Rozmaitości
Źródło: ARCHIWUM
Źródło: ARCHIWUM

Ochrona i edukacja

Pierwsze doniesienia o powrocie bocianów do kraju już napływają. Ekolodzy i przyrodnicy szykują się zatem do kolejnego sezonu - m.in. przygotowują ptakom gniazda, by te mogły spokojnie przystąpić do lęgu.

Jak podkreśla Ireneusz Kaługa z siedleckiej Grupy EkoLogicznej, główna fala migrujących stad ptaków powróci do Polski do 10 kwietnia. - W okolicach 20 marca, niezmiennie od kilku już sezonów, bez względu na pogodę i warunki atmosferyczne (choć są one bardzo ważne), na terenie powiatu siedleckiego już siada bocian - wyjaśnia I. Kaługa, dodając: - W ubiegłym roku jako pierwszy na gnieździe usiadł bociek w miejscowości Męczyn-Kolonia w gminie Mokobody (nawiasem mówiąc - ptak zajął lęgowisko, w którym w roku 2010 stwierdziliśmy aż sześć młodych!).

Trzeba przy tym pamiętać, że 2013 r. był wyjątkowo niekorzystny pod względem warunków atmosferycznych dla ptaków. Do około 10 kwietnia utrzymywała się bowiem pokrywa śniegu. Mimo to, nasze bociany miały na szczęście fantastyczne wyniki w lęgach. Rok był ponadprzeciętny! Na terenie powiatu siedleckiego aż 408 par bocianów przystąpiło do lęgu. W sumie zauważyliśmy 19 gniazd z pięcioma młodymi, 183 z czterema i 84 z trzema – to naprawdę fantastyczne wyniki.

Interwencja w Libanie

– Pozwólcie bocianom wracać do Polski – ulotki z takim hasłem w wersji arabskojęzycznej będą otrzymywać uczniowie szkół na terenie Libanu. Skąd taka akcja? Wszystko dlatego, że powszechne jest tam strzelanie do wracających do miejsca lęgu ptaków. Tamtejsi mieszkańcy traktują to jak narodową rozrywkę, celują dla sportu, by potrenować swoje umiejętności strzeleckie. – Na zamieszczonych w sieci filmach z tego typu akcji ptaki spadają na naszych oczach. To bulwersujące i niedopuszczalne. Ta makabryczna tradycja powoduje, że bocianów z roku na rok ubywa. Szacuje się, że ptaki migrujące giną w tym kraju milionami! – podkreśla przedstawiciel Grupy EkoLogicznej. I. Kaługa zaznacza, że już od dwóch lat grupa prowadzi działania zmierzające do tego, by uchronić jak najwięcej ptaków na trasie ich wędrówki. – W roku 2013 wraz z kilkoma ogólnopolskimi organizacjami postanowiliśmy przygotować zmasowaną ofensywę dyplomatyczną połączoną z edukacją i nagłaśnianiem tego, jak bardzo bocian jest dla nas ważny. Tylko na takiej drodze znajdziemy bowiem rozwiązanie dla tej trudnej sytuacji – zaznacza I. Kaługa, dodając: – Grupa EkoLogiczna nawiązała współpracę z polską ambasadą w Bejrucie i ministerstwem spraw zagranicznych. W odpowiedzi na nasze pismo ambasador zapytał, jakie działania możemy wspólnie podjąć, by edukować mieszkańców Libanu. W wyniku rozmów do uczniów trafi ilustrowana zdjęciami ulotka, w której podkreślamy, jak bociany są dla nas cenne, zakorzenione w naszej kulturze, i dlaczego je chronimy. Mając na uwadze wrażliwość dzieci i młodzieży na obrazy, postanowiliśmy również pokazać w szkołach materiał filmowy – wyjaśnia I. Kaługa, jednocześnie dodając: – Wiemy, że edukacja dzieci i młodzieży w Libanie w momencie, gdy ptaki już migrują, jest trochę spóźniona. Mamy jednak świadomość faktu, że przekonywanie ludzi do czegoś, co dla nich jest normą, a dla innych jest nie do przyjęcia, to proces długotrwały. Zmiana postaw nie nastąpi bowiem z dnia na dzień. Stąd nasza akcja i apel do Libańczyków. Liczymy na to, że z roku na rok będzie on przynosić dobre efekty.

Przygotowania do sezonu

– Śledzimy to, co dzieje się z naszymi boćkami poza granicami kraju, ale w Polsce również aktywnie działamy. Przygotowujemy i zabezpieczamy gniazda, by bociany mogły spokojnie przystępować do lęgu. To pierwsze, podstawowe prace, od których zaczynamy każdy sezon. A jak już boćki będą na gniazdach, będziemy czekać na efekty lęgów – zauważa I. Kaługa. – Mniej więcej od 20 czerwca będziemy prowadzić akcję liczenia i obrączkowania bocianów na terenie powiatu siedleckiego i kilkunastu innych gmin, m.in. w powiecie łukowskim, sokołowskim i mińskim. Ponadto w tym roku planowane jest również wielkie przedsięwzięcie – siódme światowe liczenie bocianów, które odbywa się raz na 10 lat. Przy tej okazji chcemy zaobrączkować dużą liczbę młodych ptaków, jak również szukać osobników dorosłych z obrączkami. Mamy bowiem nadzieję, że wreszcie uda nam się na naszym terenie odczytać zaobrączkowane przez nas bociany, które wrócą tu i przystąpią do lęgu.

Stąd apel do osób, którym bociani los nie jest obojętny i zainteresowanych pracą w terenie – poszukiwani są bowiem chętni do pomocy przyrodnikom z Grupy EkoLogicznej. Potrzebne są również środki finansowe. – Do obrączkowania niezbędny jest nam wysięgnik, za pomocą którego zdejmujemy młode i zakładamy im specjalistyczne pierścienie. Bez niego większości bocianów z gniazd wysoko osadzonych (niektóre są nawet 10 m nad ziemią) nie da się zaobrączkować. Dzięki życzliwości osób zaangażowanych obrączki udało nam się już kupić. Teraz szukamy środków, by opłacić sprzęt, a to koszt rzędu ok. 3 tys. zł – informuje I. Kaługa.

Warto zaznaczyć, że przyrodnicy z Grupy EkoLogicznej odwdzięczają się swoim darczyńcom. – Wszyscy ci, którzy wsparli nasze działania, będą mogli towarzyszyć nam w akcji obrączkowania, a nawet nadać imię swojemu bocianowi – zauważa I. Kaługa.

Edukują społeczeństwo

Jak co roku tuż przed obrączkowaniem będzie zorganizowany rajd rowerowy „Szlakiem bocianich gniazd”. – Będziemy edukować uczestników w zakresie ekologii, opowiadać o bocianach, obserwować ptaki, pokazywać najpiękniejsze bocianie miejsca, zatrzymamy się w dolinie Liwca – zapowiada przyrodnik. I. Kaługa zachęca też do udziału w przedsięwzięciu ph. „Z pamiętnika przyrodnika”. To nowa inicjatywa, której spotkania odbywać się będą cyklicznie, w ostatnią środę każdego miesiąca, w restauracji „Zaścianek Polski” w Siedlcach. Pierwsza prezentacja miała miejsce 19 marca, była to swoista relacja z podróży na Krym i możliwość podziwiania pięknych widoków z bocianami w tle.

Zainteresowanych informacjami z życia i działalności Grupy EkoLogicznej odsyłamy do strony www.grupaekologiczna.pl lub wiadomości zamieszczonych na portalach społecznościowych.

GU