Historia
Źródło: UG WŁODAWA
Źródło: UG WŁODAWA

Od Augusta do Augusta

29 kwietnia w Organistówce - Domu Historii i Tradycji Ludowej odbyła się promocja książki dr. Marka Bema „Od Augusta do Augusta. Zamoyscy herbu Jelita z Różanki nad Bugiem”.

W spotkaniu uczestniczył m.in. starosta włodawski Andrzej Romańczuk, proboszcz miejscowej parafii pw. św. Augustyna ks. Jarosław Czech, dyrektorzy szkół podstawowych z terenu gminy Włodawa oraz mieszkańcy Różanki i okolicznych miejscowości. Spotkanie rozpoczęło się od odczytania fragmentów publikacji przez młodzieży Publicznego Gimnazjum nr 2 im. Zamoyskich we Włodawie. Następnie gospodarz gminy wójt Tadeusz Sawicki opowiedział o swoich pierwszych dniach pobytu w Różance. Historię rodziny Zamoyskich zaprezentował dr M. Bem. Założycielem włodawskiej linii rodu był August, syn Stanisława Kostki Zamoyskiego, urodzony 18 listopada 1811.

Przez krótki czas posiadaczem dóbr był Stanisław Nowakowski, który 15 maja 1818 r., niedługo po nabyciu majątku, odsprzedał go poprzedniemu dziedzicowi, Stanisławowi Zamoyskiemu. W jego rękach latyfundium włodawskie pozostało do 18 listopada 1837 r., a następnie przeszło na własność jego syna – hr. Augusta Zamoyskiego. August otrzymał dobra składające się z Włodawy i Orchówka oraz kilkunastu wsi. August z Elfrydą Tyzenhauz miał ośmioro dzieci. Ponieważ hołdował ówczesnemu zwyczajowi nadawania folwarkom imion swoich dzieci, do dzisiaj po lewej stronie Bugu istnieją: Izabelin, Gucin, Adampol czy Augustów. Po narodzinach Tomasza 15 stycznia 1856 r. folwark leżący po prawej stronie Bugu otrzymał nazwę Tomaszówka. W swojej książce M. Bem opisuje również koleje życia synów Augusta – hr. Augusta Adama oraz hr. Konstantego Huberta.

 

Opisać Różankę

We wstępie do książki, M. Bem przyznaje, że często odwiedzał Różankę jako etnograf i wsłuchiwał się w opowieści jej mieszkańców. „Inspirowany entuzjazmem i wiedzą badaczy dziejów tego miejsca, Piotra Czyża i Tomasza Stańczuka, jako historyk, starałem się to miejsce poznać, zrozumieć i opisać” – napisał. Bem dołączył kilka refleksji na temat gościnności mieszkańców miejscowości, w której dzieci zawsze mówią „dzień dobry”, a kościół jest ważnym miejscem. Pisze też o rzece Bug – „piękniejszej nie ma” – oraz krzyżu na rozstajach dróg, który zadaje przechodniowi pytania i wskazuje uczciwą drogę.

M. Bem jest etnografem, historykiem, muzealnikiem, autorem książek o obozie zagłady w Sobiborze.

Joanna Szubstarska