nie jest obojętny – zaznacza I. Kaługa, tłumacząc: – Obrączkowanie to przedsięwzięcie niezwykle cenne, które pomaga chronić gatunek. A to jest dla nas najważniejsze. Dzięki temu poznajemy bowiem trasy wędrówek bocianów, zyskujemy informacje o tym, gdzie się zatrzymują, gdzie rozlokowane są cenne żerowiska, które – jeśli są zagrożone, możemy chronić. Obrączkowanie jest również źródłem informacji o miejscach, gdzie bociany giną. Chodzi tu przede wszystkim o urządzenia energetyczne. W pierwszym roku po opuszczeniu gniazd aż 60% młodych z różnych przyczyn ginie, zaledwie 25% przystępuje do lęgu jako ptaki dorosłe, w czwartym, piątym roku życia. Zaobrączkowane bociany wskazują nam miejsca stanowiące dla nich zagrożenie (słupy energetyczne, na których giną), które wymagają naszej szczególnej uwagi i interwencji.
– Dzięki życzliwości wielu ludzi udało się już uzbierać pieniądze na zakup 500 obrączek. Potrzebujemy drugie tyle. Jedna obrączka, w zależności od typu, kosztuje 17 lub 14 zł. Do obrączkowania niezbędny jest również wysięgnik, za pomocą którego zdejmujemy młode i zakładamy im specjalistyczne pierścienie. Bez niego większości bocianów z gniazd wysoko osadzonych (niektóre są nawet 10 m nad ziemią) nie da się zaobrączkować – informuje I. Kaługa, dodając: – Na swoim facebookowym profilu prowadzimy licytacje różnych gadżetów, których motywem przewodnim są oczywiście bociany.
Warto zaznaczyć, że przyrodnicy z Grupy EkoLogicznej odwdzięczają się swoim darczyńcom. – W tym roku prawie 250 bocianów otrzymało imiona, które nadali im obecni przy obrączkowaniu wolontariusze. Wszyscy ci, którzy wspierają nasze działania, mogą towarzyszyć w tej akcji – zaznacza przedstawiciel Grupy EkoLogicznej.
Pomóż przetrwać zimę
I. Kaługa zachęca również do tego, by zatroszczyć się o ptaki zimujące w naszym kraju. – Wraz z początkiem grudnia przy ul. Chrobrego 15 w Siedlcach stanął wielki osiedlowy karmnik. Od lat przylatuje do niego około 25 gatunków ptaków, zachęcamy zatem, by przynosić tam różnego rodzaju pokarm – mówi mój rozmówca, jednocześnie dodając, że najważniejszy i najcenniejszy jest słonecznik. To ziarno jest lubiane przez wszystkie ptaki. Nie wolno, wbrew powszechnym działaniom, wykładać resztek jedzenia, bo te są dla ptaków wręcz trujące. Poza tym pokarm rzucony byle gdzie wabi ptaki w nieodpowiednie miejsca – na parapety okienne, drogi oraz chodniki.
– Od lat, wraz z nadleśnictwem Łuków oraz miejscowym kołem łowieckim, wystawiamy również karmnik, do którego przychodzą leśne ssaki – dziki, łosie, sarny, jelenie. Nagrywamy przychodzące tam zwierzęta, a zgromadzone filmy można oglądać na stronie www.grupaekologiczna.org.pl Tam też można znaleźć bieżące informacje z życia i działalności Grupy EkoLogicznej.
/* Style Definitions */
table.MsoNormalTable
{mso-style-name:Standardowy;
mso-tstyle-rowband-size:0;
mso-tstyle-colband-size:0;
mso-style-noshow:yes;
mso-style-priority:99;
mso-style-qformat:yes;
mso-style-parent:””;
mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt;
mso-para-margin-top:0cm;
mso-para-margin-right:0cm;
mso-para-margin-bottom:10.0pt;
mso-para-margin-left:0cm;
line-height:115%;
mso-pagination:widow-orphan;
font-size:11.0pt;
font-family:”Calibri”,”sans-serif”;
mso-ascii-font-family:Calibri;
mso-ascii-theme-font:minor-latin;
mso-hansi-font-family:Calibri;
mso-hansi-theme-font:minor-latin;
mso-bidi-font-family:”Times New Roman”;
mso-bidi-theme-font:minor-bidi;}