Region
Źródło: KP
Źródło: KP

Odbrązowiony bohater

Ryccy radni uznali, że Marian Bernaciak ps. Orlik nie zasługuje by być patronem jedynego w mieście ronda.

Marian Bernaciak był dowódcą jednego z największych ugrupowań partyzanckich działających na Lubelszczyźnie. Wniosek o nadanie jego imienia miejskiemu rondu złożyło w październiku ryckie koło Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Jego członkowie napisali: „Działalność oddziału „Orlika” najpierw wymierzona przeciwko okupantowi niemieckiemu, a następnie przeciwko zaborczej władzy komunistycznej była dla lokalnego społeczeństwa, a w szerszym wymiarze dla całego narodu polskiego, obroną trzech najwyższych wartości: Bóg, Honor, Ojczyzna. Marian Bernaciak poprzez swoje życie, zakończone męczeńską śmiercią za te właśnie ideały, pokazał, że godzien jest upamiętnienia. (…) Także społeczność rycka winna wyrazić swą wdzięczność za tak szlachetne czyny i umiłowanie dozgonnie Ojczyzny. Marian Bernaciak nie poszedł nigdy na żaden kompromis i układ z siłami wroga, choć składano mu wielokrotnie takie propozycje. Dlatego stał się Bohaterem, wobec którego brak jest jakichkolwiek kontrowersji i podejrzeń, co do uczciwości postępowania i dokonanych czynów”.

Gorąca dyskusja

Wniosek trafił na posiedzenia komisji stałych radnych miejskich, gdzie zaczęły zrodziły się pierwsze wątpliwości, co do jego zasadności. Przeciwko odrzuceniu kandydatury „Orlika” opowiedzieli się samorządowcy Polskiego Stronnictwa Ludowego.

– M. Bernaciak dla jednych jest bohaterem, a dla innych nie – powiedział Zbigniew Nowakowski. Jego partyjny kolega Czesław Szlendak dodał: – Są jeszcze ludzie, którzy pamiętają „Orlika” i uważają jego działalność za kontrowersyjną.

Natomiast Bogdan Umiński z Gminnego Porozumienia Samorządowego, stwierdził iż, to ryckie rondo nie zasługuje na tak wielkiego człowieka, jakim był dla radnego M. Beranciak.

Komisje rolnictwa i oświaty zadecydowały o przełożeniu dyskusji na inny termin. Natomiast finansów i samorządu większością głosów odrzuciły wniosek ŚZŻAK.

Za mało doceniony

Sytuacja jest przykra dla żyjących żołnierzy z oddziału „Orlika” oraz jego rodziny. W czerwcu 2011 r. przekazała ona kościołowi w Rykach – jako wotum wdzięczności – Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski, jakim M. Bernaciak został pośmiertnie odznaczony. Zwolennicy „Orlika” podkreślają jednak, że za swoje zasługi został on uhonorowany na ryckiej ziemi jedynie pomnikiem. Stoi on w Zalesiu, rodzinnej miejscowości partyzanta. Dlatego, aby uczcić jego pamięć postanowiono wydać album o życiu i działalności Bernaciaka. Publikację przygotowuje Instytut Pamięci Narodowej.

– Kiedy wraz z kolegą, Jarosławem Kuczyńskim, przedstawiliśmy pomysł wydania albumu o „Orliku”, został on – ku naszemu zaskoczeniu – zatwierdzony w jednej chwili.

W cieniu ubeckiego pomnika

Obecnie przygotowywany jest przez Instytut Pamięci Narodowej w Warszawie album poświecony osobie Bernaciaka, z zamiarem upamiętnienia tak wybitnej postaci historycznej. Nie było żadnej dyskusji na temat zasadności wyboru bohatera. Tom, w którym M. Bernaciak stanie na równi obok takich bohaterów jak gen. Leopold Okólicki, czy rotmistrz Witold Pilecki, ukarze się w połowie przyszłego roku – mówi Krystian Pielacha współautor albumu.

Tymczasem dla ryckich radnych Bernaciak nie jest bohaterem, który zasługuje by patronować jedynemu w mieście rondu. Nie przeszkadza im jednak, że obecne ulice w mieście noszą imiona zbrodniarzy i działaczy komunistycznych, jak np.: Karol Świerczewski, Hanna Sawicka, czy Jan Krasicki, a w centrum Ryk stoi pomnik 34 funkcjonariuszy MO, UB i ORMO odsłonięty 7 października 1964 r. Umieszczony na nim napis głosi, że „polegli na terenie powiatu Ryki w walce o utrwalenie władzy ludowej”, a „cześć ich pamięci” oddaje „społeczeństwo powiatu ryckiego”. W 2005 r. na lewej stronie tego obelisku widniał namalowany czerwoną farbą znak Polski Walczącej, a na prawej wypisane było białą farbą słowo „Zdrada”. Czy w tym miejscu nie powinien od dawna stać pomnik „Orlika” i jego żołnierzy?

SMI